Od 3.0 siedziałem aż do pierwszego nabożeństwa. Nawet udało się ominąć dzieci „owsiakowe” żebrzące na rozkaz tuż pod drzwiami kościoła. To powinno być zabronione, bo człowiek traci pokój przed spotkaniem z Panem Jezusem.

    Razi mnie dwulicowość i faryzeizm, bo nazbiera taki parę milionów i chwali się swoją dobrocią...aż zachrypnie! Nawet prezydent go broni, a w tym czasie wymienił dobre sprzęty w Belwederze na lepsze. 

    Słowo czytał „mały chłopczyk”, który wyrósł i stracił swój przejmujący głos. Przez niego mówił do nas Piotr rybak: „Bóg naprawdę nie ma względu na osoby. Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie”. Dz 10, 34-38

    Dzisiaj odbył się chrzest Zbawiciela w Jordanie, aby wszystko się wypełniło. Gdy Jezus wyszedł z wody otworzyły się niebiosa i zstąpił na Niego Duch Święty w postaci gołębicy, a głos z nieba mówił: "Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie". Mt 3, 13-17

     Św. Hostia w moim odczuciu jakby się zagięła (zapowiedź jakiegoś cierpienia) i ułożyła się w zawiniątko. Ksiądz, który ściga się z diabłem w odmawianiu formuł modlitewnych szybko wypowiedział: „niech będzie pochwalony Pan Jezus Chrystus”... To trzeba czynić w najwyższym uniżeniu jako wyraz naszego szacunku w sercu i po chwilce ciszy!   

     Po zakończeniu nabożeństwa skuliłem się w ławce i tak było mi dobrze. Siostra organistka uklękła u stóp ołtarza, aby otrzymać Eucharystię, a kapłan zamiast wypowiedzenia odpowiednich formuł gadał do niej w złości i podał jej Ciało Pana Jezusa jakby z łaski i na odczepnego, a podczas zamykania Tabernakulum trzasnął ostrzegawczo drzwiczkami.

    Doznałem wstrząsu, bo to mój charyzmat (mistyka eucharystyczna), a proboszcz nie zareagował odpowiednio na tą profanację, a nawet zażartował, że w „Biedronce” mają więcej szacunku przy sprzedawaniu chleba! „Panie Jezu! zmiłuj się nad Twoimi sługami, bo nie wiedzą, co czynią”...

    Tak jest, gdy  duchowość w parafii stawia się na drugim miejscu po celebracjach świeckich oraz sprawach gospodarczych, cmentarnych, remontowych oraz „Caritasie”, a zdrowie już nie to.  

    Muszę jakoś zareagować, bo „każdy katolik /../ wierny świecki ma prawo zgłosić skargę na nadużycie liturgiczne” (instrukcja Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów z 25 marca 204 roku Redemptionis Sacramentum, 184).    

    Wrócił wstrząsający wywiad z JE A. Schneiderem biskupem z Kazachstanu o Eucharystii („Polonia Christiana” nr 34 „Przed Jego Majestatem aniołowie kryją twarz”). Nawet kapłani nie mają świadomości, że w Sakramencie Eucharystii Bóg jest Realnie Obecny i wymaga naszego uniżenia oraz adoracji wewnętrznej i zewnętrznej.

    „Nigdy nie byłem godny, nie jestem godny i nigdy nie będę godny, abyś wszedł do serca mego”...tak zawsze wołam przed przystąpieniem do Najświętszego Sakramentu (trzy razy). Tak wołałaby także Matka Boża, gdyby była na ziemi!                                                                                                                                                                                               APEL