Przestraszył mnie sen „do przodu”. Padłem na kolana i wołałem do św. Michała Archanioła o ochronę rodziny, aby nie cierpiała z mojego powodu oraz zapisków, które mają służyć innym...

   Moc sił ciemności jest wielka...na ich szczycie jest czerwona banda, której symbolem jest Jerzy Urbach (Urban) „Goebbels stanu wojennego” (1981-1983): powinien mieć zabrane obywatelstwo polskie z wygnaniem z naszej ojczyzny.

    Dzisiaj, gdy to przepisuję (09 marca 2019) w Ew. (Łk 5,27-32) Pan Jezus jadł i pił z grzesznikami, bo przyszedł nie do sprawiedliwych, ale takich właśnie, aby ich nawrócić. Przecież wielkim zbójem był Szaweł...mój obecny profesor teologii. Tacy są moimi braćmi i Bóg Ojciec kocha ich bardziej ode mnie.

   Popłakałem się przy słowach Matki Bożej („Prawdziwe Życie w Bogu”) zapraszającej do adorowania krzyża Pana Jezusa, gdzie wytrwała do końca z Janem i pobożnymi niewiastami.

   Koronka do ukrytych cierpień Pana Jezusa w ciemnicy rozrywała serce...to wielki dar Boga kojący serce, który przenosi nas w rzeczywistość duchową. Idę, a wzrok zatrzymał napis na mikrobusie: „Wieczność”.

    Ból Pana Jezusa daje zarazem ukojenie...dlatego mówił, że „Jego brzemię jest słodkie”! Dał mi to poznać w tym czasie, a ja poprosiłem o miłosierdzie dla dających świadectwo z prośbą o zmiłowanie nad nimi.

    Wzrok zatrzymało drzewo, które ktoś uszkodził - prawdopodobnie rozżarzoną linką - tuż przy korzeniach przerwał korę: wygląda ładnie, ale wyrok już wydany. Ilu jest takich ludzi pustych duchowo? Nad miastem góruje mój kościół: „Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.” Płynie śpiew „Panie, Ty widzisz krzyża się nie wstydzę”…

    Zaczyna się Msza Św. a ja wołam: „Jezu mój! Jezu! Ile darów od Ciebie! Ja odnalazłem drogę do nieba i „skierowałem ku niej całą moją duszę /../”...

     Płyną czytania Mądrości Syracha (Syr 51,13-20)...mnie dzisiaj jest łatwiej, bo całe zapowiadane dzieło Boga Ojca zostało dokonane. Teraz mam czekać (Łk 12,35-40) na ponowne przyjście Zbawiciela z zapaloną pochodnią i przepasanymi biodrami.

    Nagle pojawiły się trzy klepsydry: zmarł młody policjant, mój pacjent u którego byłem na dyżurze (wzrok zatrzymał wówczas zakł. pogrzebowy i wyły psy) oraz wierna do końca władzy ludowej, a była już bez nóg!

    Dlaczego trupy wnosi się do Domu Boga naszego? Każdy z nas ma wolną wolę, ale nie wybiera wiary jedynie prawdziwej, która daje prawa i nakłada obowiązki...„umarli niech grzebią umarłych”.

   Ten proceder wciąż trwa (2019), a jest to grzeszność, bo przyzwala na korzystanie z praw wiernym Bogu...także tym, którzy nie poczuwali się do żadnych obowiązków duchowych, a byli nawet jawnymi wrogami naszej wiary...

                                                                                                                          APeeL