W śnie mówiłem do Lecha Wałęsy, że położył nasze rolnictwo. Nie wiedział, co odpowiedzieć! Teraz nędzne pomieszczenie…my z żoną i zmarli rodzice. Na kolanach zawołałem;

    „Panie Jezu proszę Cię, bądź z każdym z mojej rodziny, bo jesteśmy słabi, żona jest umęczona różnymi sprawami. Przyjdź Panie Jezu, bądź z nami”. Małżeństwo to zjednanie dusz…taki jest cel. To stanie się, ale pod koniec życia...

    Prosiłem Pana o uchronienie mnie przed drobnymi sprawami, które rozpraszają, a mam nieść Jego krzyż! Nie zrozumie tego człowiek bez łaski wiary. Przed wejściem do przychodni wołałem o pokój na świecie, a serce zalewało pragnienie zbawienia ludności.

    Wprost ujrzałem Pana Jezusa - z rozpostartymi ramionami - nad kulą ziemską. Moje serce przenikał ból Serca Zbawiciela: „Panie Jezu! miej miłosierdzie nad światem, uchroń nas przed zagładą”. Podziękowałem Panu za wszystko...także za łaskę współcierpienia.

    Jakże chciałbym ludziom wskazywać Prawdziwą Drogę. Popłyną modlitwy, ale świat nie zna słodyczy krzyża Zbawiciela, która pojawia się w czasie „umierania” z Panem Jezusem.

   Nagle zrobił się nawał chorych, wezwano też na dwie wizyty…w tym odległą do umierającego. Nad starszym panem wisiał obraz Pana Jezusa na krzyżu w koronie cierniowej.

    W ręku znalazł się „Tygodnik Powszechny” z tytułem „Czy Bóg jest skory do karania?” Tam wskazano na kary zsyłane przez Boga z miłości. Jest to pokazane na klapsach dla dzieci. Dziwne, ponieważ nie wspomniano o Szatanie! Nie wspomniano o jego nienawiści do ludzi.

   Zobacz tylko jeden ciąg; namawianie do współżycia, a później nienawiść do ciąży aż do morderstwa na dzieciątku! W telewizji padnie pytanie o sprawiedliwość Bożą - podczas pokazywania scen maltretowania dzieci - przez rodziców. W moim sercu pojawiły się dzieci smutne, poturbowane, poparzone, a nawet zamordowane.

   Zrozumie to każdy mający i kochający własne dzieci. Ile u takiego jest zatroskania o jego potrzeby, smutku w jego słabościach, niepowodzeniach…cóż dopiero bitych.

    Pielęgniarkom chodzącym do umierających tłumaczyłem, że do końca trwa bój o dusze takich, a w ostatnich chwilach życia Szatan uderza z wielką mocą. Musimy wówczas wołać za umierającego do Matki, przyjmować w jego intencji Eucharystię i dopilnować przybycie kapłana z Sakramentem na drogę (Wiatykiem)...

                                                                                                                                         APeeL