Wspomnienie; męczeństwa Jana Chrzciciela oraz MB Ubogich

    Rano wzrok padł na cały rząd tomów i ”Portret Doriana Graya” Oscara Wilde, który  "otworzył się" na zdaniach; "/../ Być dobrym znaczy żyć w zgodzie z sobą samym /../ Być zmuszonym do zgody z drugimi jest dysonansem /../ jeśli chce się być obłudnikiem lub purytaninem, to można się chełpić swym zmysłem moralnym /../." 

   Trafiłem też na "Proces" Franza Kafki, a to moje cierpienie! Ktoś powie, że to głupstwa, ale jeżeli odczytasz Wolę Boga w małych sprawach, to tym bardziej w dużych i ważnych. Cały czas jest mowa o podsłuchach...ja mam to od 25 lat. Przecież nie było gorszych od naszych czerwonych przewodników...

   Erika Steinbach (Związek Wypędzonych) żąda zwrotu posiadłości utraconych przez Niemców. Pięknie mówi o utraconych domach i swojej ojczyźnie. Zbrodniczy agresor szuka „sprawiedliwości”.

   Od momentu zdrady Kaczmarka, minister Ziobro - obecny prokurator i min. sprawiedliwości…niepotrzebnie tłumaczy i broni się. Trudno być sędzią we własnej sprawie. Fakty, dowody wskażą na winnego, a prawda wyjdzie na jaw.

    Szaleńcza nagonka medialna - o charakterze mafijnym - na super prawego człowieka…przypomina los wielu; kard. Stefana Wyszyńskiego, Jan Pawła II, o. M. M. Kolbe, ks. Jerzego Popiełuszkę (w „Niedzieli" trafię na jego zdjęcie), dziennikarkę Politkowską, Kuklińskiego i Litwinienkę...

    Wieczorem wydrukowałem pismo do kierownictwa pogotowia i firmy transportowej, ponieważ nie chcę dyżurować z kierowcą, który mi naubliżał. Pędził karetką bez powodu na sygnałach, które sam włączył, a decyduje o tym kierownik zespołu.

   Podczas Mszy Św. porannej napłyną moje wyczyny (pijaństwo), bo łatwo ujrzysz paproch w oku innego niż belkę w swoim. Zrezygnowałem, bo wcześniej  przyjąłem to cierpienie. Dodatkowo w kościele nastąpił atak aż wołałem o pomoc.

  Z powodu posuwanych spraw (praca, rząd i inwigilacja mojej osoby) straciłem część nabożeństwa. Jeszcze nie wiedziałem, że za 3 miesiące czeka na mnie prawdziwe cierpienie z powodu obrony krzyża Pana Jezusa.

 Płynie Ps.; „Usta me głoszą Twoją sprawiedliwość", właśnie wnoszą głowę Jana Chrzciciela...zamordowanego dla kaprysu! Tylko tak można zamknąć usta mówiące prawdę...

    Pierwszy podszedłem po Ciało Zbawiciela i otrzymałem wielki trójkąt, a moje serce zawołało; ”Panie spraw, abym wyzbył się wszystkiego…dla Ciebie!” Duszę zalał pokój, słodycz, cichość, ukojenie…to jest nieprzekazywalne. Nie mogłem wyjść z kościoła i iść do pracy...

                                                                                                                      APeeL