Kończę dyżur w pogotowiu i w oczekiwaniu na zmiennika słucham radia Maryja, gdzie padają słowa do kapłanów, aby żyli w łączności z Panem Jezusem, a dzisiaj będzie Msza św. w intencji proboszcza.

   Piękna oprawa tak jak przed rokiem, kilku kapłanów, chór i orkiestra. To w ramach intencji, bo kapłan to człowiek obdarzony największymi łaskami, a część z nich spada - przy tej okazji - na mnie. Łzy zalewały oczy z wdzięczności, a śpiew chóru chwalący Boga rozrywał serce. 

   Św. Hostia rozpłynęła się w ustach, a duszę zalało Ciało Zbawiciela. Żadnym językiem nie wyrazisz tego. Nie ujrzysz łask Boga bez Światła Ducha Świętego.

    Tutaj pasuje reszta zapisu z 28.07.1993, bo wówczas w czasie transmisji Mszy św. z Torunia (radio Maryja powstało w 1991 r.) kapłan mówił o najwyższym skarbie jakim jest dar wiary. To skarb, a właściwie perła, którą znalazłem. Tę łaskę pokazuje na ziemi odnalezienie ojca, a tutaj Ojca Prawdziwego i Królestwa Niebieskiego. 

    Naprawdę niczego już nie pragnę, tak jak Apostołowie, którzy zostawili wszystko, aby mówić o Panu Jezusie i Matce Bożej. Teraz znaczenie ma tylko zbawianie innych, ponieważ wokół jest morze niewiary lub obojętności duchowej o rożnych odcieniach. Na ich szczycie są wrogowie...w tym świadomi!

    Dzisiaj, gdy przepisuję ten dzień (02.10.2019) dodam, że największym skarbem na tym zesłaniu jest Eucharystia, Cud Ostatni i większego już nie będzie, bo Apokalipsa już trwa. Właśnie dawałem świadectwo wiary związane z moim chryzmatem (mistyka eucharystyczna); mecenasowi, który ma mi pomóc oraz s. organistce. 

   Ludzie widza opłatek, który gryzą jak chleb ("bierzcie i jedzcie"), a to jest tylko znak widzialny Ciała Duchowego Pana Jezusa, które łączy się z moją duszą sprawiając, że z człowieka cielesnego staję się duchowym! W takim stanie mam tylko jedno pragnienie; wrócić do Królestwa Bożego czyli "umrzeć" (pozostawić ciało)... 

                                                                                                                         APeeL