Mam dwa dyżury po rząd (urlopy lekarskie). Płynie "Anioł Pański", a radość zalała serce z powodu pojawienia się obecności Boga Ojca z poczuciem Jego nieskończonej dobroci. Musisz stać Jego dzieckiem ("bądź Wola Twoja"), w małych sprawach, a wówczas zobaczysz codzienne cuda, bo ludzie chcą zobaczyć koniec świata.

    W tym czasie będziesz drażniony przez pieska na pasku (Szatana), bo tylko przez pokusy można sprawdzić wzrastanie każdego w duchowości. Jako szukający drogi do Prawdy musisz zrozumieć, że Bóg Ojciec jest w każdym nas (dusze). Dlatego nic nas tutaj nie zadowoli, bo dusza pragnienie powrotu do Boga Ojca. Wszystko to pozory, a zrozumiesz to w chwili smutku i opuszczenia.

    Nie możesz żyć dla żony (jest taki w mojej rodzinie), a nawet dla dzieci, które po dojrzeniu...jak Adam i Ewa zaczynają się buntować (Bóg pokazuje nam Swoje cierpienie). Nawet nie wspominam o życiu dla piesków i kotków, sportu, a wreszcie kart i wódki sam wiele lat żyłem dla pokera (hazard) i wódki, co mogło skończyć się śmiercią!

   Dodam, że wszyscy z podobną łaską do mojej mówią to samo, podobnie myślą i odczuwają. Wielu z nich wstydzi się dawać świadectwo o demonach, bo to pachnie zacofaniem!

   Szatan, na ludzi uduchowionych nie może stosować sztuczek "ziemskich"...dać mi haremu i powiedzieć "odrzuć Ojca", ale podsuwa "dobro"; lepsze kościoły (bez Eucharystii), wegetarianizm (aby nie pościć), kategoryczne nie picie alkoholu u baptystów i św. Jehowy, itd! W tym czasie - po drodze - gubią gdzieś Matkę Bożą!

   "Dobro" służy oszukiwaniu ze wskazywaniem, że jest coś lepszego od tego, co pokazał Mistrz Prawdziwy Jezus, Syn Ojca "Ja Jestem"! Jak masz zadowolić Ojca "Ja Jestem" - ty sam wiesz w swojej duszy, co jest dobre. To co wymaga wyrzeczenia i pokonania ciała - to zawsze spodoba się tobie i Ojcu. Zawsze możesz zapytać - tak jak ojca ziemskiego;

  • Panie mój, czy to jest dobre? Najważniejsze jest odczytanie Woli Ojca..zapamiętaj to, ponieważ nigdzie tego nie spotkasz. Twój los jest w zarysie wyznaczony. Przecież nie miałeś wyboru: gdzie i kiedy się urodzisz, w jakiej rodzinie i kraju, ale determinizm jest błędny, bo wyklucza posiadanie wolnej woli!

  • Niektóre rzeczy sam sobie narzucasz, ale za przyzwoleniem Boga Ojca...chyba, że sprzedasz duszę Szatanowi! Syn, gdy był mały biegał szybko do brzegu chodnika...zawsze pod moim czujnym okiem! On uważał, że jest wolny, a ja w każdej chwilce mogłem go złapać. Ludzie oczarowani światem czynią to samo...

   Wyrzeczenie dla Ojca - czy wiesz jakie takich spotykają przyjemności duchowe z poczuciem prawdziwej wolności? Przyjemności ziemskie dają tylko uwikłanie, niewolę pragnień.

     Zły podsunie ci tysiące pytań, które będą zawsze brzmiały "tak, ale". Szatan może pomagać, będzie szło, ale zakończenie takiego działania kończy się krachem. Nic nie da ukradzione złoto, bo zostaniesz rozliczony z krzywdy ofiar tego oszustwa. Szatan wciska większości nienawiść do "głupot" czyli wiary! Czy mówi Ci, że masz duszę, która żyje po naszej śmierci?

    Ojciec zawsze odpowie na twoje wołanie...może uczynić to osobiście lub przez Swoich reprezentantów! Ojciec "Ja Jestem" przysłał Pierwszego Misjonarza - Syna, Pana Jezusa. On w śmiertelnej katuszy oddał za nas Swoje życie, a większość mówi, że każdy wierzy w jakiegoś Boga!

    Ja przyjmuję wszystko od Ojca jako prawdziwe dobro; kuszenia, wydarzenia, obciążenia, niedostatek, itd. Dodatkowo sam dla Jego chwały przyjmuję wyrzeczenia i modlitwy, które są wielką łaską...dają wyciszenie, ale drażnią Szatana, który zaczyna interesować się taką osobą i przeszkadza, krąży, drażni, wpuszcza złość, nienawiść i rozproszenia.

    Przykro mi, bo kolega-towarzysz już czuwa o 6.40, a dla takich miłość do ojczyzny i patriotyzm to donoszenie. Często czynione z prawdziwym zadowoleniem. Jeżeli jesteś dodatkowo nie lubiany to mają w tym osobistą przyjemność.

    Ile jest poddaństwa i wierności dla okupacyjnej władzy ludowej. Przekręceni w lewo, uwierzyli w moje szpiegostwo. Stąd wrogość do mnie, alienacja, bo jestem „obcym elementem”. Zobacz nieuleczalną chorobę, którą jest bolszewizm. Chyba chodzi o ćwiczenie tych Polaków i dawanie im pozornego zajęcia.

    Od 7.00-14.00 w przychodni sam przyjąłem 45 osób! W środku nawału napływała wzmacniająca słodycz...wielu musiałem odmówić,a w końcu uciekłem, bo po dyżurze musiałem się wykapać. Jakże umęczy ten świat. Jakże ludzie są zabłąkani. Rozmawiałem z żoną pacjenta, który zmarł. Nie wierzył księżom, a teraz puka po garnkach. W ten sposób daje znak, że jest i prosi o modlitwy! Żona wie o tym...

   W odczycie dzisiejszej intencji pomogła ulga, którą dałem pacjentowi z zatrzymaniem moczu. Sam potrzebowałem ulgi (snu) po dyżurze i zmęczeniu w przychodni. Podczas modlitwy przepływały ofiary powodzi, zapracowani rolnicy i górnicy oraz chorzy (od zakażenia zęba do skrętu jelit). Dołącz do tego porzucenia w małżeństwach, chorych upośledzonych i takie dzieci oraz ofiary zwolenników używania tego życia. Napływały też dusze cierpiące w Czyśćcu oraz dzieciątka adaptowane duchowo.

   Podziękowałem za odpoczynek i spokojną noc. „Dobry jest Pan i łaskawy, bo wysłuchuje nasze wołania”...

                                                                                                                                    APeeL