Po przebudzeniu poczułem się chorym (infekcja). W małej Biblii podarowanej córce znalazłem list do niej z 1 IX 1989...z początku mojego nawrócenia. Przypomniało się ówczesne pragnienie spowiedzi i prowadzenie przez Matką Pana Jezusa (wpisz w Szukaj, kursor i kliknij Enter): 18.07.1988(p) ZA PRAGNĄCYCH SPOWIEDZI...
W liście do niej pisałem o naszej duszy doczepionej do grzesznego ciała z ostrzeżeniem, że będzie miała kłopoty z powrotem do Boga. „Najmniejsze poruszenie w twoim sercu spowoduje atak sił ciemności!” Dzisiaj, gdy to przepisuję (4 marca 2019) wszystko się potwierdziło...
Nie ma wyjścia, muszę skorzystać ze zwolnienia, a z włączonego radia samochodowego zgrywus Andrzej Rosiewicz śpiewał z zespołem Hagaw: „och Hela, Hela nie chce się iść dzisiaj do roboty”...
Dzisiaj „towarzysze” są w pełnej gotowości bojowej, bo obraduje czerwony Sejm, a ja stanowię zagrożenie dla bezpieczeństwa ojczyzny, którą kocham jak nikt! Po załatwieniu zwolnienia i zamianie dyżuru w pogotowiu serce zalała wielka miłość do ludzi ogłupionych przez władzę ludową! Ja wiem, że ich wina jest mała, bo „muszą jakoś żyć”.
Wciąż „patrzył” Pan Jezus w koronie cierniowej, zapaliłem lampki pod krzyżem i odmawiałem moją modlitwę...także w intencji córki, a na Mszy Św. o 17.00 łzy zalały oczy - po spojrzeniu na figurę Pana Jezusa na krzyżu - z poczuciem, że moje modlitwy zostały wysłuchane.
Popłakałem się przy pieśni: „nie zabieraj nam krzyża” oraz podczas Słowa: "Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu i Pan jest jego nadzieją! /../ Ja, Pan, badam serce i doświadczam sumienie /../.”
Psalmista (Ps 1) dodał „Błogosławiony, kto zaufał Panu /../ jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą /../”. Popłynie też przypowieść o Łazarzu (Mt 16,19-31) wskazująca na brak wiary w narodzie wybranym.
Po Eucharystii, którą ofiarowałem za córkę („to ona jest tutaj”) przez chwilkę poczułem się w niebie, a dodatkowo sprawili to ministranci ubrani na biało. Podczas chwilki rozmowy z kapłanem wskazałem, że wolność prawdziwa, Boża jest wynikiem oddania mojej woli Bogu Ojcu. To jest zarazem droga do świętości!
Odmówiłem moją modlitwę w intencji konającej duchowo i fizycznie córki, a dzisiaj, gdy to przepisuję 11.02.2019 (MB z Lourdes) byłem w jej intencji na dodatkowej Mszy Św. wieczornej… APeeL