św. Rocha
Zerwałem się na Mszę św. poranną...człowiek jest cały sztywny, bolą wszystkie mięśnie. Jak to będzie za kilka lat? Jutro rocznica naszego ślubu. Wyjeżdżamy „na zakupy”. Poprosiłem Pana o pocieszenie żony, a z książeczki wysunął się obrazek św. Rodziny. To nie jest przypadkowe, bo św. Józef oraz każdy ojciec rodziny jest symbolem o p i e k i.
W telewizji trafiłem na „Caritas” oraz reportaż o rodzicach opiekujących się niepełnosprawnym dzieckiem. Podczas przejazdu wzrok zatrzymał krzyż przydrożny. Przypomniał się czas, gdy stał opuszczony, pochylony, a w końcu złamał się. Podniosłem go i mam nad nim pieczę. Łzy zalały oczy.
Napłynął obraz sąsiadki-pielęgniarki, która opiekowała się niepełnosprawnym mężem po urazie głowy (wypadek). W tym momencie znam już intencję modlitewną dnia, a przypomniało się, że dzisiaj jest św. Rocha, patrona naszej parafii!
Przesuwają się błogosławieni i święci, którzy pomagają nam w różnych sprawach oraz instytucje: PZU, ZUS oraz opieka społeczna. Jakie natchnienie otrzymała żona, że kupi mi później książkę „Święci na każdy dzień”? Z przodu autobusu zauważyłem matkę z dzieckiem, a za oknem wóz „Security”. Na przystanku pomagałem wyjść dziadkowi o kulach, a podobnemu wejść do pojazdu.
W moim ręku znalazło się pióro gołębia (pokój), a na niebie pojawiła się smuga po przelatującym myśliwcu (ochrona ojczyzny). Pan w sekundzie ukazał mi zagrożenie świata i ojczyzny, a stoję właśnie pod blokiem wojskowym.
Jakże potrzebna jest opieka nad światem, który chce zniszczyć Szatan. Dlatego ważna jest funkcja ONZ oraz Objawienia Matki Bożej. Łzy zalały oczy, a na ten moment będę rozmawiał z ochroniarzem. Płynie moja modlitwa, a z wystawy sklepowej „patrzy” kotwica, koło ratunkowe oraz łańcuchy cumujące! W oddali wieża kościelna z krzyżem.
Trafiliśmy do kościoła św. Jacka. Komunia św. w intencji dnia, ale okaże się, że także za żonę, która wymodliła moje nawrócenie oraz zerwanie z piciem alkoholu. Psalmista w Ps 16 wołał ode mnie; "Zachowaj mnie, Boże, bo chronię się do Ciebie. /../ Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy, On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje." Za mną siedziała zakonnica z niepełnosprawną dziewczynką. Nie mogłem wyjść z kościoła. Popłynie koronka w intencji żony i tego dnia.
Po szczęśliwym powrocie wysprzątałem przy krzyżu, postawiłem kwiaty i pomogłem przy porządkowaniu wokół figury Matki Bożej przy naszym bloku. Ile ochrony wymaga każdy dzień naszego życia. Właśnie pokazują straszliwe wypadki.
W radiu Maryja trafiłem na dyskusję o władzy okupacyjnej. Nic nie zrobili dla powodzian, a teraz działają chaotycznie. Na koniec czytam „Dzienniki” Stefana Kisielewskiego, gdzie opisuje agenturę („opieka”). Pomylił się pisząc, że co drugi Polak jest agentem. Jest ich więcej (bolszewicy) w zależności od „zagrożenia” ze strony prawych Polaków...
APeeL