Po przebudzeniu o 3.00 w sercu pojawił się Pan Jezus przebywający w ciemnicy. Przeżegnałem się wodą od s. Faustynki i byle jak odmówiłem „Ojcze nasz”, a w tym czasie napłynęło zapytanie: „to już uciekasz ode Mnie?

    W pokoju padłem na kolana z zawołaniem: „Panie Jezu proszę Cię w intencji wszystkich rodzin dręczonych przez Szatana. Daj im Swoją pomoc, proszę, bo większość nic nie wie o Bestii, a także o Tobie i dlatego nie zgłaszają się do Ciebie, do Matki naszej i Boga Ojca!”

    Szatan dzieli nas i sprytnie podsuwa wrogów...wina jest w drugim człowieku! Panie Jezu wiem, że walczę pod Twoim Sztandarem...proszę Cię oszczędź moją rodzinę i postaw Anioła przy drzwiach mojego domu, proszę Cię Panie Jezu!”

    Powtórzyłem z namaszczeniem „Ojcze nasz”...czytałem, że w Modlitwie Pańskiej trzeba rozważać każde słowo i może to trwać do 20 minut! Odmówiłem też różaniec Pana Jezusa, a dzisiaj jest wołanie o pokój. Jakże pasuje to w tej chwilce! Przyjąłem dodatkowy post i tak poszedłem do pracy

  • Kuzynka - z czwartku na piątek - zawsze nastawia budzik na 2.00  i czuwa w intencji syna-alkoholika!

  • Tak, to pora pojmania Pana Jezusa !

    Jakże piękne są rozważania różańca w „Słowie na dzień”, a w tym czasie przyszła starsza pani o pięknych błękitnych oczach, która jest zapracowana. Moje słowa wpadały w jej serce, bo w tym wieku grzeszy pracą i nie ma czasu na modlitwy. Wskazałem, że jest to od Szatana. Nawet napisałem to na maszynie i rozstaliśmy się roześmiani...

    Teraz przybyła modląca się, „chora na rentę”, abym sfałszował dokumentację lekarską...nawet całowała mnie po rękach, szarpaliśmy się przez kwadrans!

  • Nie może pani przyjmować przez rok przyjmować Eucharystii w intencji zmarłego ojca, który nie chodził do kościoła, bo wszystko wymaga wielkiej delikatności, przecież realizuje pani własny interes...to kupiectwo! Niebo tego nie lubi!

  • Zrozumiałam i chciałam panu przekazać, że Matka w Medziugoriu zaleca, aby św. Hostię przyjmować w pozycji klęczącej! Moje serce zalała radość, ponieważ wczoraj padłem na kolana i przeżegnałem się przed zjednaniem z Panem Jezusem, o to było z natchnienia Bożego.

  • Najważniejsze jest odczytanie Woli Nieba...Matka puści naszą rękę, a Szatan ma do nas dostęp!

   Nie miałem chwilki wytchnienia tak było dużo chorych, a zły zalecał wolny dzień. W sercu toczył się delikatny bój o dodatkowe przyjęcie postu (trzeciego dnia). Na ten moment w książeczce „Zawierzcie mi całkowicie” (Tomislava Vlaséa i Slavko Barbárica) była mowa o poście trzy razy w tygodniu.    

    W myślach „Niebo”...miejsce, gdzie każdy spełnia swoje pragnienia, tam są różni ludzie jak na ziemi! Jakże chciałbym uczestniczyć w jakiejś Wielkiej Radzie Duchowej, która rozważa dzieje ludzkości, pomaga i prowadzi. 

     Do serca wróciła modlitwa ”Ojcze nasz”, a właśnie z radia płynął śpiew chóru szkolnego...

                                                                                                                            APeeL