W śnie byłem w niedalekim kościele, gdzie słyszałem piękny śpiew trzech mężczyzn, a teraz jestem nad śmiertelnie chorą pacjentką, która prosi mnie o pomoc. Później były strachy nie do opisania...pożar w bagażniku mojego samochodu z ujrzeniem rozsypanej skrzyni biegów.
Wczasy, góry, idziemy kamienistym szlakiem, gdy jest ciężko, serce wali, a myśl uciekła do Via Dolorosa z Panem Jezusem w Jerozolimie. Zbyt często zapominam o moim osobistym Zbawicielu. Wróciliśmy do bazy, ale nie było tam syna. Żona płacze i w lęku złorzeczy. Przenieś teraz lęk Serca Boga o ludzkość z garstką powracających z tego zesłania...
Ja jestem spokojny, wiem, że ma dobrą opiekę. W smutku spojrzałem na drzewo, które zaszumiało i na jego liście, a myśl uciekła do Ducha Świętego, naszego Pocieszyciela. Syn wrócił i wieczór zakończył się lodami.
Sen o pożarze w bagażniku wskazał, że trzeba wyjąć z niego plastikowy pojemnik wypełniony benzyną...
APeeL