Walentynki
Mam ciąg dyżurowy sobota i niedziela. Przed północą poprosiłem Boga Ojca o błogosławieństwo. Na dalekim wyjeździe rozmyślałem o moich zawołaniach dotyczących wypełniania Woli Boga Ojca. Nawet w ręku znajdzie się pismo do organizujących Festiwal pisma "Nie z tej ziemi", gdzie będę miał wykład.
Niepotrzebnie dyskutowałem z personelem karetki, ponieważ inna jest wizja ojczyzny u katolika, a inna u reprezentujących władzę ludową. Nie można oddzielić wiary od polityki, a rządzący z opcji okupacyjnej chcą państwa bezbożnego.
Teraz słucham Mszy św. radiowej, gdzie kapłan mówi o Szatanie, a ja wiem, że on dysponuje władzą, posiadaniem (złotem) i "miłością" (seksem). Dziwne, bo później w śnie ujrzałem tęczą na niebie, a sny są zawsze czarno-białe.
Lud śpiewał o Jezusie i naszej Matce, a ja miałem łzy w oczach. Poprosiłem zarazem za zmarłych z rodziny oraz o to, aby Matka Jezusa była przy mojej śmierci. Na ten czas w ręku znajdzie się książeczka do nabożeństwa „po babci", która otworzy się na „Modlitwie do Najśw. Maryi Panny".
"Najświętsza i Niepokalana Maryjo! Ofiaruj za mnie Panu Jezusowi wzniosły hymn uwielbienia Twojego zamiast mojej niedoskonałej miłości, ofiaruj Mu gorącą miłość. Chwal za mnie Tego, którego ja chwalić i błogosławić nie umiem. Panno łaskawa, pełna litości, o Maryjo, którą tak mi błogo, tak słodko Matką nazywać.
Opiekunko najszczodrobliwsza i najpotężniejsza uproś mi łaskę żebym tak miłował Boga mojego, jak miłować pragnę. W ręce Twoje polecam życie moje, błagając, iżbyś błogosławić raczyła słowom moim, które niestety zbyt są słabe i wcale nieudolne wyrazić uczuć moich ku Przenajświętszemu Sakramentowi, bo moje serce tak nieudolne – a niemoc i ułomność są moim przymiotem. We łzach raczej niech się wylewają moje uczucia miłości ku Najświętszemu Sakramentowi".
Pan daje nam wolna wolę. Masz wybór; tak/nie, ogień/woda, mądrość nasz/ Mądrość Boża. Jednak główny bój toczy się o ludzkie dusze. Dzisiaj mass media – na rozkaz – bębnią o miłości („Walentynki”). „Jezu mój! Jaka może być miłość bez Ciebie i bez Matki Bożej”?
Dziwnie się składa, ponieważ zapis porządkuję tuż przed takim świętem (luty 2009 r.). Nic się nie zmieniło, bo właśnie wyprodukowano serduszka z napisem „Kocham Jezusa”, ale przerwano sprzedaż, ponieważ obrażano nimi uczucia niereligijne ateistów i gejów. Podpierał ich czerwony kabaret Olgi Lipińskiej, gdzie padną słowa o cenzurze „księżej lub komuszej”. Kiedyś padnie określenie: "mnisiej i lisiej".
Dodatkowo ze szpargałów wypadnie modlitwa do "Matki Dobroci, Miłości i Pokoju"...Matko moja, Matko Dobroci, Miłości i Miłosierdzia. Kocham Cię nieskończenie i ofiarowuję się Tobie, ratuj mnie srogą dobrocią, miłością i łaskawością. Chcę być Twój!"
Kocham Cię nieskończenie i pragnę, byś mnie strzegła. Z całego serca proszę obdarz mnie Swoją Dobrocią bym mógł przy jej pomocy osiągnąć Niebo. Proszę Cię, przez swoją nieskończoną miłość obdarz mnie łaską miłowania każdego tak, jak Ty kochałaś Jezusa Chrystusa.
Pani pełna łaski spraw, abym pełnił Twoją Wolę. Ofiarowuję się Tobie całkowicie i chciałbym, byś była ze mną na każdym kroku. Jeżeli utracę łaskę miłowania Twojej Woli - przywróć ją, proszę".
„Dziękuję Ojcze za ten dzień”!
ApeeL