Zerwałem się i podczas przygotowania do wyjścia na Mszę św. o g. 7.00 w wielkiej wdzięczności Bogu zacząłem śpiewać słowa Ps 17 Gdy zmartwychwstanę, będę widział Boga i wkoło powtarzałem  Wołam do Ciebie, bo Ty mnie, Boże, wysłuchasz.

   Napłynęło poczucie Obecności Boga, a tego nie da się ani opisać, ani wypowiedzieć. Nie wiedziałem, że tak właśnie zaczyna się intencja modlitewna dnia.

   Moja sytuacja jest lepsza od proroków, psalmistów, a dzisiaj od wierzących Izraelitów.  Zrozum radość starca Symeona, który ujrzał Zbawiciela jako Dzieciątko w pieluszkach. Ja doczekałem się pełnego przekazu Prawdy, która jest w Kościele katolickim.

    Dziwię się twierdzącym, że  Boga jeszcze nikt nie widział, a to jest  nieprawda. To błąd  naszego rozumowania, który zakłada kontakt ze Stwórcą „twarzą w Twarz”. Wiele razy pisałem do prezydenta Bronisława Komorowskiego, a nawet do jego żony, bo przed narodem udają dobrych katolików.

    Na wszystkie listy odpisują automaty, a prezydenta mogę zobaczyć w telewizji. Szkoda, bo w kraju katolickim, lekarz, członek PO może bezkarnie zrównać z ziemią miejsce poświęcone w Gołubiu na Kaszubach.

    Działkę, którą „kupił od urzędu gminy" wcześniej podarowała właścicielka z zaznaczeniem miejsca kultu religijnego...z krzyżem, który wg prokuratora jest "drzewem". 

    Wróćmy do Boga Ojca i naszej wiary, która jest prawdziwa. Ty, który to czytasz przestań szukać i czekać nie wiadomo na co. Wróć do Boga jeszcze dzisiaj.

    Jak to uczynić? Padnij na kolana i przeżegnaj się, poproś Ducha Świętego o prowadzenie, a cud, który stał się w moim życiu przytrafi się też tobie. Gdybym miał moc przekazywania wiary to dotknąłbym ciebie na odległość, a ty z krzykiem pobiegłbyś do Domu Pana.    

    Wówczas popłaczesz się z wdzięczności ("dar łez")...poznasz też moc płynącą od Boga oraz radość z wejścia do kościoła. Sam zobaczysz co to oznacza dla słabego ciała, prochu o którym pisałem wczoraj. Ile jest wyspanych, posiadających samochody, a nie chcą  przybyć na Świętą Ucztę! 

     Wczoraj prorok Izajasz zalecał: "Szukajcie Pana, gdy się pozwala znaleźć, wzywajcie Go, dopóki jest blisko. Niechaj bezbożny porzuci swą drogę (...) Niech się nawróci do Pana (...) gdyż hojny jest w przebaczaniu. Iz 55,6-9  

    Psalmista wołał (Ps 145): Pan bliski wszystkim, którzy Go wzywają, a dzisiaj przekazął nam pewność (Ps. 56): W światłości wiecznej  będę widział Boga.

   Pan Jezus mówił o jednakowej zapłacie dla robotników przybywających o różnej porze...tak jest z łaską wiary. Św. Hostia zagięła się, odwróciła i wyprostowała. Spotka mnie jakieś przejściowe cierpienie.

     Niezrozumiałe są słowa o mieszkającym we mnie Duchu Chrystusa. Ja nie wiem, co to oznacza, ale moje obecne życie to wiara, a reszta dodana. Duch Chrystusa to nagłe i niespodziewane połączenia z Bogiem, Duchem Świętym i Jezusem. 

   Dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis w telewizji Trwam zobaczyłem Pana Jezusa Zmartwychwstałego...młodego i niezwykle pięknego. Tak też opisuje Pana Jezusa Maria Vatorta. Serce chwycił ból i chciało się płakać z zadziwienia. Przez moje ciało przepłynął dreszcz prawdy, a w błysku Bożej Światłości ujrzałem Boga Ojca w Twarzy Zbawiciela. 

    Nagle zrozumiałem, że nasz Bóg Ojciec jest też młody i piękny. Pan Jezus uczniom, którzy pragnęli ujrzeć Boga wskazał na Siebie Samego...                                       APEL