Tuż po północy w stanie upojenia alkoholowego padłem na kolana...czuję, że Ojciec nie odrzuci mojego wołania. Kiedyś uczyniłem to w sensie odmówienia „obowiązkowych” modlitw, ale sam wyczułem obrzydliwość tego.

    Teraz z serca wyrwało się wołanie; „Panie mój, ja wiem, że Ty nie odrzucasz pijaków. Nie czynisz tak jak ludzie, bo jesteś Sercem z każdy cierpiącym. Ja wiem, że nie wypada, tym bardziej przy mojej łasce. Przecież wiem, że Jesteś, Jezu mój, ale jeszcze jestem słaby, bardzo słaby!” Ta modlitwa "pijanego serca" została przyjęta z natchnieniem, że w pracy mam odebrać wolny dzień!

    W śnie brat żony prosił o modlitwę. Tak się złożyło, że jej siostra i brat żyją w małżeństwach niesakramentalnych. Tak też będzie w mojej rodzinie. W nędznej budce działkowej, na kolanach, sam na Sam z Panem Jezusem zawołałem;

    „Panie Jezu proszę, a Ty mi nie odmówisz...daj im wiarę, daj natchnienie...Matko, cóż to dla Ciebie, przecież te małżeństwa...nic im nie stoi na przeszkodzie. Daj im Matko natchnienie, daj, proszę.”

    Serce zalał straszliwy bój. Chwyciłem twarz w dłonie i tak trwałem w cierpieniu, które nazywamy „pragnieniem zbawiania dusz”. Zważ jak cierpiał Pan Jezus, ale pomnóż to przez wszystkie dusze na ziemi wymagające zbawienia. Jakże cierpiało i cierpi Serce Pana Jezusa! W tej intencji przekazałem ten dzień mojego życia oraz moją modlitwę!

- Czy chcesz mieć ładniejszą budkę?...napływa zapytanie!

- Matko, przecież to zbyteczne...ktoś powie, że w ładnym domku na działce jest cała nasza przyjemność, a o. Pio modlił się w szałasie!

   Mądrość Boża dar wiary kieruje raczej ku prostaczkom...nie otrzymują jej "mądrale" podobni do mnie! Naprawdę nie wiem dlaczego ta łaska spadła na mnie? To zapewne są tysiące kombinacji; pomieszane dary ziemskie i niebieskie, a wszystko jest wynikiem modlitw innych za mnie. Po latach dowiem się o tym od moich pacjentek.

    W domu w niechęci skończyłem modlitwy, a sekundowa radość zalała serce, ponieważ „spojrzał” Pan Jezus Miłosierny z moim odczuciem, że było "dobrze”!…

                                                                                                                 APeeL