Podczas wchodzenia do ciemnego kościoła o 6.30 przypomniał się sen w którym byłem w takiej sytuacji, ale równocześnie słyszałem piękny śpiew. Teraz zawołałem do Boga Ojca, aby przybył do mnie i był dzisiaj ze mną, bo czeka mnie ciężki dzień w przychodni z późniejszym dyżurem w pogotowiu, a muszę być u dentystki.

    Mój ulubiony prorok Izajasz wołał do wodzów sodomskich i ludu Gomory (Iz 1, 10. 16-20), aby przestali czynić zło i zaprawiali się w dobrym, bojeśli się zatniecie w uporze, miecz was wytępi”. Ilu jest dzisiaj takich na świecie.

    Psalmista (Ps 50/49) dodał od Boga: „Temu, kto prawy, ukażę zbawienie”. Pan pytał: <<Czemu wymieniasz moje przymierze i na ustach masz Moje przykazania? /../ Ty tak postępujesz, a Ja mam milczeć? /../ >>

    Natomiast w Ew. 23. 1-12 Pan Jezus przestrzegał, aby na ziemi nikogo nie nazywać ojcem, bo „jeden bowiem jest Ojciec wasz, to ten, który jest w niebie”.

    Jak nigdy Pan dał wolne, bo o 12.30 nie było już żadnego pacjenta. W oczekiwaniu na przyjęcie przez koleżankę serce zalała wszechogarniająca miłość oraz poczucie dobroci Boga Ojca. To jest pokazane na dobrym ojcu ziemskim, który swoim dzieciom daje miłość i ochronę.

   Z moją modlitwa w intencji tego dnia o 15.00 miałem wyjazd karetką i trafiłem do domu pacjentki otoczonej świętymi obrazami...wśród nich był wizerunek Boga Ojca z mojego domu rodzinnego. Zważ jak spełniła się prośba o to, aby Pan Bóg był dzisiaj ze mną.

   Wracamy karetką, a wyrzucony pies szuka swojego pana. Jakże pokazane jest wierność u zwierzęcia, a zarazem cierpienie rozłąki z panem ziemskim. To namiastka mojego cierpienia...

    Teraz trafia się wypadek z pięcioma samochodami. To zawsze jest wiele pracy, bo trzeba poszkodowanych transportować do szpitala, a później badać stan trzeźwości kierowców.

    Po chwilce kojącego snu ponownie trafiłem do chatki z obrazami skąd zabierałem pacjenta z uwięźniętą przepukliną. To powtórzy się jeszcze o drugiej w nocy, znowu daleki wyjazd do biednej chatki z obrazami i dziećmi, które spały przy zapalonym świetle...w jednym łóżku.

    W tym czasie ich ojciec zwija się z bólu z powodu ostrego zapalanie trzustki. Zabieramy go, bo nie pomogła nawet dolantyna. Ból zalał serce, bo nie powinno być takiej nierówności. Dzisiaj, gdy to przepisuję (22 czerwiec 2017 r) wielkim ratunkiem dla rodzin na wsi jest 500+. Pan Bóg zlitował się nad tymi nieszczęśnikami.

    Rolnicy nigdy nie widzieli takich pieniędzy. Nie chodzi o obszarników z którymi walczyli komuniści i po przejęciu wszystkiego sami się stali takimi...

                                                                                                                              APeeL