W tym tygodniu zaprosiłem Boga Ojca do mojej izdebki...córka nigdy tego nie uczyniła, a kupiłem jej mieszkanie w Warszawie i wyposażyłem za 30 lat dyżurów w pogotowiu. Mało tego, porzuciła kolegę i znalazła sobie "tatusia", płacą za wynajem mieszkania po 1 tysiąc złotych każdy.

    Zobacz jak postępują obdarowani...gdyby tułała się to zrozumiałaby łaskę. Teraz czeka na spadek po mojej śmierci, ale nie wie o tym, że w testamencie jej nie będzie. Piszę to, aby pokazać tysiąckrotną dobroć naszego Boga Ojca, a zarazem możliwość otrzymania okrutnej kary...  

   Dopiero dzisiaj zauważyłem, że od poniedziałku uczestniczę w dwóch Mszach Św. i z łatwością odczytuję intencje modlitewne. Na dzisiejszym spotkaniu z Panem Jezusem zdziwiłem się Słowu Boga (Lb 13), które odpowiada mojemu odczuciu w stosunku do córki, która zmarnotrawiła mój dar.

   Zobacz, co Dobry Tata powiedział przez Mojżesza do ludu wybranego; "Jak długo mam znosić to przewrotne zgromadzenie szemrzących Izraelitów przeciw Mnie? /../ Trupy wasze zalegną tę pustynię /../ nie wejdziecie z pewności do kraju, w którym uroczyście poprzysiągłem wam zamieszkanie /../ przez czterdzieści lat pokutować będziecie za winy /../ Zaprawdę, w ten sposób postąpię z tą złą zgrają, która zebrała się przeciw Mnie. Na tej pustyni zniszczeją i tutaj pomrą".

   Musisz zrozumieć, że nasz umiłowany Deus Abba jest dobry, miłosierny, a zarazem ma moc zatrzymać słońce i dla bluźnierców do końca ma naszykowaną zapłatę...Piekło, gdzie dusza nie może umrzeć. Nawet sam dziwię się temu okrucieństwu, ale Pan Jezus oprowadzający tam wybranych nie reagował na błagalne krzyki skazanych, bo "wyrok już został wydany".

   To nie jest jak u nas, gdzie cwaniacy włóczą sprawiedliwych po niezależnych sądach (Urbach Bendera), a zapoznałem się z tym we własnej Izbie Lekarskiej, gdzie jest kult praworządności z bronieniem "samych swoich". Wołam za kolegów, bo marnie skończą opowiadając się za ważniakiem, anty-krzyżowcem, a mienią się katolikami!

   Pan Jezus uzdrowił na odległość córkę niewiasty kananejskiej (Mt 15,21-28), a ja w tym czasie wołałem, aby to samo uczynił z moją. Niech przejrzy, niech zobaczy tak jak ja swoje postępowanie. Eucharystia przewijała się i ułożyła w węzełek dla żniwiarza na Poletku Pana Boga. Czeka mnie ciężka praca...

    Przed Mszę Św. wieczorną demon pilił, abym edytował zapis z wczorajszego dnia z dodatkami, co trwało później 2 godziny i nigdy sam nie ułożyłbym tego. Niespodziewanie trafiłem na pielgrzymkę, a to sprawiło, że po ponownej Eucharystii pozostałem z nimi na apelu o 21.00.

    Później wspólnie śpiewaliśmy Bogu Ojcu; "Raduje się dusza ma wielbi Pana swego", a w tym czasie wielu pątników tańczyło. Jakże Bóg Ojciec zaskakuje mnie każdego dnia...

                                                                                                                             APeeL


    Napisałem podziękowanie do Kurii Metropolitarnej w Krakowie z zawiadomieniem Episkopatu Polski...

    Pragnę wyrazić wielkie podziękowanie Księdzu Arcybiskupowi  Markowi Jędraszewskiemu za celne określenie "ohydy spustoszenia" jaką są "spółkujący inaczej" z ich Paradami Grzeszności. Jako lekarz katolicki stanąłem w obronie wiary i krzyża, który powalił opętany kolega psychiatra (wszystkie jego wyczyny wymazali w internecie, ale zostało; Portal Pomorza Pomnik porucznika Dampka zniszczony).

      W telewizji Trwam (koniec roku 2007) był trzyodcinkowy reportaż o jego wyczynach. Ponieważ kolega dalej walczył z nowym krzyżem postawionym poza jego działką zwróciłem się o jego poskromienie, bo bluźniono naszej wierze.

   Efekt; korporacja psychiatrów uznała mnie za chorego psychicznie (moja wiara to urojenie, a dzisiaj psychoza)...objawy psychozy są podobne do przeżyć mistycznych.

    Izba Lekarska w W-wie Puławska 18 zawiesiła mi pwzl 2069345...4 miesiące przed przejściem na emeryturę (2.01.2009). To ordynarna sowiecka psychuszka. Nikt nie stanął w mojej obronie, a koledzy z OIL udawali katolików i na Mszach Św. całowali sztandar Izbowy, itd.

  Od początku nawrócenia prowadziłem dziennik duchowy. Oto mój wpis (06.08.2018) dotyczący "tęczowej zarazy";

    <<Dzisiaj, prezenterka Marta Kuligowska z kacapsko-szwabskiej TVN24 ("ha, ha, ha") powiedziała; "nie idźcie tą drogą"...chodziło o wypowiedź abp Marka Jędraszewskiego. Nie słyszałem słów oburzenia w tej stacji, gdy dawali bluźniercze obrazy z procesji z boską waginą oraz małpowanie Mszy Św.! Ciekawe, co powiedziałaby pani Marta o procesji z narządami Roberta Biedronia?

    Nikt wówczas nie protestował w obronie naszej wiary, nie zostali zatrzymani bluźniercy (Konstytucja), bo to jest "normalność". Nie widziano też nic złego w kazaniu o. Roberta w Częstochowie (miasto jak każde inne). To wszystko dzieje się w czasie trwania pielgrzymek do Królowej Polski.

    Natomiast nazwanie tych, którzy nie potrafią grzeszyć po ludzku "tęczową zarazą" woła o pomstę, a przynajmniej o napisanie donosu do papieża. Nie rozróżniają tacy szacunku dla osoby ludzkiej od siania "ohydy spustoszenia" w Oczach Boga podczas Parad Grzeszności.

    Nie wiem jaką drogą idzie pani Marta, ale chyba bezbożną, bo taką reprezentuje TVN. W kraju katolickim nigdy nie wspomną o największych świętach naszej wiary, bo nie chcą obrażać uczuć ateistów oraz wierzących w bogów wymyślonych.

    To, co piszę nie dotyczy samej pani Marty, która jest tylko reprezentantką wielkiej opcji ludzi światłych, a nie pachnących ciemnogrodem. Pani Marta dowie się o Prawdzie tuż po śmierci, ale będzie za późno...jej ciało odpadnie, zostawi wszystko, a Pan Jezus zapyta; z czym przychodzisz córeczko...ile dusz zgubiłaś?

    Arcybiskup miałby grzech, tak jak ja gdybyśmy nie wskazywali błędnej drogi zwabionych przez Szatana...szczególnie prowokatorów atakujących własnego Boga Stwórcę.>>

   Moja krzywda trwa nadal (10 lat), koledzy mieli wpadkę, ale po rusku nie chcą się przyznać i podać wyciąganą przez katolika rękę. 30 lat uczestnictwa w codziennej Mszy Św. z modlitwami, wyrzeczeniami, postami w środy i piątki w intencji bratobójczej wojny w b. Jugosławii to choroba. Nic nie dały zaświadczenia od proboszcza, który powinien moją sprawę skierować do biskupa.  

    Zdrowi są obnoszący się z pragnieniem spółkowania z osobnikami tej samej płci (niech zachowają czystość, aby nie grzeszyć), wszelkiej maści ateiści i agnostycy, bluźniercy, koledzy psychiatrzy, którzy leczą tylko ciało (psyche i soma) i nic nie wiedzą o duchowości w kraju katolickim (kołtuneria duchowa).

    Dlaczego nie ma siły na wyczyny udającego zakonnika Pawła Gużyńskiego...to drugi Wojciech Lemański (dworacy kacapsko-szwabskich mass-mediów).

    Jeszcze raz dziękuję Księdzu Arcybiskupowi za strzał prosto w serce "tęczowej zarazy".     

                                                      lekarz ofiara psychuszki z powodu "choroby na wiarę"

 

Do wiadomości;

Episkopat Polski (skep1@episkopat.pl