Płynie koncert rockowy na rzecz poszkodowanych, a moje serce zalewa miłość do ludzi. Łzy kręcą się w oczach, bo przesuwają się straszliwe obrazy głodujących w Korei Północnej. Trwa komunizm i...susza! Dla odmiany w Korei Południowej zamykają kopalnie, co grozi także Polakom. Ile lęku jest w sercach górników i ich rodzin, obawa o jutro.

    Przede mną policja zatrzymuje piękny samochód. Przesuwają się pacjenci: pochylona staruszka i głuchy dziadek. Przypomina się najstarszy Polak (110 lat). Ile bezradności jest w takich ludziach. Jakże lubię „te dzieci” i z serca im pomagam, a chwilami duszę zalewa słodycz Boża. To działanie Ducha Świętego dające wzmocnienie.

    15.00 Nie znam intencji modlitewnej dnia, ale zatrzymał się zegar w radiu, a na stole patrzy „Echo” ze słowami MB Pokoju z 25 08 1997 o czasie łaski. Zaczynam modlitwy, ale „nie idą”. Działka. Dopiero w drodze do kościoła wołam w mojej modlitwie, a w myślach Chiny, Korea, Sowiety...i naród Zbawiciela (Żydzi).

    Święta Hostia zalał serce i duszę, Później wróci pustka i zniechęcenie. Przypomina się zegar i starzy ludzie. To oznacza przepływający czas. To czas dany na nawrócenie, a większość umiera „martwymi”. Takimi jak ja teraz w ciele...

                                                                                                                        Apele