19.07.1997(s) ZA NIEWINNE OFIARY

    Podczas szykowania się na Mszę św. - pierwszy raz ujrzałem łaskę - posiadania własnego mieszkania i poczucie bezpieczeństwa. W drodze do kościoła napłynęła bliskość Matki Bożej, której podziękowałem za wszystko.

    Właśnie popłynie pieśń „Ona jest Przeczysta”, a łzy zaleją oczy. To sekundy, bo nasze słabe serce nie wytrzyma wielkich przeżyć duchowych, a w tym wypadku zalewu Miłością Bożą.

   W czytaniach będzie mowa o podstępnych próbach zabicia Zbawiciela, a Żydzi są utalentowani w przewrotności, co poznaliśmy w Bezpiece. Podczas Konsekracji ból rozrywał serce.

   Popłakałem się, ponieważ napłynął obraz wiecznej warty honorowej z prezentacją, trzaskiem salutujących na rozkaz. Taka warta powinna trwać przed Tabernakulum. Święta Hostia złamała się na pół, a ja zostałem powalony na kolana i rozerwany w sercu, bo wróciła wczorajsza pieśń: „Cud Boskiej Miłości...Niewysłowione Szczęście”.

   Teraz oglądam obrazy straszliwego pożaru puszczy i ofiar z 1995 r. podczas którego ludzie stracili wszystko. „Patrzy” Pan Jezus w koronie cierniowej, a to zawsze oznacza czekające mnie cierpienie. Płyną obrazy ofiar powodzi z listą zaginionych...dalej ludzie są zalewani, a nawet zatapiani.

   W takich momentach widzisz łaskę posiadania mieszkania, łóżka, chleba i wody. Opracowuję ten zapis, a z telewizji płyną obrazy bezdomnych (minus 15 stopni) z odmrożeniami. Łzy zalały oczy, bo pokazują niepełnosprawnych w Sanktuarium MB Ludźmierskiej, gdzie dziewczynka - uszkodzona fizycznie - ofiarowuje swoje życie Matce.

   Wychodzę, a na przejeżdżającej cysternie napis "Oświęcim". Przypomina się piłkarz niewinnie skazany na Syberię. Pokażą też straszny wypadek czterech samochodów. Płynie modlitwa, a w sercu Pan Jezus zabity w sposób bestialski. Trafiłem do fryzjera, gdzie była płaskorzeźba Pana Jezusa w koronie cierniowej

     Przepływają obrazy: IRA, wybuchy (w tym bomby w teczce w Łodzi), ofiary wojny w b. Jugosławii, zderzenie dwóch pociągów oraz aktualnej powodzi. Na forum "Życia" prof. Janusz Czapiński mówi o niezaradnych ofiarach, a matka HGW w wywiadzie wskazuje jak "Pomóc ludziom, obronić pieniądz". Już wówczas dbała o Polaków, ale zapomniała o nich w aferze reprywatyzacyjne.

    Czas na odmawianie koronki do Miłosierdzia Bożego, a żona podaje mi obrazek Matki Bożej z Jezuskiem, który ma maleńkie świecące serce! „Patrzy” też wizerunek Pana Jezusa z Najświętszym Sercem.

    Napływają obrazy obozów śmierci, komory gazowe i niewinne ofiary (dzieci). Cały świat to jeden wielki Oświęcim. Zapytasz o Boga, który wszystko nam dał...w tym wolną wolę, abyśmy nie słuchali Szatana, Księcia ciemności...

   To upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji. Przepływają jego niewinne ofiary: magii, telewizji, zbrodni różnego typu, ogłupiającej władzy, posiadania, komfortu, wszelkiej przyjemności życia i seksu.

   Dzisiaj, gdy to przepisuję (24.07.2019) pokazują ofiary afery Amber Gold. Ludzi stracili wszystkie oszczędności, które miały być przechowywane w złocie!

    Podczas odmawiania mojej modlitwy napłynęła bliskość Królestwa Bożego, a na moich oczach TIR pędził na samochód osobowy, który uciekł na cmentarz! Czy to sprawiły moje wołania? Czy to moc modlitwy, bo do nieszczęścia brakowało milimetrów.

    Przed snem wołałem za dzieciątka adaptowane duchowo, a w moim ręku znalazły się dwa różne obrazki św. Rodziny. Tak, ponieważ zabijanie nienarodzonych mieści się w tej intencji. Jakże różne są drogi Boga Ojca od naszych.

   W telewizji wspominają ofiary buntu robotników. Jeszcze „Dzienniki” Kisielewskiego ofiary systemu i moja sprawa. Wszystko kończy czytanie o wydarzeniach w Gdańsku 1970 roku. Padem na kolana i podziękowałem Bogu za ten dzień.

                                                                                                                                 APeeL