Motto: mentor...

    Wciąż wskazuję na decyzję chwilki, bo jest ona punktem wyjścia do przebiegu dnia...tylko chwilkę trwało wahanie, co do bycia na  Mszy św. o 7.30. 

    Jeżeli należysz do tego świata, a takim byłem do połowy życia to nie ma sensu rozmawiać, bo to choroba, a dla bezbożnika Jacka Kowalczyka punkt wyjścia do snucia swoich „mądrości”. Wejdź i zobacz jak wyśmiewał moją łaskę wiary (wejdź: Medice cura te ipsum z 10.06.2014 na jego blogu)…

   To guru bezbożników. On nie wie, że mamy duszę, że jest Szatan pod którego dyktando wydziela z siebie „Teraz już wiemy”...raczej: „Wiemy, że nie wiemy”, bo Szatan nie mieści mu się w głowie. Przecież mamy XXI wiek! A co oznacza ten czas w stosunku do wieczności?

    Pan Jacek ma dar pisania tak jak Robuś prawienia bezbożnych kazań. Nie widzą swojej nienawiści do własnego Ojca Prawdziwego i tkwią w ciemnocie duchowej...tak też pomrą, bo „jakie życie taka śmierć”. Następnego dnia nikt nie będzie o nich pamiętał, a Szatan zgarnie ich czarne dusze.

    To nie są bajki, ani żarty bo piszę to z natchnienia Boga Ojca. Mistyka to nadprzyrodzona łączność z Bogiem. Pan Jacek powie (trawestując) jego stwierdzenie: "Boga nie można obrazić, bo Go nie ma"…z Bogiem nie można mieć łączności, bo Go nie ma! Z kim ma łączność brat Jacek? Szatan podsuwa mu, że „jego nie ma”, a to oznacza, że nie ma zarazem Boga.

    Psychiatra prof. Marek Jarema poszedł dalej, bo stwierdził, że nie ma natchnie...on tylko myśli. Jeżeli nie ma natchnień to ja nie mogę mieć łaski odczytywania Woli Boga Ojca: przeciwne „głosy” i podsuwana „duchowość zdarzeń”. Zobacz jak niebezpieczni są Mentorzy. Od kogo nie ma natchnień b. konsultant w dziedzinie psychiatrii...to już wiesz. Zgłoszę jego kandydaturę do OIL w W-wie, bo właśnie uchwalili taki tytuł...

    Podobnie opętaną intelektualnie jest starzejąca się prof. Joanna Senyszyn oraz Jerzy Urban, który nie może umrzeć, a wg jego poglądów zdechnąć. Tylko nie krzycz i nie obrażaj się, bo przecież wg głupka Jeżewskiego ja jestem świnią.

Panu Jackowi wymsknęła się prawda: „Islam zabija młodych” ale nie potrafił jej uzasadnić. https://kowalczyk.blog.polityka.pl/2015/07/21/islam-zabija-mlodych/  W islamie nie ma wolnej woli, tam zabija się młodych przypisując ich automatycznie do tego wyznania, a także tych na których się napada.

   Powie ktoś, że oni nie mają nic wspólnego z Państwem Islamskim. To dlaczego nie słychać ich protestów? Dlaczego nie przepraszają za mordowanie chrześcijan? Co robię im złego lub bratu Jacusiowi? Nawet to wyśmiałby, bo nie wie, że wg naszej wiary jesteśmy dziećmi Boga, a przez to braćmi...także Pana Jezusa.

  Przykładem debilizmu duchowego są koledzy psychiatrzy, którzy mój charyzmat odczytywania woli Boga Ojca („mowy Nieba”)...tak napisany uznali za chorobę. Tylko te dwa słowa wystarczyły, aby ich szef Konstanty Radziwiłł rzucił we mnie rozpoznaniem choroby psychicznej (psychuszką), a teraz w mediach prawicowych robi z siebie „Mentora”, bo celem jego życia są apanaże. To jest przykład prostytucji politycznej...

    Na ten moment od Ołtarza popłynie słowo  (Dz 9, 1-20) o żądzy zabijania przez Szawła wyznawców Boga Objawionego. Tak jest i dzisiaj, ale czynią to mass media. Tego przykładem jest wczorajszy napad na naszą wiarę Bartosza Arłukowicza z redaktorką Moniką Olejnik w TVN w programie "Kropka nad i".  Taka pani nigdy nie powinna być dziennikarką ze względu na stronniczość, a zarazem głupotę...w tym duchową! Na kolegę napisałem skargę do Naczelnej Izby Lekarskiej.

  Babci Monice (62 lata) już niedługo wszystko pokażą. Z czym przybędzie do Boga Ojca, przecież jej pochodzenie...nawet na ziemi jest wstydliwe i ukrywane. Nie masz łaski wiary, a zabierasz głos jako ekspert w sprawie Kościoła Pana Jezusa. Dla głupich duchowo jest to budynek, taca i ksiądz.

    Dzisiejsza Ewangelia dotyczyła Eucharystii (J 6,52-59).  Żydzi  dziwili się słowom Pana Jezusa o spożywaniu Jego Ciała. To trwa dotychczas, ponieważ mądrość ludzka wyklucza symbolikę duchową...spożywanie rozumie jako jedzenie, a jest to pokarm duchowy (Chleb Życia dla duszy)! Cóż z tego zrozumie najmądrzejszy człowiek na świecie, który wyklucza posiadanie przez nas duszy? 

  Ja przybyłem tutaj, aby zjednać się moją duszą z Panem Jezusem! Jak ci to wytłumaczyć? Jakim językiem przekazać moją odmianę po przyjęciu Eucharystii? Jaki sens miałaby moja wiara, przybywanie tuta...dla słuchania czytań, śpiewów i zawołań modlitewnych?

    Czy wiesz jak przykro jest wiedzącemu, że wszystko jest prawdziwe w kościele katolickim. Żadnym językiem nie mogę przekazać mojej łaski  (mistyka eucharystyczna) i bardzo cierpię z powodu lekceważenia Słów Pana Jezusa, który dał nam Cud Ostatni...za cenę Swojego Życia.

  Ty który to czytasz, nie zlekceważ łaski, która - przeze mnie spływa - na ciebie. Nie wolno mi jej ukrywać, mam ją rozgłaszać do najdalszych zakątków tego świata. Takie jest zadanie powołanych przez Boga, a nawet wybranych. Jakby na znak dla mnie, ktoś zostawił odbitkę artykułu w Miłujcie się! z marca 2004 roku:  "Eucharystia na nowo odkryta".

    Tę intencję zakończę niezwykle groźnym wywodem mentora Jacka Kowalczyka, który stawia zarzut, że „większość ludzi” normalnych jest „wciągana w orbitę sporów fanatyków” (on jest fanatykiem bezbożności), którzy pod przykrywką religii chcą władzy nad światem!

   Zważ, że zaczął pisać o islamie, a od Szatana napada na mnie, bo Kościół Święty budzi spory, dzieli i wypowiada się w sprawie zabijania nienarodzonych oraz „spółkowania inaczej”. Wskazuje na niepokorność, butę i samozachwyt, a to jest wyrazem „krucjatowego sposobu myślenia”. Jego wynikiem jest niechęć naszego społeczeństwa do inwazji Państwa Islamskiego.

    Zobacz jak bredzi opętany intelektualnie - przez upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji - w czynieniu zła! Nie wolno z takimi dyskutować, bo nie dasz rady... 

                                                                                                                                APeeL