Nawrócenie św. Pawła Apostoła

    Podczas wyjścia na pierwszą Mszę św. wzrok zatrzymała informacja, że dzisiaj jest święto związane z nawróceniem św. Pawła. Wyszedłem w ciemności, na ziąb, deszcz i wiatr.

   Przecież lepiej jest w ciepłym łóżeczku. Czy nasze zbawienie i innych wymaga wysiłku? A gdzie walka z grzechami? Trafiłem na gong rozpoczynający Mszę św. z awarią górnych świateł i organów.

    Pozostałem na drugiej Mszy św...za córkę, która wkracza w nowy rok po urodzinach. Podczas modlitw porannych zawołałem: „Panie Jezu pozostań najważniejszym w mojej rodzinie”, a w drodze do pracy będę wołał za córkę, o jej nawrócenia, bo trafiła w ciemności duchowe.

   To było wołanie ze łzami w oczach i z głębi serca...wiem, że Bóg Ojciec mnie wysłucha. Nie prosiłem Pana Jezusa, ale Samego Ojca: "Jezu zmiłuj się nad nią, Matko módl się za nią...Ojcze daj jej nawrócenie.”

   Teraz w pracy młoda dziewczyna, pełna smutku, wspomina umierającą na nowotwór matkę. Wyjaśniam jej sprawy duchowe, bój o duszę, pokusę modlitw o zdrowie ze strachem przed kapłanem  podsuwanym przez złego oraz naszą chęć bycia w ciele. Upadającej matce pijaków wskazuję na wytrwanie w niesieniu tego krzyża...”nie wolno Go wlec za sobą”.

   Po pracy wrócę ze łzami w oczach do mojej modlitwy...mimo zimna i wiatru. Moje serce będą przenikały słowa Pana Jezusa na krzyżu, a szczególnie obietnica, że „dziś będziesz ze Mną w raju”. Tak już jest w zbawianiu, gdy współcierpimy z Synem Boga naszego.

   Łzy zalewały oczy, bo to było bezpośrednie wołanie do Ojca Przedwiecznego. To wyraz mojej ufności, która zostanie nagrodzona. Powtarzałem zarazem za Panem Jezusem: „Ojcze mój! Ojcze dlaczego ją opuściłeś?” Wszystko kończy koronka pokoju.

    Dopiero teraz zrozumiałem dlaczego zły podsuwał: „dyżur do wzięcia za kolegę”...on nienawidzi rodzin w których odmawia się różaniec. Nie znosi miłości w takich domach, bo jest jego klęska. Wciska ludziom, że miłość wypływa z nich samych, bo kochają się, a to jest łaska Boga naszego...

   Jeżeli żyjesz w związku grzesznym, cudzołożysz to pójdziesz za tym natchnieniem i po 2-3 latach będziesz miał nowy obiekt ziemskiego zauroczenia.

   Wołanie o uzdrowienie ciała jest normalne, bo cuda wskazują na nadprzyrodzoność, są potrzebne ludziom, aby uwierzyli w moc Boga naszego. Nie wolno rezygnować z wołania i na początku przyjmować, że ktoś umrze, bo taka jest Wola Boga. Każda decyzja nasza i Boga może być zmieniona. 

     Dzisiaj, gdy przepisałem tę intencję miałem do wyboru kilka możliwości, ale na zimię upadł mi czujnik do badania przepływu prądu oraz okulary do pracy na komputerze. Prawie krzyknąłem z zadziwienie, bo właśnie skończyłem pismo do kolegów lekarzy, anty krzyżowców  (g. 3.00  28.01.2019)...

   „Dziękuję Ojcze za każdy dzień takiego życia. Dziękuję!”

                                                                                                                       ApeeL