W ciszy jedziemy z żoną do kościoła w Warszawie, aby przystąpić do Sakramentu Pojednania (spowiedzi i Komunii św.), bo wśród znajomych rozprasza wstyd. Dzisiaj, gdy to przepisuję (13.01.2020) nic nie obchodzą mnie opinie ludzkie, bo mam podobać się Panu Jezusowi, nie wstydzić się otrzymanej łaski, ale szczycić wybraniem i głosić chwałę Boga Ojca. Czynię to w każdej sposobnej chwilce...

   Pech, bo było spowiednika. Tak jest, gdy coś czynimy wg woli własnej. Zapoznałem się z tym podczas pragnienia powrotu do Boga Ojca po 25 latach neopogaństwa. Prosiłem, abym mógł przystąpić do tego Sakramentu na wczasach w Zakopanem, a Pan spełnił to pragnienie w sposób cudowny...w pobliskim Sanktuarium MB Pocieszenia Strapionych (uroczystość była na zewnątrz, a ja trafiłem do kapłana w pustej świątyni).

   Nawet zdziwił się i zapytał jak do niego trafiłem, bo miał dodatkowe uprawnienia do odpuszczania grzechów! Obecnie często dziękuję spowiednikom za ich przybycie.

   Dzisiaj w naszym kościele było trzech, czekali na grzeszników, a w ławkach były dwie panie. Wierni nie rozumieją tej łaski Boga...nie korzystają z oczyszczenia i z codziennych Mszy św. Z drugiej strony są kraje, gdzie masz moją łaskę, ale przebywasz np. na statku, mieszkasz wśród islamistów lub na zgniłym duchowo Zachodzie (kościoły „zreformowane” bez Eucharystii).

    Teraz odmawiam (czytam) ułożone przeze mnie modlitwy, a łzy zalewają oczy...na dodatek po Komunii św. nie ma miejsca, gdzie można paść na kolana i być sam na Sam z Panem Jezusem. Po powrocie czytaliśmy „Rycerza Niepokalanej", a w ciszy wyczuwało się świętość!

    Człowiek idący w kierunku uświęcenia ma wzrastające poczucie grzeszności. Ludzie normalni negują to („przecież nikogo nie zabiłem”). Pan Jezus bardzo cierpi z powodu małych grzechów tych, których obdarował łaską. Mniej rani zwykły człowiek z większymi grzechami. Szatan nie lubi naszej czystości i świętości. W takich chwilach atakuje z wielką mocą szczególnie powracających z Egiptu. Nam podsunął miłość małżeńską ("dobro"), która nie jest grzechem, ale na wszystko jest odpowiedni czas... 

                                                                                                                             APeeL