Kamera telewizyjna trafiła do pary pogodnych staruszków. Mówią, że swój los zawierzyli Bogu i nie żyją po wariacku jak wykolejeńcy. Nie martwią się o jutro. Babcia z delikatnością i powagą niesie figurę Matki Bożej. To jest tak proste, że uczony nie ujrzy w tym mądrości Bożej.

   Panika, bo zachorował wnuczek, a rodzina miała kontakt z Ukraińcami. Dziwne, bo wcześniej edytowałem dwie intencje; za dzieci potrzebujące opieki (07.08.2007) oraz za sieroty Boże (08.09.2007). Jeszcze informacja o adopcji na odległość, a są  miliony takich dzieci potrzebujących opieki...

    W ręku znalazła się instrukcja o ratowaniu noworodków tuż po porodzie (zabieg Heimlicha)…rękoczyn, a właściwie chwyt Heimlicha przy zadławieniach. Polega na wywarciu nacisku na przeponę z „wypchnięciem” obiektu znajdującego się w tchawicy.

   Chwytamy wówczas zadławionego oburącz, od tyłu i energicznie uciskamy. W telewizji mignęła też akcja defibrylacji. Piszę to, a pociąg w metrze zatrzymuje się przed leżącą na torach...

    Teraz na Mszy św. dziękczynnej słucham „Pod Twa obronę, Ojcze na niebie, grono Twych dzieci swój powierza los”. Dziecko jest tutaj przykładem całkowitej ufności ojcu ziemskiemu i my tak powinniśmy oddać siebie Bogu Prawdziwemu.

   Dzisiaj, gdy to edytuję (08.12.2019) przekażę rady praktyczne związane z w/w intencją. Musisz uwierzyć, że jak dziecko ma ojca ziemskiego, który prowadzi je za rękę...tak my mamy Ojca Prawdziwego. Musimy dać się prowadzić...

   Jak to uczynić? Sprawa jest prosta; otwórz swoje serce, już w tej chwilce. Poproś o Opatrzność Bożą (z ufnością) i staraj się wsłuchiwać w natchnienia, których celem jest oddanie swojej woli własnej wg Modlitwy Pańskiej (w „Ojcze nasz” są słowa; „bądź Wola Twoja”).

   Pan Bóg chroni nas wówczas stale wiedząc o naszym zaufania. Dam przykład. Chciałem usprawnić stronę internetową, ale specjaliści z zakładu stwierdzili, że trzeba stworzyć nową, na co głupio się zgodziłem. W ochronie podałem zły numer telefonu i wykonujący nie mógł się ze mną skontaktować.

   W tym czasie po kliknięciu w literę klawiatury otworzył się blog naprawiającego, który wszystko wykonał za parę groszy (w sensie kosztów samych kontaktów z informatykami).

    Nie czas na dalsze dawanie przykładów, które opisuję w dzienniku...

                                                                                                                                      APeeL