W drodze na wieczorną Mszę św. w wielkim bólu odmawiałem moją modlitwę w intencji: przebaczających 77 razy. Podczas wołania do Boga Ojca z tego zesłania miałem pokazany brak przestrzegania Prawa Bożego, a także stanowionego przez nas samych.

    Można zając Krym na oczach świata lub zrobić inwazję „imigrantów” bez dokumentów, bo zbrodniczy system polityczno - religijny chce władzy nad światem (już niedługo będzie kalifat Europa).

   Zapoznałem się z tym fałszem w Okręgowej Izbie Lekarskiej, gdzie króluje masoneria oraz zorganizowana grupa przestępcza. Dla mydlenia oczu - tuż po zabraniu mi p.w.z. lekarza - założono Kółko Lekarzy Katolickich! Później w ich intencji popłynie moja modlitwa...także za chore na posiadanie „właścicielki” spadku po rodzicach, które „zasiedziały się”.

   Na ten moment Pan mówi poprzez Mojżesza także do nas (Pwt 4, 1.5-9), abyśmy słuchali i wypełniali przekazanego Prawa Bożego, bo jest ono naszą mądrością. Na tym tle mamy 45 zasad zniewolenia okupowanego narodu („prawo bolszewickie”, a teraz podstępnie wprowadzane protesty islamistów). Przybywasz jako gość i protestujesz przeciwko dzwonom kościelnym, a w tym czasie muezin nawołuje do modlitwy.

   Psalmista dodał (Ps 147B): „Kościele święty, chwal swojego Pana”, który „Zsyła na ziemię swoje polecenia /../ ustawy swe i wyroki /../”. Pan Jezus w Ew (Mt 5, 17-19) potwierdza, że nie przyszedł „znieść Prawo, ale wypełnić /../ dopóki niebo i ziemia nie przeminą” nic się nie zmieni aż wszystko się wypełni.

    Wszystko, co Boże jest proste: nie kradnij, nie cudzołóż, a zobacz prawo ludzkie, które płynie pod dyktando Bestii: zdrajcy po wojnie udawali patriotów i mordowali „zdrajców”...chowając ich na śmietnikach. Dalej zamach w Smoleńsku, gdzie ruski samolot („gniotsia nie łamiotsia”) rozpadła się na kawałki uderzając w brzozę.

   W tym czasie Donald mniejszy chciał piąstkować W. W. Putinowi, a w ich oczach był porozumienie dotyczące „dobrej roboty”. Nie wiedzą, co czynią...tutaj wielcy, a po śmierci spadną do Czeluści!

   W kościele moje serce zalało pragnienie świętości z powrotem do Boga Ojca...nie uzyskasz tego inną drogą. Podczas podchodzenia do Eucharystii, wzrok zatrzymywał obraz Trójcy Świętej, napłynęła bliskość Boga Ojca, a w tym siostra śpiewała: „Krzyżu Chrystusa bądź że pochwalony”. Łzy leciały z oczu na posadzkę kościelną...

    Po zjednaniu z Panem Jezusem wystąpił wstrząs wywołany Misterium jakim jest Msza św. a także z powodu poczucia w Królestwie Bożym, które jest już tutaj („w nas”). W nagłej jasności ujrzałem, że chcąc być wielkim trzeba wypełniać Prawo Boże...nie wystarczy je głosić. Na pewno jest to wynik wypełniania Woli Boga Ojca, a pomaga w tym codzienna Eucharystia. To proste, ale stosuje tylko garstka na świecie.

    Nie mogłem wyjść z kościoła, chwyciłem twarz w dłonie...”Tato, Tato, Boże mój kochany...jakże pięknie to wszystko urządziłeś, gdzie na szczycie jest nasz powrót do Ciebie, do Królestwa Bożego, do pełni bezpieczeństwa Prawdziwego.

    Tyle dałeś nam tutaj dobrego, tyle cudów, cóż dopiero w Królestwie Bożym, ale ludzie nie wierzą w jego istnienie…wszystko niszczą, a przychodzi do Ciebie garstka. Ojcze mój bądź uwielbiony, niech każdy zrozumie, że Jesteś i teraz wołasz przeze mnie”.

    Powłócząc nogami wracałem do domu, bo w tym stanie chciałbym wrócić do Ojczyzny Prawdziwej! 

                                                                                                                                    APeeL