"Rozmawiaj z Bogiem od rana do wieczora"…

    Pospieszyłem się z edycją wczorajszego zapisu, gdzie stwierdziłem, że towarzyszom z Chin wybuchła bomba biologiczna, a dzisiaj polityk z USA zajmujący się tym problemem potwierdził, że eksplozja wystąpiła wcześniej, ale była ukrywana. Teraz wskazano na targ, a w pobliżu mieli laboratoria do produkcji tej broni! Szef ich Partii wskazał na działanie Belzebuba, a ja dodam, że oni są jego wysłannikami!

    Pan sprawił, że zdążyłem na Mszę św. o 7.15. Serce zalała niewysłowiona wdzięczność Bogu Ojcu za Jego prowadzenie i pomoc w zapisach dziennika. Wołałem tylko; „dziękuję Tato, dziękuję Tatuniu”, a jest to wynik mojej bezgranicznej miłości ze staniem się dzieckiem Boga.

   Potwierdzają to Słowa Deus Abba; „Wiem, że są tacy, którzy potrafią wznieść się całkowicie od Mego Syna do Mnie, ale jest ich niewielu”.* Piszę te słowa, a w sercu czuję skurcz z natychmiastowym pojawieniem się łez w oczach. Czczenie Pana Jezusa nie wyklucza tej miłości, ale Tata dodaje; „Chciałbym jednak widzieć, ze człowiek w szczególny sposób czci swego Ojca i Stworzyciela”.* Obecnie jest odwrócona hierarchia; Pan Jezus, Bóg Ojciec i zapominany Duch Święty.

   W moim stanie ujrzysz 99.99% ludzkości, która nie zna Ręki Stworzyciela. Większość żyje w bałwochwalstwie, pogaństwie oraz w fałszywych i złych sektach pędząc ku otchłani. Znam to wszystko nie jako spowiednik, ale stykający się z pustymi duchowo w oceanie prześmiewców i bluźnierców, często „zawodowców”.

    Na szczycie tej piramidy jest wielu opętanych intelektualnie („mądrych”), którzy nie wiedzą, że mają nadprzyrodzoną inteligencją od Szatana. Przykładem jest Richard Dawkins od „Boga urojonego” oraz prof. Joanna Senyszyn, nazywana przeze mnie „matką Joanną od demonów”.

   Na jej blogu pisałem, że jeszcze może zostać świętą. Proszę sobie wyobrazić, że przeżyła OOBE i przez 3 miesiące nie obrażała Boga i naszej wiary, ale później wróciła do siebie i stwierdziła, że Tam Nic Nie Ma. Chyba chciała zobaczyć naszego Prawdziwego Ojca twarzą w Twarz.

    W dzisiejszych czytaniach Bóg Ojciec podobnie prosi - poprzez proroka Natana (2Sm7, 4-17) – aby Jego sługa Dawid wzięty z pastwiska wybudował świątynię, bo Arka Przymierza nie ma godnego czci miejsca. Pomyślałem o sobie, że jestem podobnie wzięty i w sercu zatroskany o Dom Boga Objawionego. W tym czasie buduje się złote meczety, gdzie jest obowiązek modlitw, a nasze kościoły pustoszeją.

    Dalej prosiłem o łaski dla moich darczyńców i z płaczem przyjąłem Eucharystię. Straciłem ciało i byłem niezdolny nawet do modlitwy. Tego stanu nie można przekazać. Przemiana człowieka cielesnego (z duszą) w duchowego (z brakiem poczucia ciała) jest nieprzekazywalna. Nie spodziewałem się tak wielkiej bliskości Boga Ojca tym bardziej, że wczoraj zajęty byłem sprawami ziemskimi.

   Przez 1.5 godziny krążyłem w mroku po opustoszałym osiedlu odmawiając moją modlitwę. Podczas św. Agonii Pana Jezusa i słowach Zbawiciela; „W Twoje Ręce oddaję duszę i ducha Mego”...popłakałem się powtarzając je dziesięć razy. W tym czasie z całej siły ściskałem poświęcony krzyżyk z Ziemi Świętej…

                                                                                                                                      APeeL