Na Mszy św. porannej płynęła relacja z boju Izraelitów z Filistynami, gdzie sięgnięto po pomoc Arki Bożej. W tym czasie zawołałem, aby Bóg skierował taką Arkę do kolegów z Izby Lekarskiej, ale rozczarowałem się, bo Izraelici ponieśli sromotna klęskę.

    Łzy zalały oczy, bo napłynęło poczucie opuszczenia mnie przez Pana, ponieważ zostałem zbyty w senackiej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, a odwołanie, które napisałem do Marszałka Senatu wpadło do szufladki pana dyrektora.

    Ja wiem, że jest wielki wstyd, że w kraju katolickim wiarę w Boga i obronę krzyża Pana Jezusa traktuje się jako chorobę psychiczną (zdrowy jest psychiatra powalający krzyż). Ktoś powie, że mamy samorząd lekarski i odpowiednie procedury.

   To prawda i koleżanka Jolanta Orłowska - Heitzmann Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej dokładnie zna moją sprawę. Ponieważ zaczęła gwiazdorzyć w TVN jak Julia Pitera (podobnie wygadane) i oszukiwać, że jest „oskarżycielem przed sądem lekarskim” przypomniałem jej wszystko 01.10.2013;

    << Co musi uczynić lekarz, aby Pani Doktor interweniowała? Moje własne śledztwo i „zajadła” dociekliwość odkryły porażającą prawdę. To właśnie Pani Doktor ponosi odpowiedzialność w mojej sprawie, bo miała Pani udokumentowane stwierdzenie zaocznego rozpoznanie u mnie choroby psychicznej przez prezesa NIL Konstantego Radziwiłła (!) z późniejszym potwierdzeniem tej wymyślonej choroby przez komisję lekarską 2-osobową bez przewodniczącego (!).

    Na podstawie takiego orzeczenia zawieszono mi pzwl 2069345 oraz  zostałem wpisany - jako chory psychicznie - na listę przestępców (Centralny Rejestr Lekarzy Ukaranych)! Tak podziękowano mi za prawie 40 lat niewolnictwa w „rejonie lekarskim” i pogotowiu...cztery miesiące przed przejściem na emeryturę! >>

    Koledze Konstantemu Radziwiłłowi za to bezeceństwo nie spadł nawet jeden włos z głowy...spokojnie pełni funkcję wiceprezesa NIL, a dodatkowo został uhonorowany wyborem na członka prezydium OIL w Warszawie i odznaczony!  Właśnie jest z nim wywiad w „Gościu niedzielnym”, bo to dobry ojciec wielodzietnej rodziny i dziadek.

    Psalmista wołał z błaganiem:  Wyzwól nas, Panie, przez Twe miłosierdzie. Odrzuciłeś nas, Boże, i okryłeś wstydem, /../ Sprawiłeś, że ustępujemy przed wrogiem, /../  Wystawiłeś nas na wzgardę sąsiadów, na śmiech otoczenia, na urągowisko. /../ Dlaczego ukrywasz Twoje oblicze? Zapominasz o naszej nędzy i ucisku? Ps 44

   Jak nigdy przejrzałem i czytałem „Gościa niedzielnego” z 19 stycznia 2014 roku, gdzie jest:

1) zdjęcie chrześcijan po krwawym zamachu w katolickiej katedrze w Bagdadzie...nasi bracia w wierze trzymają zdjęcia bliskich, którzy tam zginęli.

2) 16-latek popełnił w sądzie samobójstwo, bo chciano rozdzielić rodzinę.

3) „Pamiętam strach” to relacja Koreańczyka Lim Chol’a, który uciekł jako dziecko z Korei Północnej i w końcu znalazł się w Korei Południowej...nie może zrozumieć dlaczego tam martwią się o głupstwa.

4) Iracki exodus ze zdjęciem uciekających przez pustynię chrześcijan...podobnie jest w Syrii, gdzie działa Al-Kaida.  

5) relacja katoliczki z Danii, której zabrano dzieci, ponieważ jej wiarę określono fanatyzmem religijnym!

    Intencję odczytałem dopiero w poniedziałek, a serce zalało poczucie opuszczenia przez Boga. Tego nie można przekazać żadnym językiem, bo znamy to cierpienie po ludzku (namiastka), a odczuwane przez mnie wyjaśniają słowa Pana Jezusa na krzyżu; „Boże! Mój Boże! Czemuś Mnie opuścił”.

    Normalny człowiek nie ma poczucia Obecności Boga. W moim stanie to największe cierpienie duchowe. Serce zalało pragnienie modlitwy, ale zły skutecznie rozproszył mnie, a po wyjściu z domu trafiłem na gołąbki, które nie mogły wzlecieć, bo padał marznący deszcz („utrata pokoju”)...

                                                                                                                 APEL