Św. Łukasz lekarz ciała i duszy...

    „Niech żyje Jezus zawsze w sercu mym”…śpiewam od rana. Misjonarz mówi o mistyczce, którą biskup poddał próbie;
- mam grzechy przekazane Jezusowi, ciekawe co odpowie przez ciebie…jakie są, to będzie dowód!
- Pan Jezus powiedział, że nie pamięta grzechów Eminencji!

   Wszyscy byli poważni, a ja zaśmiałem się, ponieważ tak jest z Panem…na ziemi zapiszą i pokażą wszystko w odpowiednim momencie (to metoda deprecjacji każdego przeciwnika).

   Pan Jezus powołuje następnych do pracy na Roli Bożej. Ja wiem, że wokół ugory, a pragnących pomagania w zbawianiu jest „jak na lekarstwo”…naprawdę nie ma z kim porozmawiać.  Potwierdza to s. Faustyna w swoim dzienniczku. To był zakon, a przenieś się teraz do pogotowia, na budowę, do sanatorium z wszelkiej maści zabiegami, itd. Nie usłyszysz tam o Bogu.

    Po Eucharystii zawołałem; „Jezu! Niech moja dusza na wieki będzie Twoją…Jezu! Jezu! Ty zmazałeś i nie pamiętasz wszystkich moich grzechów. Takie jest Twoje Serce…naucz mnie dziękować swoim życiem”. To zawołanie wypłynęło z pieśni, gdzie padły te słowa.

    Tak stanie się dzisiaj. To straszliwy dzień, idzie wyż, pęka głowa, słabość i rozdrażnienie z nawałem chorych. Zły wyraźnie nasyłał pacjentów; „ja ci pokażę...lekarz duszy i ciała, uważaj żebyś nie trafił do psychiatry”. Jestem ledwie żywy, mam ból za mostkiem, a tu wkoło „czy pan mnie przyjmie”? Biegałem do rejestracji, krzyczałem, nikomu nie odmówiłem…skończyłem o 14.30 (od 15.00 dyżur w pogotowiu).

   Jeszcze teraz atakuje żona, ponieważ wskazała, że źle głosowałem! Pobiegłem, dobrze pamiętałem…przecież przy czerwonych narysowałem sierp i młot! Straciłem czas. Gdzie diabeł nie może tam babę wyśle – patrz Raj!!

   Pan na pocieszenie sprawił, że właśnie dzisiaj mam zainstalowany Internet. W podzięce będę u spowiedzi, w kiosku otrzymam kasetę z nagraniem Jana Pawła II. W TVP pokazują obóz w Oświęcimiu, a w sercu pojawi się o. Kolbe. W radiu dadzą kilka słów ks. Jerzego Popiełuszki. Świętość życia, wierność; Abraham…święci, święci, święci. Pragnienie oddania życia za innych…

                                                                                                                        APeeL