Na Mszy św. z księgi proroka Daniela (Dn 3, 25.34-43) popłyną słowa skruszonego Azariasza, który wołał do naszego wspólnego Boga Ojca: 

    <<Nie odwracaj od nas swego miłosierdzia /../ Oto jesteśmy dziś poniżeni na całej ziemi z powodu naszych grzechów. /../ Nie ma gdzie ofiarować Tobie pierwocin i doznać Twego miłosierdzia. /../ ci, co pokładają ufność w Tobie, nie mogą doznać wstydu /../ postępuj z nami według swej łagodności i według wielkiego swego miłosierdzia>>.

    Tyle czasu minęło, a ten brat starszy w wierze mówił to, co ja obecnie. Mnie jest łatwiej, ponieważ wszystko, co nasz Tata zapowiadał wypełniło się i nie jest ukrywane. Jak może wytłumaczyć się człowiek obdarzony rozumem, który - poprzez dzieło stworzenia - nie widzi Boga Ojca Wszechmogącego.

   Na ten moment psalmista błagał (Ps 25/24): „Pamiętaj o nas, miłosierny Boże /../ Tylko o mnie pamiętaj w swoim miłosierdziu, ze względu na dobroć Twą, Panie”. Piszę to i chce mi się płakać, bo w błyskach przepłynęły moje wyczyny, których owocem mógłby być los Michała Wiśniewskiego (47 l.), który stracił wszystko...nie ma nawet gdzie mieszkać! Tak dzieje się z polegającymi na sobie i oślepionymi złotym cielcem.

    W dzisiejszej Ew (Mt 18, 21-35) Piotr zapytał Pana Jezusa ile razy ma przebaczyć bratu, który zawinił wobec niego. Czy aż siedem razy? Na co otrzymał odpowiedź, że ma to czynić siedemdziesiąt siedem razy (czyli zawsze).

   Kard. Stefan Wyszyński zalecał: „Przebaczaj wszystko – wszystkim. Nie chowaj w sercu urazy. Zawsze pierwszy wyciągnij rękę do zgody.” Zaczynam ten zapis, a w filmie (TVN) mąż przebacza żonie, która go zdradziła i pragnie jego powrotu.

    Takie też przebaczenie da nam Tata, ale nie jest ono dla grzeszących z premedytacją lub przeświadczonych, że dobry Bóg wszystko wybaczy. Wielu jest naiwnych duchowo, a przecież wszystko jest pokazane na synu marnotrawnym.

   Ja takim właśnie byłem, ale błagania Boga przez żonę i starsze pacjentki (w tym zamawiane Mszę św.) sprawiły, że - w środku nocnego dyżuru w pogotowiu - padłem na kolana i przeżegnałem się. Tak to wszystko się zaczęło (1986-1989). Pragnąłem wówczas powrotu do Taty poprzez Sakrament Pojednania (Szukaj: 18.07.1988(p) ZA PRAGNĄCYCH SPOWIEDZI).

   W ten sposób "Bóg Ojciec na nowo podarował mi życie"...to słowa lekarki Glorii Polo spalonej przez piorun 5 maja 1995 r. w stolicy Kolumbii (Bogocie). Ja nie miałem żadnych wstrząsów, niezwykłych zdarzeń typu „życia po życiu” (https://www.life-after-life.paranormalium.pl/).

    Każdy z nas ma skłonność do zła, która jest wynikiem grzechu pierworodnego. Jego symbolem jest zerwanie zakazanego owocu z chęcią poznania dobra i zła (poznanie po hebrajsku oznacza panowanie). To widzimy na panoszącej się obecnie sodomii w naszej ojczyźnie, której sprzyjają uprawiający prostytucję polityczną...także „katolicy”.

   Tylko nie mów mi, że jest inna forma odpuszczania naszych grzechów oprócz spowiedzi (ogólne wyznanie grzechów, przebaczanie przy pomocy krwi zwierząt...dalej praktykowane w dwóch wielkich religiach, itd!).

    Prosiłem Ducha Św. o pomoc i trafiłem na Słowa Pana Jezusa dotyczące przebaczenia naszych grzechów, bo dopiero pojednanie z Bogiem daje moc przebaczania innym. Sam z siebie nie możesz tego uczynić lub uczynisz to tylko ustami. Oto Słowa Zbawiciela...

    <<Są ludzie, którzy chcieliby się wyspowiadać, oczyścić, a nie mogą tego uczynić z powodu obecności i działania demonów w ich życiu. Czynią one wszystko, aby nie dopuścić was do pojednania ze Mną.

    Jeżeli sami nie potraficie przygotować się dobrze do oczyszczenia swojej duszy, poszukajcie dobrego, odpowiedniego kapłana. Zanim pójdziecie do spowiedzi, spróbujcie naświetlić jemu swoje problemy, poproście go, aby pomógł wam dobrze przygotować się do Sakramentu Pojednania.

    Nie obawiajcie się sakramentu pokuty, strach wywołuje w was demon. Ja Sam jestem w każdym kapłanie, który spowiada. Czasem bywa tak, że spowiednik swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem zraża penitenta do tegoż sakramentu. Spowiednik taki będzie srogo potraktowany na swoim sądzie szczegółowym. /../

    Zapraszajcie swojego Anioła Stróża jak również Aniołów Stróżów tych kapłanów, do każdej swojej Komunii Świętej. Sakrament pokuty jest istotnym sakramentem, nie może być przez nikogo traktowany, jako zło konieczne, nadmierną ingerencję „kleru” w duszę człowieka.

   Sakrament pokuty nie jest pomysłem kapłanów, ale wypływa z Mojej ku wam miłości. To Ja Sam wysłużyłem wam umierając na Krzyżu możliwość oczyszczania duszy i jest alternatywą dla ratowania duszy, dzięki Mojej okrutnej śmierci na Krzyżu.

   Jest wielu biskupów i kardynałów, którzy chcą to zmienić, usunąć ten sakrament z życia, jako balast, coś niepotrzebnego. Z chwilą wycofania sakramentu pokuty z życia Kościoła, nikt nie będzie mógł się zbawić>>.*

   Następnego dnia, w drodze na Mszę św. wieczorną wołałem przez godzinę w tej intencji, a przechodziłem koło policji i zatrzymałem się przed biurem adwokata. W tym czasie przesuwali się moi winowajcy…

                                                                                                                             APeeL

*Orędzia z Nieba 25 luty 2017 r. Warszawa Jelonki. Przekaz nr 740