Rano wzrok zatrzymała porcelanowa figurka Pana Jezusa...prośba o czystość, a w tym czasie przepłynęły obrazy moich wyczynów. "Powiedziałem" w myślach; "tak, przyjmuję Panie Jezu moje wyrzeczenie w intencji nieczystych".

    W tym momencie żona - wychodząca na Mszę św. - podeszła i pocałowała mnie. Później w czasie pracy odbierałem jej myśli, a 7.00 podczas  Mszy św. radiowej padną mocne Słowa Pana Jezusa, który podczas każdej Eucharystii obdarza nas pokojem;

   "Nie przyszedłem przynieść pokój, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna jego ojcem oraz córkę z matką (właśnie tak jest u nas), synową z teściową i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy /../."

   Dalej były znane Słowa o braniu własnego krzyża, utracie tego życia i większym miłowaniu Jezusa niż własnej matki ziemskiej. To zrozumiałe...

   W pracy był nawał, nie udało się zmówić nawet "Anioł Pański" i wypić kawy, którą zapomniałem zabrać...trwały też typowe kłótnie.

    Nagle w południe z radia Maryja popłyną piękne słowa zawołań modlitewnych do Pana Jezusa;

  • ile jeszcze będę tutaj bez Ciebie, Panie Jezu
  • dziękuję Jezu, że Jesteś
  • dlaczego kocham wiele rzeczy ziemskich bardziej od Ciebie i dlaczego one przyciągają?

   Na stołówce (mamy w piwnicy) serce i duszę zalało pragnienie modlitwy...chwyciłem twarz w dłonie i odmawiałem "Anioł Pański", a mojego stanu duchowego nie da się wypowiedzieć!

   Dzisiaj Szatan przysłał wielu zbytecznych pacjentów, ale jakby na pocieszenie starsza pani chwali łamnie za "ubieranie krzyża Pana Jezusa". Kogo mogę proszę, aby kierował prośby do Nieba w różnych sprawach!

    Jakby na nauczkę - tę radę dałem rozbudowującemu dom. Nie posłuchał, zerwał dach tuż przed oberwaniem chmury. Inna uszczęśliwiła swoje dzieci ziemią...teraz grozi im utrata pracy w firmie!

    W tym nawale pojawił się człowiek, który od kapłana przyniósł dla mnie kalendarz liturgiczny z czytaniami na każdy dzień! Jakże marzyłem o takim! Ten kapłan pojawił się w końcu dnia i potwierdził, że miał głos zalecający taki właśnie podarunek! To rekompensata za wypisanie karty zgonu jego matce. Nawet dużo mówił o niej aż chciałoby się powiedzieć; "Kto miłuje ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien."

    Zbliża się 15.00, a w tym czasie tłumaczę facetowi, aby przyjął pomówienie...niech weźmie przykład ze św. Poniżenia Pana Jezusa! Czy wyłania się intencja modlitw; za tych, którzy nie potrafią się uniżyć?

   Na dalekim wyjeździ do częstoskurczu (180/min) u chorego z rozrusznikiem serca popłynie moja modlitwa aż do "obnażenia Pana Jezusa na Golgocie". Tak to jest szczyt ludzkiego poniżenia i to Świętego Świętych. Tak też czyniono w więzieniach ubeckich, gdzie oprawcy robili obchód cel z więźniami politycznymi.

   Jeszcze wyjazd do awantury, a w radiu Maryja mówili o poróżnionych małżeństwach...padłem na kolana, ale przybył palacz tytoniu, który przestraszył się zakłuciem palca, a nie boi się palenia mając małe dzieci.

   Proszę go, aby porzucił nałóg (także koszty) metodę katolicką; trzeba w łączności przyjąć i ofiarować to wyrzeczenie w intencji pokoju w b. Jugosławii; zacząć od piątku, potem dorzucić środę (ja poszczę w te dni).

    Koniec tego dnia, a właśnie zespół młodzieżowy śpiewa; "wracam do domu"...niebywała radość zalała serce, bo w modlitwie wypadło "Wniebowstąpienie"...

         "Dziękuję Ojcze za ten dzień."

                                                                                                                           APeeL