18 lutego 2020 r. niespodziewanie odżyła moja krzywda i pasuje połączona edycja obu intencji. Wówczas jeszcze nie wiedziałem, że za dwa miesiące będę musiał oddać moje pr. wyk. zawodu lekarza...4 miesiące przed przejściem na emeryturę.

    Moja sprawa jest precedensowa, bo dzisiaj opozycja totalna broni  K a s t y  z poczuciem bolszewickiej bezkarności. Poniżej jest skrót pisma do mojego samorządu lekarskiego w W-wie przy ul. Grójeckiej 65a z dnia 10.07.2008 r. (dotyczy; OIL-248/07OIL)

                                                                    Szanowni Państwo !

    To już moje ostatnie świadectwo wiary z opisem odczytu intencji modlitewnej dnia. Jeżeli Słowo Boga Jedynego nie dotrze do Was…trudno. Sądzę, że moje cierpienie nie pójdzie na marne…może zachwieje się chociaż jeden pewny swego.

   Na dzisiejszej Mszy Św. porannej Bóg mówił - poprzez proroka Ozeasza - o Swojej Miłości do ludu wybranego (Izraela), ale „/../ oni nie rozumieli, że troszczyłem się o nich /../ Bogiem jestem /../ pośrodku ciebie jestem JA, Święty /../”.

   Natomiast Pan Jezus rozesłał apostołów; zalecił uzdrawianie, wypędzanie złych duchów, nie zdobywanie złota, darmowe dawanie, a tam gdzie nie chcą przyjąć Słowa; „strząśnijcie proch z nóg waszych”.

   Z powodu grzechu nieczystości w myślach podszedłem do spowiedzi, ale nowy kapłan zdziwiony powiedział; „Tylko jeden grzech, przecież masz mówić grzechy!”. Nie mógł zrozumieć, że uczestniczę w codziennej Mszy św. a do spowiedzi prowadzi mnie poczucie nieczystości wykluczające przyjęcie Eucharystii.

    Kapłani nie znają mistyki, stąd zdziwienie poczuciem mojej grzeszności i zaskakujące przeżycia duchowe. Dlatego siostra Faustyna Kowalska miała zaleconego spowiednika (ks. Sopoćko).

   Z wielkim smutkiem odszedłem od konfesjonału. Serce zalało poczucie niezrozumienia, ale ja wiem, że jest to próba od Pana, bo mam być pokorny. Z czystym sercem przyjąłem Najświętszy Sakrament, a moja dusza zawołała;

    „Jezu! Jezu!! Jakże Ty prowadzisz…wskaż jak mam postępować? Jaką mam iść drogą? Czy mam być cichy i nic nie mówić, a przecież trzeba krzyczeć ze szczytów gór! Panie Jezu! To Twój czerwony płaszcz…niezrozumienie, nie ma z kim rozmawiać o Tobie i Twoim Dziele. Pozostały tylko babcie i prości ludzie”.

    Wróciła moja krzywda; tyle czasu trwa bój; człowiek duchowy / cielesny, dusza / ciało, wiara / ateizm oraz mistyka / psychoza. W mojej naiwności nie wiedziałem, że zastosowano wobec mnie sowiecką  psychuszkę.

   Bój jest trudny, ponieważ zawinił kolega psychiatrów (dewastacja krzyża). Ze spokojem przyjąłem łamanie prawa…sędzina stwierdziła, że jestem chory(!), a fakt komisji bez przewodniczącego nie obchodził ją!

   W końcówce życia zrozumiałem jak wielką łaską jest służenie innemu człowiekowi. Moje chodzenie po urzędach, lekarzach, bycie w sądzie ukazało mi bezduszność ludzi do ludzi. Pan Bóg to wszystko widzi i każdy zda relację ze swojej służby. Po śmierci będzie błyskawiczna lustracja, a sumienie (Boski Sędzia) pokaże każdemu jego życie.

   Muszę odmówić pokutę czyli przeczytać list ulubionego św. Pawła w części dotyczącej mojego grzechu (nieczystość w myślach). Zasady świętości życia;

     „/../ Bracia, prosimy was i napominamy w Panu Jezusie /../ o sposobie postępowania i podobania się Bogu /../ stawajcie się coraz doskonalszymi /../ albowiem wolą Boża jest wasze uświęcenie, powstrzymywanie się od rozpusty, aby każdy umiał utrzymywać własne ciało w świętości i we czci, a nie w pożądliwej namiętności jak to czynią nie znający Boga poganie /../ Albowiem nie powołał nas Bóg do nieczystości, ale do świętości /../”...

    Próba wyjaśnienia n i e p o r o z u m i e ń…tak, to jest intencja modlitewna mojego dnia życia. Przepływają różne nieporozumienia między ludźmi; od tarczy antyrakietowej, zapłodnienia in vitro, starania Alicji Tysiąc o odszkodowania za zachowanie życia własnego dziecka, Żydzi i Jezus, ostrzelanie wioski w Afganistanie, PO/PiS, lustracja, obwodnice miast i moja w/w sprawa…to cierpienie nie ma końca.

   Jutro będą w intencji Państwa na Mszy Św. z Eucharystią. Dodam do tego uświęcenie mojego umęczenie w przychodni, troski trapiące każdego z nas oraz moją osobistą modlitwę, a także post duchowy…

                                                                        Serdecznie pozdrawiam i życzę zdrowia duszy.

                                                                                                                               APeeL