Normalny człowiek nie ujrzy całego zestawu działania Boga Ojca, którego - w pierwszych chwilach tego roku - zaprosiłem z serca, aby był ze mną. Córka nigdy nie uczyniła tego, ale przy każdej okazji klepie; „tatusiu kocham cię”. Na co odpowiadam; „kochane pieniądze przyślijcie rodzice”. My znamy to, co jest szczere, a co cóż dopiero Bóg Ojciec odczytujący nasze myśli ("nie ma nic zakrytego")...

   Teraz zaczną się miłe niespodzianki przynoszące pocieszenie;

  • W śnie byłem w przychodni i pomocy doraźnej, gdzie trafię później po recepty i będę rozmawiał z personelem.
  • Planowałem Mszę św. poranną, ale smacznie zaspałem.
  • Zdziwiony stwierdziłem, że moja sprawa zawodowa nie jest w prokuraturze w Lublinie (daleko), ale w Radomiu.
  • Zostawiłem samochód w zakładzie blacharskim (będzie gotowy jutro). 

    Przepłynie cały świat zaskoczonych miłą niespodzianką; aktorka chwali się ciążą, wyzdrowienie, udana operacja, wygrana, zdany egzamin na studia lub na prawo jazdy, dobry ożenek, nagły zakup lokum, nawrócenie z zaskoczeniem łaską wiary.

    W drodze na Mszę św. wieczorną popłynie zakończenie mojej modlitwy. Dziesięciokrotnie powtarzałem zawołania Pana Jezusa na krzyżu, a na Mszy św. w serce wpadło cudowne rozmnożenie chleba i ryb z nakarmieniem głodnych na pustkowiu!

   Eucharystia ułożyła się w „mannę z nieba”, a pokój i miłość zalały serce. Jak kiedyś zostałeś zaskoczony nagłym pocieszeniem miłą to wiesz o co chodzi.

   Co jeszcze się zdarzy? O 20.00 zauważyłem, że oldboje „haratają gałę” mówiąc językiem Donalda mniejszego, a nigdy tego nie czynią w środy. Pobiegłem, aby rozruszać ciało i mieć przyjemność uczestnictwa w boju z krzykami. Zdziwiłem się, że pierwszy raz przybył tam naprawiający mój samochód…może otrzymam jakąś promocję.

   Jutro rano przyjdzie pismo w mojej krzywdzie zawodowej...nie mam jechać do prokuratury w Lublinie ani w Radomiu, ale blisko (do Grójca). W banku założę konto internetowe (długa nauka, pomoc miłych pracowników), a brakujący kolorowy tusz do drukarki znalazlem na półce (dawno kupiony)...odbiorę też zreperowany samochód po stłuczce i zapłacę ubezpieczenie. Ktoś powie cóż wielkiego, ale dla starego zalozenie konta internetowego to wielkie przedsięwzięcie...  

   Na tym tle należy wspomnieć, że Tata zsyła nam różne pocieszenia pochodzące od Ducha Świętego oraz ekstazę po Eucharystii. Nigdy się nie znudzą, bo dotyczą naszej duszy...chciałbyś, aby trwały do końca życia.

    W tym czasie Szatan małpuje Boga i zalewa nas pociechami typu demonicznego; nagle musisz się nachlać, poczujesz pobudzenie seksualne (w kościele), itd. Upadły Archanioł ma nieskończone możliwości, ale jego „pociechy” szybko wywołują zniechęcenie, bo dotyczą tylko ciała.

   Zamiast zjednania z Panem Jezusem Przeciwnik Boga podsuwa medytacje wschodnie (typu jogi); siadam w odpowiedniej pozycji, zamykam oczy, odmawiam mantry i doznaję uniesienia! W naszej wierze to wszystko uzyskujesz błyskawicznie (po Eucharystii)...też w różnym nasileniu, ale w tym nam przeszkadza...

                                                                                                                                     APeeL


Aktualnie przepisane (zwiastuny)...szukaj Menu główne Chronologicznie

08.10.1991(w) Matka Boża chodzi po polskich miedzach...

   Dzień zacząłem od znaku krzyża, a delikatne natchnienie zaleca wcześniejszą pracę. Żona zawróciła mnie z drogi ("słuchaj się żony i rób odwrotnie") i podczas zaserwowanej zupy mlecznej musiałem słuchać połajanek syna i w końcu złość przeniosła na mnie.

  /../ Jakże dużo ludzi żyje tylko tym światem. Mnie poucza wszystko...drzewo umierające corocznie, motyl wylatujący z larwy oraz "krążące" jeszcze niedawno słońce!  

   Tylko jednej pani mówiłem o Matce Bożej i duszy. Ostatnia babcia stwierdziła, że u nas Matka Boża chodzi po miedzach. Jakże było to piękne, a podczas powrotu z pracy modlitwa sama płynęła z duszy. Na działce pracowniczej przypominała się "Matka Boża na miedzach". Jakże jest mi dobrze, bo każdy dzień z Bogiem jest inny.

    /../ Teraz oglądamy relację z pobytu Jana Pawła II w Częstochowie. Jego słowa o modlitwie do Boga Ojca, Syna i Ducha Św. wywoływały łzy, podobnie jak podawana Komunia św.! /../ Podziękuję za wszystko Niepokalanej, która przyszła pod nasz blok (figura)…

                                                                                                                                   APeeL

 

12.08.1989(s) ZA OBUDZONYCH...

     Rano intensywnie rozmyślałem o odwróceniu wszystkiego, między Tym i Tamtym światem;

  • ciężkie ciało - lekkie ciało (dusza)
  • pępowina - „pępowina"
  • poród – śmierć czyli „poród" duszy
  • zniszczalne - niezniszczalne
  • widzialne - niewidzialne
  • ograniczenie – nieograniczenie…

   /../ Na ten czas czytam książkę; "W poszukiwaniu Boga" Tomasza Mertona o. Ludwika mnicha z opactwa Trapistów (zm. w 1968 r.) Bóg kieruje do nas swoją Miłość, wielu obudzonych "łapie" prawidłowy kierunek i w swoim krótkim życiu zaczyna dążyć do jedynego celu – Boga Ojca. Ojciec wysłał swojego posłańca Jezusa Chrystusa.

   /../ Ja widzę - z perspektywy wieczności - błahość wszystkiego (oprócz miłości). Zarazem mogę stwierdzić, że nasze życie i każda jego chwilka jest wielkim darem, który trzeba odpowiednio wykorzystać…

                                                                                                                       APeeL

11.08.1989(pt) Droga do doskonałości…

Vita contemplativa…

    Tuż po przebudzeniu Szatan podsunął drażnienie w postaci  ś w i n i. To zwierzę jest obrażana, a nie robi nic złego, bo żyje zgodnie z planem Boga Ojca, Stwórcy wszystkiego. Teraz, gdy to przepisuję (08.01.2020) znalazła się na okładce Polonia Christiana, bo miłośnicy natury uważają, że świnia umiera i nie wolno spożywać mięsa. W takiem razie Syn Boga żywego nie powinien spożywać pieczonego baranka. Zobacz zgłupienie kochających ten świat (vita activa).

    /../ Demon często przeszkadza, a - w moim wypadku jest to poczucie humoru - wywołujące rozpraszającą wesołość, której owocem jest duchowy smutek. Trochę przypomina to działanie alkoholu.

   W dniu w którym narodzi się w tobie Pan Jezus czujesz, że otwiera się świat duchowy...ukaże to Duch Święty! /../ Wraz z działaniem Ducha Świętego widzisz wszystko w olśniewającej panoramie, bo wiesz, że żyjesz dla świata duchowego...

   Nie mogę już normalnie żyć, bo muszę znosić napaści demona, prześladowanie przez ludzi, ćwiczyć się w różnych cnotach (pokory i cierpliwości), pokonywać zmysłowość z przywiązaniem do pociech cielesnych oraz przeżywać stany „opuszczenia” przez Boga (brak radości duchowych).

    /../ Wówczas tak pisałem, ale dzisiaj tak właśnie żyję. To jest dar Boga; Vita contemplativa...zarazem jedyna droga do doskonałości!

                                                                                                                        APeeL

 

09.08.1989(ś) ZA IDĄCYCH KU BOGU

    Są takie dni, gdy czujesz „zwolnienie” z pracy duchowej. Przeciętny człowiek nie żyje sprawami duchowymi i bardzo mało ludzi zastanawia się nad tym. Modlitwę ustną często Bóg pragnie przerwać i zmienić ją na duchową.

   Niektórzy znają dokładnie pieśni, odpowiedzi i uczestniczą pilnie w Mszy św. Ja nazywam to zewnętrznymi oznakami wiary. Nie wiem, czy w głośnym wymawianiu lub śpiewaniu znalazłbym pełny kontakt z Bogiem. Natomiast ta głośna modlitwa i śpiew stanowią dla mnie pocieszenie i źródło wielkich doznań.

    /../ Przemiana duchowa sprawia, że widzisz prawdziwy cel życia (powrót do Boga Stwórcy). Nasze życie nie kończą się tutaj. Wszystko zaczyna się od wezwania (łaski), która spada na nas nagle...ja padłem na kolana i przeżegnałem się po 20 latach neopogaństwa. /../...

     Na ten czas córka otworzyła „Dialog”, gdzie pod palcem było zdanie; „Masz wyznaczoną drogę do cnoty, a prowadzisz życie nikczemne”. To były święte słowa. Tak było ze mną, ale dzisiaj, gdy to przepisuję jestem już na Autostradzie Słońca, a ona została zwolenniczką radykalnej lewicy (Adrian Zandberg, partia Razem). 

                                                                                                               APeeL