Siedziałem w nocy, a nad ranem złapała mnie senność. Zły natychmiast „zalecił” Msze św. wieczorną o 17.00, a w tym czasie miał przybyć do nas Pan Jezus (wizyta duszpasterska kapłana z parafii).

    Bestia ma dostęp do przebiegu zdarzeń, bo później okaże się, że kapłan zgłosi się dokładnie o tej porze! Po chwilce snu zerwałem się, a żarówka w lampce spaliła się z hukiem...nigdzie nie było światła! 

    W strachu musiałem dochodzić przyczyny, ponieważ w lodówce żona miała przygotowany poczęstunek. Okazało się, że wyskoczył korek zewnętrzny mieszkania (na klatce). Nie lekceważ działania szatana...

    Przed wejściem do świątyni poprosiłem Pana o odjęcie dolegliwości żonie, bo od 2 miesiące krąży z niejasnym nerwobólem. Później dotknąłem ją i zawołałem w Imię Jezusa, że chce tego, bo ma mi służyć podczas ostatniej fazy mojego życia („dusza-ofiara”).

    Ważne jest nasze zawierzenie Bogu. Wczoraj Jezus oczyścił trędowatego, a  właśnie czytałem o tym w wizji Marii Valtorty. Pan dotknął koniuszkiem palców jego zdrowej skóry na czole i powiedział: „Chcę. Bądź oczyszczony”.

    Na oczach ludu czaszka ogołocona z resztek tkanki i bez włosów z gnijącymi nadżerkami i z dziurą w miejscu prawego oka...stała się jakby brudna, zamknęły się rany, wargi zasłoniły żółte zęby, pojawiła się czysta skóra, a spod odbudowanych powiek wyłoniło się oko! Rozległ się radosny krzyk ludu, a chory w uniżeniu padł na kolana. 

    Dzisiaj „przyszli do Niego z paralitykiem, którego niosło czterech /../ i przez otwór spuścili łoże /../". Jezus widząc ich wiarę rzekł do paralityka: "Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy. /../ Wstań, weź swoje łoże i idź do domu". On wstał, wziął zaraz swoje łoże i wyszedł na oczach wszystkich. Mk 2, 1-12

    Podczas oczekiwania na wizytę kapłana słuchałem z dyktafonu nagrania Adriano Celentano La shate mi cantare  z moim krzykiem do Pana Jezusa, gdy wracałem poniżony z posiedzenia Okręgowej Rady Lekarskiej w  Warszawie, w październiku 2013 roku.

    Jako obrońca wiary i krzyża zostałem potraktowany w sposób chamski. Mają pecha, bo nie umarłem i ujawniam ich bezeceństwa. Dzisiaj nie mogę wejść na ich stronę (OIL w W-wie) i zepsuto mi krzyż w instruktażu na stronie internetowej. Zobacz precyzję w szkodzeniu.   

     Podczas oczekiwania na przyjście kapłana pomyślałem, że tak samo Pan Jezus czeka na nasz powrót. Zimno, wiatr, ulewa, a w słowach piosenki jest rozrywające serce zawołanie: Witaj Boże. Wiesz, że ja też przecież tu jestem...

    Nagle ujrzałem prowadzenia przez Boga, bo szatan wiedział o tym przeżyciu i dlatego „zalecał” Mszę św. wieczorną, która właśnie się zaczęła (17.00)! To taka „drobnostka”, ale przenieś to zdarzenie na wielką bitwę lub zwykła decyzję ludzką.

    Natychmiast poznałem intencję modlitewną tego dnia. Uwierz mi, że to, co przekazuję jest prawdziwe, a czynię to dla Ciebie w wielkim wysiłku przy pomocy Pana Jezusa, bo sam z siebie nic nie mogę. 

    Kapłan w Imię Pana Jezusa pomodlił się z nami i poświecił „naszą izdebkę”, a ten dzień zakończyłem na kolanach pobłogosławiony dodatkowo krzyżem przez biskupa z Jasnej Góry...                                                                                                             APEL