W śnie ujrzałem siebie liczącego pieniądze na tle Glinianego Jezusa (mam taką płaskorzeźbę w gabinecie lekarskim), a po przebudzeniu pozdrowiłem Pana Jezusa i podziękowałem za wytrwanie w poście (38 g.).

    W tym czasie z dyspozytorni pogotowia popłynie piękna melodia, a serce zaleje tęskna miłość z krzykiem w duszy: „Przyjdź mój Jezu! Przyjdź mój Jezu i bądź ze mną tego dnia...pobłogosław moje dzieło, bądź, bądź, bądź! "

    W Sejmie RP odbędzie się ostateczna rozgrywka w sprawie aborcji: „dziecko w ramionach - czy na sumieniu?” Zaczynam od modlitwy na kolanach i z wielką mocą mówię do kolegi lekarza, że; „żyje tylko tym światem, nic nie robi dla duszy. Co będzie, gdy dzisiejszej nocy umrze, praca nie jest modlitwą, nawet nic nie znaczy, gdy płacą!”

   Nic nie odpowiadał, zauważyłem, że największe wrażenie zrobiło na nim pytanie: „czy ten dzień zacząłeś od przeżegnania się?" Nie wiem, co myślał i czuł, ale został porażony!

   Pacjenci napływają, wywołują rozdrażnienie...w rezultacie zezłościłem się z powodu niemożności modlitwy! Zobacz sztuczki diabelskie. Dodatkowo od Bestii napływają żarty typu: "dr Kurwatowska", urodzić się szpiclem to oznacza..."umrzeć też szpiclem.”

   W sejmie trwała bójka sił ciemności z mniejszością wysłanników Bożych. Dodatkowo ujrzałem fakt, że Wola Stwórcy w „zsyłaniu nam dzieciątek” nie pokrywa się z naszą wolą, bo: „będziemy mieli dziecko po wykończeniu domu, jak mąż zrobi magisterium, gdy nadejdzie odpowiedni czas, teraz najlepsza byłaby córeczka!"

    Teraz demon podsunął mi alkohol, a wczoraj byłem u pacjenta, który po zakrapianej Komunii św. pobił żonę i próbował wrzucić ją do piwniczki...przepił podarowane dziecku pieniądze, całe mieszkanie zdemolował, policja. „Jezu! Jezu mój”. Przypomniał się też pacjent, który próbował zabić innego, a policja pobiła go...aż się sfajdał.

   Ponadto pokazano swary i bójki własnych dzieci. Kto w tym uczestniczy, ten wie jakie rodzi to cierpienia! Wyobraź sobie teraz cierpienia Jezusa i Ojca Prawdziwego, który musi uczestniczyć w takich wydarzeniach Swoich dzieci. 

    Mam poprosić Ducha Św. o Światło dla posłów w czasie głosowania...padłem na ziemię i wołałem: „Duchu Św. oświeć umysły ziemian...zmień w ostatnim momencie pogląd posłanki Sierakowskiej i jej podobnych." Nagle znalazłem się nad Sejmem, nad tymi ludźmi...nie uda się tego wyjaśnić.

   Najgorsze było wystąpienie posła Małachowskiego w „Telewizji nocą”; po co ustawa o aborcji, gdy z Zachodu napływa do nas pigułka o charakterze aborcyjnym! Język mówcy w mojej wyobraźni wypuścił dwie wypustki jak u żmii! Szatan mówi „bardzo ładnie, celnie z celem dobra”...

Właśnie napisałem do postulacji sł. Bożej s. M. Faustyny

      <<Serdecznie dziękuję za list...wyznam, że prowadzi mnie Sam Pan Jezus. „Orędzie Miłosierdzia” powinno trafiać do wielu serc zwykłych ludzi. Proszę o informację dotyczącą świeckiej formacji dzieła miłosierdzia, ale nie typu charytatywnego tylko duchowego, bo „biednych zawsze mieć będziecie".

    Po prośbie do s. Faustyny miałem wskazanego kapłana w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszycielki Strapionych w Lewiczynie, który zna cale dzieło Miłosierdzia Bożego. Serdecznie pozdrawiam i życzę zdrowia>>…

   Teraz, gdy to przepisuję (17.05. 2019 g. 15.15) z radia Maryja - tuż po koronce do Miłosierdzia Bożego - płynie pieśń do Pana Jezusa: "W Tobie jest Światło, które każdy mrok rozjaśni"...

                                                                                                                         APeeL