Wielka Sobota

    Wróciły wczorajsze manipulacje telewizyjne (Wielki Piątek i Prima Aprilis), które dla ateistów były okazją do wygłupów. Ja płacę za telewizję i jestem dyskryminowany. Wówczas odpowiadają się, że można telewizor wyłączyć. Przecież to samo może uczynić „u r b a n e k” obrażający się na duchowość Wielkiego Piątku!

    To był dzień próby dla Walendziaka, a pojawiały się obrazy profanujące w tym dniu naszą wiarę.

  • Zamachowski małpował czarnego śpiewaka i chwytał się za narządy...

  • DTV zaczęto od wygłupów Wachowskiego...

  • W „Panoramie” przed Drogą Krzyżową pokazano żałosne obrazy chrapiących "św. Mikołajów" (ośmieszanie duchowości)...aż prosi się pismo do Rzecznika Praw Obywatelskich.

    W moim pobliżu usiadł kapłan, a z nim przybył wielki ból Pana Jezusa...10 x powtarzałem słowa Pana Jezusa na krzyżu, a wszystko zakończyłem koronką do 5-u św. Zbawiciela. Ile jest piękna w liturgii: „Boże, Ty w dniu dzisiejszym przez Twojego Syna pokonałeś śmierć i otworzyłeś nam bramy życia wiecznego." 

    Po wyjściu z kościoła spotkanego organistę - z innego kościoła, który „gra w dwóch orkiestrach” - zapytałem czy nie zestarzał się w przewrotności, bo wielu podszywa się pod Kościół Pana, rozmywa, czyni szarą strefę...dla nich powinno istnieć dalej Święto 22 Lipca!

    Na czas palenia ognia...ustała ulewa! Podczas litania do Wszystkich Świętych poproszę o najbliższych: „Mario Magdaleno módl się nad moją córką, a także za syna, rodziców chrzestnych i wszystkich z rodziny...także z rodziny żony."

   Przepłynęły też osoby: kierowcy do którego mam niechęć, a później wołałem za Urbana, Michnika, Kuronia. Sierakowską, Kuratowską, Kwaśniewskiego i Oleksego. Tak, ponieważ oni szczególnie ranią Boga Ojca. Dodałem do nich Chińczyków, Wietnamczyków, Żydów, Koreańczyków i Japończyków.

   Wprost ujrzałem rozłożoną ziemię i królestwo Szatana! Jak wielkie jest zagrożenie świata. To wszystko widział także Pan Jezus przed męką.  Przykro mi, że kapłan, któremu opowiedziałem o dzisiejszym odczycie intencji nie przekazał zawołania modlitewnego za tych, którzy szczególnie ranią Boga Ojca.

   Przytuliłem się do ściany, chwyciłem twarz w dłonie: „Jezu! Jezu!”, a teraz stoję na końcu, tuż przed otwartymi drzwiami kościoła. Właśnie padną słowa wdzięczności Panu Jezusowi; "za otworzenie drzwi Kościoła.” 

   Teraz niosę z Nim krzyż, a podczas podchodzenia do Eucharystii powtarzałem zawołania do Boga Ojca...nagle otwieram oczy, a tam: „Ciało Chrystusa”. Po powrocie do domu „spojrzał” Pan Jezus w koronie...syn wyganiał mnie z pokoju, a prymas męczył się w orędziu telewizyjnym i mówił o kurze ogrzewającej jajko! Tak dobry czas, można uderzyć mieczem Pana, a tu nic.

    W filmie pokażą zdobywaniu szczytu K2...tak samo jest w dążeniu do świętości! Podchodzisz, przeszkoda...spadasz i jesteś niżej niż byłeś!

    Teraz Pan Jezus mówi do mnie poprzez Vassulę Ryden (zeszyt 42 z dnia 24 kwietnia 1190 r.):

    <<Mój umiłowany, wszystko, co ci dałem, służyło do przyciągnięcia cię bliżej Mnie i przyzwyczajenia cię do przebywania ze Mną. Udzieliłem ci tej łaski, ponieważ tak Mi się podoba../../..ty jesteś Moim ołtarzem i pragnę, aby Mój ołtarz był czysty. /../''>>.

    <<To  było zaledwie wczoraj, kiedy znalazłem cię złapanego w pułapkę Szatana i dziś, widzisz? jesteś wolny. Ja, Twój Zbawiciel, uwolniłem cię i nie tylko uwolniłem, ale również dałem ci Życie ./../ Twoje kolano nigdy się nie zgięło, aby Mnie uwielbiać /../">>.

   <<Nigdy nie usłyszałem twojego głosu sławiącego Mnie ani nie zobaczyłem cię wchodzącego świadomie dla Mnie, do Mojego Domu /../ Zatem wesel się w Mojej Obecności duszo! /../ Wypocznij teraz nie zapominając o Mojej Obecności. My?">>.

    Taka jest prawda, bo  nigdy nie wstąpiłem świadomie do Domu Pana, a dzisiaj miałem otworzo­ne drzwi...

    „Dziękuję Ci, Panie Jezu za ten dzień"...

                                                                                                                               APeeL