"Nie ma Boga oprócz Jahwe"...

   Dalej trwa walka duchowa. Wejdź; Loose blues Zapiski nieodpowiedzialne Jana Hartmana. Polityka.pl https://hartman.blog.polityka.pl Krzyż w Sejmie znieważa konstytucję i państwo  

    Trafiłem tam tuż po Mszy św. roratnej z Eucharystią i w komentarzu zapytałem; dlaczego uparliście się na atakowanie Prawdy, bo faktycznie walczycie od Szatana z naszym wspólnym Bogiem Ojcem? Mało macie innych wiar z Państwem Islamskim na czele...

Pombocek jest osobistym wrogiem Boga...opętanym intelektualnie. Ubliża od pierwszego komentarza (nie chce doskonalić się „w imię ojca i syna”). Jako adwokat diabła wyjaśnia, że Pan Jezus, Syn Boży był człowiekiem. Śmiał się, że złe duchy zostały wypędzone z opętanego...w świnie. Ja zapytałem; czy jeden z nich nie wpadł w niego?

   Dalej normalnie pieprzył o naiwnym nauczaniu Zbawiciela i o tym, że moja wiara idzie w kierunku „prymitywizmu /../ drewnianych bożków, rytualnych odlotów i tam-tamów. Jako demokrata chce rozdzielenia Kościoła od Państwa, a ja pragnę żyć w ojczyźnie opartej na Dekalogu...

   Wskazałem, że byłem podobny do niego; wielki z czarną duszą, a teraz dążę do jej świętości. Dziwne? Na pewno jestem chory psychicznie (psychoza), ale w tym czasie - przed Bożym Narodzeniem - Portal daje komentarze obrażające nasza wiarę.

Mag pisze, że krzyż wisi wszędzie, a Pana Jezusa, Syna Bożego określa postacią historyczną. Zarazem pozdrawia swoich...podobnie obrażających naszego wspólnego Boga Ojca.

Lewy szydzi, że pismo święte nie wspomina, aby Bóg interesował się jakąś niewiastą. A jak już musiał, w celu zbawienia ludzkości, to „wysyłał niejakiego ducha świętego w roli kaskadera”. Ostrzegam Cię, że za obrażanie Ducha Świętego nie ma przebaczenia (nie wiem dlaczego).

Epis12 głosi;„Jednym z największych idiotyzmów i jest stwierdzenie, iż biblia ma wartość ponadczasową i zawiera prawdę /../”. Nie ujrzysz niezmiennej Prawdy Bożej - swoim rozumkiem, który jest głupstwem - wobec Mądrości Bożej.

   Pogański prorok Baalam przejrzał jak Szaweł, a Ty zadowolony z siebie udajesz nauczyciela w czytaniu. Kończysz swoje opętańcze wywody słowami, że Bóg w Trójcy Jedyny to „jakieś oszalałe, psychopatyczne bóstwo /../”.

No pasaran! wymiotuje duchowo, bo krzyż to „jawna kpina z równości wyznań”. Jaka ma być równość, gdy moja wiara jest Objawiona (Jahwe czyli „Ja Jestem”). Niedługo będziesz miał jedną religię; islam jako państwo wyznaniowe.

    Ja  wg niego jestem „paplą niczego nie rozumiejącym”. Narzuca swoje poglądy, dyskryminuje i ma pretensję, że czynią to podobni do mnie. Jest to typowa retoryka stosowana przez Szatana. Zauważ, co dzieje się w twojej głowie i spróbuj odróżnić myśli swoje od napływających (telepatia). Liczył też „koszt wiary”. Padnie, a wierząca rodzinka pobiegnie do proboszcza...

    Neguje posiadanie duszy, która czeka na powrót do Królestwa Bożego. Ty jesteś mądry i powstałeś z wielkiego wybuchu (bajka od Bestii), a to dopiero nastąpi. Kup książkę (w internecie) „Oczami Jezusa” C. A. Amiesa nawróconego gangstera motocyklowego, a nie pożałujesz. Wciskasz wiecznie żywego Lenina...to prawda, bo dusza w Piekle nie ginie! Jesteś ignorantem duchowym...

Wiesiek59 wskazuje, że w religiach nie ma demokracji. Nie ma, bo w naszej (katolicyzm) jest hierarcha od Boga Ojca. Nie mieszaj polityki i „róbta, co cheta” do wiary. Wg swojej mądrości stwierdza, że „jestem sfanatyzowany i rwący się do rozszarpywania przeciwników, czy urojonych heretyków”. Pomodlę się za Ciebie, bo całkiem Cię pokręciło

Jakub01 pojął wszystko i wymienia zbrodnie uczynione przez ludzi (od Szatana) pod egidą Kościoła.

Kormoran potwierdza, że jestem wrogo nastawiony do innych religii. „Chrześcijaństwo nie potrafi pokojowo współistnieć z innymi religiami”. Nawrócisz się niedługo - przy pomoc miecza - na islam.

Gps 55Krzyż w przestrzeni publicznej /../ wrzaskliwa bigoteria stawiałaby nawet na muszli klozetowej”. Nie raniła Cię profanacja Mszy św. (bp Niemiec), makaroniarze oraz procesja Eucharystyczna z boska waginą?

   Wieczorem czytałem książkę "Szatan istnieje naprawdę". W tym czasie przepływały osoby typu Michnika i Urbana oraz Kuronia. Dzisiaj muszę do nich dodać Tomasza Lisa (udar?), który kiedyś na okładce Newsweeka dał obrazy Matki Bożej i Pana Jezusa z Sercami i tytułem. „Jezus! Maria! Żydzi!”

   Różne są postacie obsesji (przymus mycia rąk, ale głównie jest to natręctwo myśli). Większość ludzi czyni różne "dobra” nie wiedząc o tym, że wysługuje się Szatanowi! To określamy zniewoleniem demonicznym (widzimy to w w/w komentarzach). Pan Bóg okresowo dopuszcza takie ataki (próby) na zdążających do świętości.

   W wielkiej przykrości i ze zbolałym sercem odmówię w tej intencji moją modlitwę z ofiarowaniem Mszy św. i Eucharystii oraz przekazaniem tego niespodziewanego cierpienia (przebijania mojego serca). Wątpię, aby dali mój komentarz...

                                                                                                                             APeeL

 

 

 

Aktualnie przepisana intencja...

08.09.1992(w) ZA POTRZEBUJĄCYCH BOŻEGO POCIESZENIA

Narodzenia NMP

   Wczoraj napływała pokusa, aby dzisiaj pracować. Dlaczego pokusa, przecież praca to dobro? Tak, ale ja pracuję b. ciężko (niewolnik), a dzisiaj jest święto kościelne. Szatan zawsze wszystko odwraca. Po przebudzenie zawołałem "Pod Twoją Obronę Matko” z zapytaniem o decyzję…

- Napracujesz się podczas zastępstwa w Oddziale Wewnętrznym od 14 września.

   Tak, tak, ale w takie święta modlitwa "nie idzie” i nie wiadomo, co się może zdarzyć! Napłynęła refleksja dotycząca darów przechowywanych w Watykanie. Przepłynęły obrazy ich grabieży i zniszczeń. Przecież można je przekazać wyświęcanym kościołom w biednych krajach. Jaki sens ma tworzenie muzeum darów?

   Nagle nie mogę zamknąć drzwi samochodu, w domu rozgrzebałem uszkodzony telefon...natomiast zepsuty telewizor zaczął działać (zawiózłbym go do reperacji i stracił pieniądze). Przezornie przeżegnałem się krzyżykiem od s. Faustynki!

   Ze stanu serca wiem, że jestem w objęciach złego...teraz jest ono puste i pełne złości i bliskie wybuchu na wszystko i wszystkich. W tym czasie, a zawsze tak jest w ataku; „nie wiem co mam robić”, modlitwy są całkowicie niemożliwe.

    Wszystko nie wychodzi, bo;

- rozgrzebałem kontakt, a "elektryk", który się pojawił wzywa do zmarłej babci

- jadę po benzynę, a właśnie tankują z cysterny

- obiad, ale nie jestem głodny

- wyjazd na zakupy, a tu ciężka migrena...

   Wiem jedno, że w Radomiu mam trafić do kościoła oo. Bernardynów i tak się stanie o 15.00. W momencie, gdy dotarłem do kościoła przypomniało się nocne czytanie książki z informacją o otrzymywanych pocieszeniach dla Adorujących Najś. Sakrament, a wzrok zatrzymał się na obrazie św. Bernardzie.

    Prawie przylgnąłem do ławki, cisza...”och, Jezu mój, jak tu dobrze u Ciebie”. Nigdy nie byłem w takim stanie podczas adoracji. Tak chciałbym siedzieć i klęczeć tutaj przez godzinę. Skończyłem koronkę i zacząłem moją modlitwę, która kontynuowałem podczas krążenia po mieście...wprost "omdlewałem" podczas współcierpienia z Panem Jezusem, które ofiarowałem Bogu Ojcu w intencji tego dnia.

   Po powrocie do domu trafiłem na Mszę św. a po Eucharystii siostra pięknie śpiewała o Matce Przeczystej. Podczas powrotu unikałem ludzi, aby odmówić cz. Chwalebną Różańca. Posłuchałem ostrzeżenia, aby dzisiaj nie kupować alkoholu.

   Mam przeczytać "Litanię Niewolników Maryi”, ale w ręku znalazła się "Gazeta Wyborcza”. Taka jest nasza nędza. W tej jednej chwilce możesz ujrzeć rozłam pomiędzy; „rajem na ziemi" i "niebem stworzonym przez Szatana”...

                                                                                                            ApeeL

 

17.12.2015(c) ZA OFIARY GRUDNIA 70

14–22 grudnia 1970

   Obudziłem się w samą porę na poranną Mszę św. ale zły kusił „poleżeniem, spaniem, innym nabożeństwem”, a dzisiaj nie ma pogrzebu w ciągu dnia (wówczas idę na taki).

   Prawdopodobnie od mojego Anioła napłynęła pomoc, bo wczoraj postanowiłem ten dzień poświęcić za tych do których strzelano w 1970 roku. To właśnie sprawiło, że zerwałem się, serce zalało pragnienie modlitwy, a moja dusza śpiewała wkoło suplikację: „od nagłej i niespodziewanej śmierci zachowaj nas Panie”.  

<<Święty Boże, Święty mocny, Święty a nieśmiertelny...zmiłuj się nad nami.

    Od powietrza, głodu, ognia i wojny. Wybaw nas Panie!

    Od nagłej i niespodziewanej śmierci. Zachowaj nas Panie!

    My grzeszni Ciebie, Boga prosimy Wysłuchaj nas Panie!>>

   Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis wypada 38 Rocznica pacyfikacji w kopalni „Wujek” w Katowicach (15 grudnia 1981 roku). Zginęło w niej 9 górników, a 24 zostało rannych. Natomiast po ogłoszeniu stanu wojennego rozpoczęto operację skierowaną na Stocznię w Gdańsku. 16 grudnia 1981 roku na peronie stał tam czołg…

                                                                                                                             ApeeL