Po przebudzeniu pomyślałem o niszczących własne zdrowia: wódka, papierosy i narkotyki. Z telewizji popłyną obrazy zamachów terrorystycznych oraz wojny (w tym;Izrael). Później w sklepie trafię na książki z przepowiedniami Nostradamusa...dotyczącymi naszego czasu.
W przychodni jakoś poszło, ale z każdym schodziło, a jest gorąco z zagmatwaniem i kłótniami chorych, bo;
- emeryt prosił o wypełnienie dokumentacji na rentę społeczną!
- inny o leki dla sąsiada...wiadomo, że przy każdej powtórce nie badamy, ale trzeba zobaczyć pacjenta, bo może już nie żyć.
- staruszka chciała środków antykoncepcyjnych!
- a pielęgniarka właśnie dzisiaj majaczyła o leczeniu sanatoryjnym...
Szatan ma fajne pomysły, które podsuwa ludziom. Tutaj upał 30-35 stopni, a z radia płynie informacja o straszliwych ulewach. Prawie nieżywy wróciłem do domu. Teraz czas na spotkanie z Panem Jezusem, a właśnie sąsiad męczy się przy garażu, z płytami betonowymi. Wzrok zatrzymują robotnicy budowlani, którzy usiedli w cieniu i odpoczywają. Mijam także grupę robotników wracających z pracy.
Dzisiaj, gdy to przepisuję (2019) także są śmiertelne upały w których robotnicy układają kostkę betonową, ocieplają bloki i budują wielką halę. Zmęczenie daje się we znaki także politykom, nawet rzeki wysychają, a herszt opozycji totalnej Grzech Schetyna stwierdził, że to także jest wina obecnie rządzącego PiS-u...
Z tego wszystkiego na początku Mszy Św. kapłan pomylił intencję...zamiast za Jana Pawła II podał mojego pacjentka. Najgorzej jak pomyli się zmarły z żyjącym. Komunia Św. dała trochę mocy, ale później męczyły sny i poty, a dodatkowo zerwał źle nastawiony budzik...
APeeL