W gabinecie lekarskim zapachniało czosnkiem, bo „ciężko” chory przyniósł kiełbasę i prosił o wydanie zaświadczenia. Nie zapłacił 200 zł mandatu za jazdę po pijanemu...na rowerze i teraz ma wezwanie do więzienia.

    Towarzysze nie kierują tam prawdziwych mafiosów w białych rękawiczkach, ale biedaków wcześniej rozpitych!  Nie chciał rozmawiać z nim kolega, który też jest upoważniony do wydawania zaświadczeń w sprawach sądowych. Biedaczyna biegał i kręcił się, a gdy wrócił w dokumentacji znalazłem zapis o padaczce alkoholowej. Napisałem mu odpowiednią informację.

    Po odczycie intencji wszystko stało się jasne, bo w kościele, przed Eucharystią podszedł do mnie młody człowiek i ostrzegawczo patrzył mi w oczy...stał później przy wyjściu w oczekiwaniu na moją reakcję.

    Nie kocham PO, bo to grzech, ciężko haruję i codziennie chodzę na Mszę św., ale to nie jest powód do napuszczenia na mnie mafii narkotykowej. Cóż ja mam do tego? Na pewno napisałem „anonim”.

   Zobacz jakie możliwości mają ludzie opętani przez władzę, a ja nawet nie wiedziałem, że wybuchła afera z samobójstwem policjanta i uwięzieniem ludzi.   

     Z serca wyrwało się zawołanie:  „Boże Ojcze! Któż może mnie przestraszyć, gdy Ty jesteś ze mną"?...zresztą  nie ten, co zabija ciało, ale Ten co może duszę wtrącić do piekła! Wróciły też zawołania psalmisty, że; „Pan Bóg pamięta o Swoim przymierzu. Rozważajcie o Panu i Jego potędze [...]”.

    Umocniony zjednaniem z Panem Jezusem zacząłem śpiewać; „Każdy Twój wyrok przyjmę twardy” i tak trafiłem do gabinetu lekarskiego, gdzie rozpoczął się festiwal strachów:

- pacjentka z kręczem karku ("zmora u doktora")...pyta czy to „nowotwór”?

- matka rozpacza nad 35 - letnim „synalkiem”, który po pijanemu „dostał po żebrach”.

- prawie płacze „chory na serce” z naderwanym przyczepem mięśnia piersiowego!

- cała chmara babć bojących się „cholesterolu, reumatyzmu, połamania, leżenia”, a na końcu wszystkiego śmierci...

    Pytam: dlaczego nie boi się pani uderzenia przez ruski sputnik, zakrztuszenia się, zatrzymania serca podczas śmiechu, ugryzienia przez wściekłego psa lub ukąszenia przez szerszenia?

     Z radia Maryja padnie słowo ”boję się”. Otwieram „Nasz Dziennik”, gdzie czytelnik pisze o książce „Strach” Grossa, w „Super Stacji” padają słowa o  „polityce strachu”, a ktoś nadmienia, że w szkole był zastraszany.

    Dzisiaj, gdy to przepisuję znajoma wróciła ze szpitala i przestała przychodzić na Mszę świętą, bo boi się „przeziębienia” w zimnym kościele, a dwóch kapłanów z tego powodu odprawia nabożeństwa w biretach. Ogarnij cały świat ludzkich lęków; przed kradzieżą, zdradą, oszustwem, wypadkiem, napadem...

    Mnie jest bardzo przykro, że w ludziach jest tak mała wiara w Opatrzność Bożą, która jest gwarancją naszego bytu na tym zesłaniu. Ja wiem, że mam Ojca Prawdziwego i nie boję się śmierci...matki wszystkich lęków!                                                                                 APEL