W czasie wczorajszego postu smakował chleb z solą. Brak chleb może wywołać bunt w człowieku i odwrócić od Boga. Zły tylko na to czeka. Teraz, gdy to opracowuję wraca pytanie Tuska do Kaczyńskiego: „panie premierze czy pan wie ile kosztuje chleb?”.

    Wypadałoby pytanie powtórzyć, bo złodziejstwo obecnie rządzących przekracza wszelkie granice. Dzisiaj protestowali oszukiwani górnicy, strzelały petardy, palono opony...”wrócimy tu, ale kamień na kamieniu nie zostanie”.

    Głodny człowiek jest groźny. Padają reżymy w krajach arabskich, a wielu naszych na pewno drży przed ludem, któremu „służy”. Wczoraj na kolanach prosiłem Pana Jezusa, aby mojej rodzinie nigdy nie zabrakło chleba, a teraz powtórzyłem to. W telewizji pokażą ludzi ze Srebrenicy walczących na śmierć i życie o zrzucaną żywność.

    Przypominają się słowa kazania mówionego przez bp Tadeusza Pieronka, gdzie Jezusa chcieli obwołać królem...po nakarmieniu rzesz cudownie rozmnożonym chlebem.

   W Sejmie RP trwa bój o program powszechnej prywatyzacji. Widzę, że nic nie dostanę, bo w telewizji kręcą, przemieniają słowa i wyciszają sprawę. Czerwoni zorganizowali się i nic nie dadzą wielodzietnym rodzinom, a później wszystko rozkradną!

    W moich drobnych spawach widzę pomoc i muszę za to dziękować. W pracy trwa bój o pokój, bo to wielka łaska. Niszczą go dary, pośpiech, niespodziewane wydarzenia. Oto pacjent poszkodowany w dzieciństwie (kosą uszkodził nogę)…koleżanka lekarka nie chciała mu pomóc (renta), ponieważ ma zdrowych synów!

   Tylko z miłością możesz współczuć, pomagać i w sercu być bezinteresownym. Pytam młodą dziewczynę ile płaci komornego (mieszka z matką w willi)?…nawet nie wie o co chodzi. Nie ma świadomości obdarowania. Nie wie, że wielu gnieździ się w ludzkich norach.

    Umiera matka kapłana, która bardzo kochała to życie. Nie wiedziała, że jest drugie, prawdziwe. Teraz rozumie, ale nie może mówić, tylko płacze. Zalecam córce, aby zapytała czy chce odejść do Matki Bożej? Wyjaśniam córce, że ja sam taki byłem, a teraz nie wolno mi chować otrzymanego daru.

    Z jakąś jasnością widzę ewolucję; z Nieba został strącony człowiek znający tylko miłość zwierzęcą (dziki), później pogańską, a teraz łaska Boża sprawiła, że doświadcza Miłości Prawdziwej oraz Światła Ducha Świętego. Ewolucja od człowieka fizycznego do duchowego...

   Płynie modlitwa w intencji dnia. Napływa natchnienie, aby Panu Jezusowi zapalić lampkę pod krzyżem, co uczyniłem...za wymodlony chleb. Jakże pięknie wyglądałby ten Najświętszy Znak świata promieniujący światłem kierowanym przez automat (impulsy, zmiana kolorów). My zbyt rzadko dziękujemy. Skończyłem moje modlitwy w intencji pragnących chleba.

      „Jezu mój! Przecież RP katolicka powinna być wzorem dla światła”...

                                                                                                                         APeeL