Ta intencja napłynęła tuż po przebudzeniu, bo dzisiaj waży się los marszałka Sejmu RP Marka Kuchcińskiego, który latał samolotami bez opamiętania. Zdziwiłem się, bo miałem podobną, ale niższego rzędu; za tracących wiarygodność...

   Człowiek, który miałby wiarę w Boga jak ziarnko gorczycy - wiedziałby jak wielką łaską - jest reprezentacja Polaków na tym stanowisku. Wg mnie on jest niewinny, bo nigdy nie powinien sprawować tej funkcji.

   Nie wystarczy podobać się prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, który jest osobowością mocną, a tacy lubią otaczać się słabymi i "wiernymi". Pan Marek Kuchciński nie ma żadnej charyzmy. Nie przypuszczam, aby był koniem trojańskim Grupy Trzymającej Władzę.

    Jednym słowem jest to dziecinada polityczna. To, co piszę powinno paść podczas wyjaśniania sprawy z przeproszeniem przez prezesa; "nie zachowaliśmy czujności jako rządzący i pomyliliśmy się"...

    Pan zaprowadził mnie na zapis (01.08.1992), bo wówczas napisałem list do kolegi psychiatry, doktora nauk medycznych Wiesława Łyjaka (1932-2008) - podobnego do mnie idealisty katolika, który z uporem chciał wprowadzić powołanie Parlamentarnej Poradni Zdrowia Psychicznego (wejdź; Polityka 16 marca 2008 r. Wojciech Markiewicz Kraj Krew wypije, a dziurki nie zrobi). 

   Wówczas w liście wskazałem, że Bóg Ojciec "powołał go na Swojego Wysłannika", a Matka Boża błogosławi nam, bo "gdzie dwóch w Imię Moje, tam Ja Jestem". Zaznaczyłem na koniec, że z dójki nawiedzonych lekarzy będzie trudniej się śmiać...

 Zważ, że w poradniach zdrowia psychicznego w Polsce bada się kandydatów na strażników, ochroniarzy, pilotów, kierowców ciężarówek i do wielu innych zawodów, ale nie ludzi odpowiedzialnych za losy naszej ojczyzny!

    Cała trudność jest w tym, że nie ma normy psychicznej...jedno jest pewne, że zdrowi są psychiatrzy, bo wierzący w Boga reprezentują tych, którym "jest brak krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć". Natomiast mający natchnienia na pewno wymagają leczenia, bo psychiatrzy tylko myślą! Sparafrazuję powiedzenie Kartezjusza; Cogito ergo sum (łac. „Myślę, więc jestem”)..."Tylko myślę, więc jestem psychiatrą"...

    Taka Parlamentarna Poradna Zdrowia Psychicznego byłaby bardzo potrzebna...w przypadku obecnego marszałka stwierdzamy chorobliwe pragnienie latania, unoszenia się nad ziemią, przenoszenia się w przestrzeni (numer; inne przyczyny chorób)...nawet można to podciągnąć pod nałóg! Sprawa byłaby załatwiona po ludzku...bez grzechu kłamania.

    Na dzisiejszej Mszy Św. porannej nie miałem wielkich przeżyć, a Izraelitom zabrakło wody na pustyni i zaczął się normalny bunt, bo w Egipcie mieli wszystko, a tu czeka ich zagłada (Lb 20, 1-13). Bóg zlecił Mojżeszowi wyprowadzenie wody ze skały po uderzeniu w nią laską...na oczach całego ludu.

    Przy okazji Aaron i Mojżesz dowiedzieli się, że nie wprowadzą ludu do ziemi obiecanej, ponieważ nie objawili świętości Boga naszego wobec Izraelitów.

    Psalmista na ten moment wołał z radością w Ps 95[94] "Słysząc głos Pana, serc nie zatwardzajcie", a w Ew Mt 16, 13-23 Apostoł Piotr rozpoznał w Panu Jezusie Zbawiciela, który zarazem chciał odciągnąć Pana Jezusa od Bolesnej Męki, a to była dbałość od Szatana, bo wówczas nadal byłoby zamknięte Królestwo Boże.

   Eucharystię trzymałem długo w ustach, ale stała się dziwnie pofałdowana i taki był ten dzień. Nie miałem wielkich przeżyć duchowych, napisałem poniży list...do kurii (pocztę zamknęli), ale dałem do wiadomości Episkopatu Polski.

    W drodze na Mszę Św. wieczorną odmówiłem moją modlitwę w intencji tego dnia. W pokoju wysłuchałem nabożeństwa na zewnątrz kościoła, a ponowna Eucharystia długo utrzymywała się w ustach". Po apelu o 21.00 w którym łączyliśmy się z naszą pielgrzymką - w wielkim bólu krążyłem po mieście - odmawiając koronkę do Miłosierdzia Bożego...

                                                                                                                                    APeeL