Motto: „My chcemy Boga w książce, w szkole”

    Ja wiem, ze wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim, ale Ciebie jeszcze nie przebudzonego, letniego lub będącego w „żłobku lub przedszkolu niebiańskim” Okrutnik będzie Cię mamił, zalewał „moherowymi beretami” oraz nawiedzonymi, którzy „mają fluidy” lub normalnie są stuknięci.

   Daj Boże, życzę tego każdemu...nawet Jerzemu (gr. georgos...rolnik) Urbanowi, który jest szurnięty, ale w drugą stronę. Popisuje się nad grobem od Szatana. Niedługo będzie z nim żartował przez cała wieczność, bo dusza nie umiera.

    Właśnie wróciłem z posiedzenia rządu (sen), gdzie premier Donald Tusk tłumaczył z „polskiego na nasze”. On nie wie, że się nie nadaje…może poważnie przyjmie to, co pokazano w „Majewski show”?

    Jeżeli masz na imię Jakub („niech Bóg chodzi za dzieckiem”) to zalecam, abyś zdobył:

1. świadectwo lekarki: „Trafiona przez piorun”. Można wejść: „Miłujcie się” nr 5-2008, gdzie jest art. o tej kolumbijskiej dentystce - dr Glorii Polo. Nie pożałujesz, bo ja wiem, że jest to Prawda!

2. jeszcze większe jest w „Miłujcie się” nr 5-2018, gdzie Hindus podobny z wyglądu do mnie porzucił islam dla wiary prawdziwej: „Żyć – to Chrystus, a umrzeć – to zysk” (Flp 1.21). Ja to - do czego on dochodził jako teolog i filozof - otrzymałem w łasce wiary...

    Wróćmy do tego dnia, gdzie na dyżurze w pogotowiu tłukliśmy się karetką drogą usłaną zabitymi żabami...dziwne, bo do wioski Żabia Wola! Stamtąd zabrałem pacjenta, który wczoraj był obserwowany w Izbie Przyjęć.

   Przekazałem mu spostrzeżenie ważne...dla wszystkich z miażdżycą (przewężonymi naczyniami) oraz migrenami i kolkami wszelkiej maści, że groźna jest pogoda z niżu na wyż (2.5 dnia przed tą zmianą).

    Zdziwiony stwierdziłem, że jesteśmy w miejscu pięknego krzyża z Matką Zbawiciela i Marią żoną Kleofasa. Wszystko oświetlone lampami elektrycznymi, na prywatnej działce.

   Rano Pan dał do ręki Swoje Oblicze z Całunu. Takie samo mam w pokoju lekarskim i dwa w moim kąciku domowym. Na tej ulotce były słowa Zbawiciela; „/../ Miłość Moja nie odstąpi od ciebie.” Ja wiem, że Syn Boga Żywego jest wierny na zawsze!

   Na Mszy św. porannej zawołałem: „Tato, Tato, Tatusiu nie chcą Ciebie, nie chcą Królestwa Niebieskiego”. Jakim językiem przekazać Ci zjednanie mojej duszy ze Zbawicielem...musisz sam to przeżyć. Dodatkowo moje serce zalał ból Najświętszego Serca Zbawiciela z powodu niewiary.

    Piotr i Jan uzdrawiali w Imię Boże, ale zabraniano im tego, a oni zapytali: „czy bardziej trzeba słuchać się Boga czy ludzi?” Jakże to proste i pięknie. Trzeba mówić o Bogu, wołać i prosić: „Dziękuję Panie, że mnie wysłuchałeś /../ Pan moim Zbawcą…oto dzień, który Pan uczynił.” Sami uczniowie nie wierzyli, że Pan Jezus zmartwychwstał!

    Wychodzę i razem z dzwonami kościelnymi wołam; „Panie daj moc, aby uwierzyli, że Całun to prawdziwe Twoje Oblicze…że Twoje Rany były prawdziwe”. Ja jestem w lepszej sytuacji, bo wiem, że Pan Jest! Pan dał mi tę łaskę i dlatego muszę głośno wołać, napierać w porę i nie w porę. Nie wiadomo czyje serce przebije moje słowo i kiedy to się stanie. Cały ten czas towarzyszyła mi Matka Zbawiciela oraz figury, obrazy i krzyże.

    Nie wiem kogo Pan sprowadzi na spotkanie. Rano prosiłem Matkę Zbawiciela o ochronę, a od Anioła napłynęło; „nie bierz laptopa”. Wyjaśnię Ci na kilku przykładach jak pomaga nasz Anioł Stróż...przeważnie mówi: „Nie!”, a to wszystko:
- dzwonię do TV Trwam, a mam numer do radia Maryja...
- czwartek / piątek nastawiam budzik i wciskam 2x, a ma być 3x
- wyjazd do W-wy, manifestacja LPR-u…po co i na co?
- akumulator wyładowany, a ja jadę odwiedzić pacjenta, samochód zatrzymuje się. Nie słuchałem: „nie”!

   W ręku „Partia wobec Kościoła”…”My nie chcemy Boga”...włączyła się też relacja z walki o kościół w Zbroszy Dużej, a to było głośne wydarzenie w tamtym czasie.


                                                                                                                       APeeL