Hindus dr Mario Joseph pochodził z wielopokoleniowej rodziny muzułmanów, którzy przybyli do Indii z Turcji i posłali go do muzułmańskiej szkoły. Tak został duchownym i studiował filozofię oraz teologię moralną, koraniczną i prawo szariatu. 

    Nie mógł pogodzić się z narzucanie i szerzeniem islamu przez przymus i miecz. Ja wyjaśnię, że Bóg Ojciec „Ja Jestem” dał nam wolną wolę i czas. Ta wola jest zabiera w państwa totalitarnych oraz w strukturze polityczno-religijnej jaką jest Państwo Islamskie.

    Nasi mądrusie chcą oddzielić Kościół od Państwa, a nie da się, bo Prawo Boże jest ważniejsze od naszych „mętów”. Znajdź 45 zasad zniewolenia państwa zalecane przez bolszewików, gdzie jest zalecenie stworzenia prawa, które można interpretować jak się chce. To trwa dalej w naszej ojczyźnie, a zapoznałem się z tym podczas napadu przez własny samorządz lekarskim.

   Mario doszedł - do prawdy wiary katolickiej - poprzez analizę zapisów Koranu i odszedł od islamu. Podkreślił, to co piszę często w dzienniku, że stworzyciel świata jest naszym Tatą.  W Islamie człowiek jest niewolnikiem Allaha (Koran), a u nas stajemy się dziećmi Bożymi. Ja o wszystko ujrzałem w świetle wiary (łaski).

   U nich odstępca zostaje zabity...nawet przez własnego ojca, a rodzina nie chce go znać. Po pobiciu, do nieprzytomności obudził się nagi ze skrepowanymi kończynami, a w ustach, oczach, nosie i ranach miał pieprz.

   Wymieniam braci muzułmanów, bo ich hordy wyjdą niedługo ze swoich siedzib, które otrzymali jako imigranci (podczas inwazji na Europę, gdzie będzie kalifat). W Koranie w 18 miejscach jest napisane, aby walczyć z „niewiernymi”...zabijać ich. Najgorszymi wrogami dla nich są chrześcijanie, a bliżej tacy jak ja...katolicy. 

   Na Mszy św. wieczornej „patrzył” Bóg Ojciec, Pan Jezus Miłosierny oraz s. Faustyna Kowalska...nie szła modlitwa, pustka duchowa zalewała serce, a demon dodatkowo wciągnął mnie w przesyłanie plików na dysk w chmurze Google, gdzie później wszystko skasowałem.   

     W tym czasie dyskutowałem na forach:

1. Ks. Rafał Jarosiewicz opublikował w mediach społecznościowych zdjęcia z akcji palenia książek.

„Raz sierpem, raz młotem duchowa hołotę”… 

    Akcja sługi Bożego ks. Rafała Jarosiewicza jest godna poparcia, a wszelkie zarzuty – z pokazywaniem hitlerowców – świadczą o  normalności „wzburzonych”. Proszę, aby każdy określił się duchowo wg Richarda Dawkinsa od „Boga urojonego” (jego książkę wyrzuciłem do śmietnika):
jestem obojętny duchowo
agnostyk w dwie strony (chyba „tam coś jest” oraz „chyba tam nic nie ma”)
niewierzący lub wierzący (duży rozrzut) oraz:
wiedzący, że Boga nie ma (R. Dawkins)
wiedzący, że Bóg Jest (moja osoba)…

    Ja wiem, że nie ma Boga oprócz Jahwe, Ojca Wszechmogącego i w Trójcy Jedynego...inny jest kontakt z Panem Jezusem, inny z Duchem Świętym oraz z Deus Abba (naszym Tatą). Nic tutaj nie da żadna dyskusja, bo ja jestem wiedzący.

   Bóg Ojciec to Osoba, Święty Świętych, Stwórca naszej duszy, która ma wrócić z ziemskiego poprawczaka. Władcą tego świata jest upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji, Szatan, który chce przeszkodzić w naszym powrocie. Mami ludzkość na wszelkie możliwe sposoby...w tym przez „makulaturę” duchową oraz celowe zwodzenie od małego.

   Ci, którzy widza tylko palenie książek są w błędzie. Chodzi o wskazanie na jedno z pól działania Bestii, bo czas Apokalipsy już trwa! Ostrzegam!

2. Dyskutant Mistrz pisał, że jest to „kolejny przejaw instytucjonalnego uprzywilejowania religii rzymskiej . Kiedy Pan Jarosiewicz zniszczył egzemplarz książki która mu nie odpowiada wszystko cacy. Kiedy Pan Nergal niszczy egzemplarz książki która mu się nie podoba to stawia mu się zarzuty kryminale.”

    Ja skomentowałem to: „Mistrzu od siedmiu boleści zbyt słaby jesteś...określ swoją duchowość, bo wygląda, że jesteś ateistą i to wrogiem naszego wspólnego Boga Ojca "Ja Jestem". Nie ma żadnego innego...

    Każdą książkę mogę spalić i co komu do tego? Natomiast nie mogę spalić, podrzeć Biblii, Słowa przekazanego przez Boga Ojca "Ja Jestem". Nie mogę mówić, że Biblię napisał "pijany i naćpany", a tak powiedziała głupia duchowo Doda.

   Nie wolno też zwalić Św. Księgi ze stoliczka i niby przypadkowo przydeptać na oczach całego świata, a tak uczynił głupi szyderca, "prostytutka polityczna" Jakub Wojewódzki. Myśli, że  wszystko mu wolno. Do dzisiaj ubolewa, że ktoś zarysował mu miłość życia (bryczkę, która go przetrzyma).

   Specjalnie piszę złośliwie, bo za takich poświecę mój dzień życia z Mszą św. i Eucharystią oraz modlitwami (za hołotę duchową).

3. Prawdecki 65 IP71

   <<"Katolik" - nie mający nic wspólnego z wiarą chrześcijańską osobnik, który szuka tylko pretekstu do agresywnych zachowań. Polski odpowiednik Taliba, fundamentalista i radykał religijny. Ekstremista.>>

   Masz rację, że katolik nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem (we wszystkich odłamach brak Eucharystii)...tam dominuje celebracja nad liturgią, ale dla Ciebie to zbyt trudne.

   <<Co niedzielę zajmuje miejsce w pierwszym rzędzie podczas Mszy św., żeby zachować odpowiedni wizerunek i pozory.>>

    Ja lubię siedzieć pod obrazem Pana Jezusa Miłosiernego...stamtąd widać wielki fresk Golgotę oraz Boga ojca w kegu ognistym.

   <<Człowiek, który nienawidzi innych, który potrzebuje jedności z większą grupą, który nie toleruje innych, który jest gotowy opluć, obrazić, zniszczyć, zabić>>.

    My modlimy się za prześladowców i wrogów wiary świętej. Nie jest wykluczone, że możesz otrzymać moją łaskę...tak jak wielki wróg Pana Jezusa (Szaweł), mój obecny nauczyciel teologii.

   <<Pismo Święte oraz naukę Kościoła, jako narzędzia do chytrej, cynicznej gry politycznej. Całkowite zaprzeczenie katolicyzmu. Jest zdolny do profanacji Krzyża i wartości religijnych. Zawistny, mściwy, wulgarny, agresywny. Doskonałe predyspozycje na członka sekty.>>

   Jeżeli piszesz to pijany i naćpany (wg Dody taki napisał Biblię) to w porządku, a jeżeli trzeźwy to jesteś opętany i żaden psychiatra ci nie pomoże (wejdź: „Moja żona była opętana”)…

    Inne komentarze normalnych ludzi:

4. Tam Pan Jacek wskazał, że moje świadectwo wiary to: 
<<Bajeczki dla dziadków! /../ bajeczki Kościoła katolickiego /../ od zamierzchłej przeszłości. Moja kuzynka była katoliczką, miała doświadczenie OOBE i stała się raptem niewierząca /../ Nie spotkała tam Jezusa /../ Kościół katolicki i jego twórczość to fikcja. Takie bajki możemy tworzyć dalej. 

   Piekła w Biblii nie ma, nie ma też czyśćca /../ Poza tym śmierć w chrześcijaństwie wygląda zupełnie inaczej. Widocznie niezbyt uważnie pan studiował własną religię. /../>>.

                                                          Panie Jacku!

    Bredzi Pan duchowo. Ja nie studiuję "własnej religii". Napisałem jasno, że jestem wiedzący...tak jak R. Dawkins od "Boga urojonego" wiedzący, że nie ma Boga.  Z takimi jak Pan nie wolno dyskutować, bo często są opętani intelektualnie (jak prof. Joanna Senyszyn). Dowie się Pan wszystkiego po śmierci, ale będzie za późno. Proszę nie traktować naszego spotkania jako przypadkowe, bo "żyłem, piłem i czerwony sztandar nosiłem"...

5. Wiesław

    <<Nie pomyślałeś, że za swoją ślepotę zapłacisz po tamtej stronie? Włącz w końcu myślenie, to nie boli. Myślisz, że człowiek po to powstaje na tym świecie, żeby być cały czas oceniany na tamtym? prosił się o to? Życie na ziemi jest często straszne /../ masz tu piekło w całym wymiarze>>.

                                                           Panie Wiesiu!

    Bardzo dziękuję za rady duchowe, ale niech Pan wybaczy: myślenie ludzkie nie ma nic wspólnego z łaską wiary. Mieszasz ślepotę w naszych czynach ze ślepotą duchową. Szaweł musiał zostać oślepiony, aby ujrzeć /../ Ponieważ sprawa dotyczy widzenia zalecę książkę nawróconego gangstera motocyklowego „Oczami Jezusa”…

    Będziesz oceniany po drugiej stronie i to sam przez siebie (sumienie). Sumienie to wkład w naszej duszy (Boski Sędzia). Wielu je zagłusza, a nawet zabija i często bez sądu wpadają w Czeluści. Piszesz o ziemskim piekle, ale ono jest tylko namiastką Piekła, gdzie dusza nie może umrzeć.

                                                                                                                        APeeL