Smutek i zwątpienie zalały serce, bo straciłem stronę internetową oraz dotychczasowe zapisy dziennika duchowego. Od dwóch dni kołowałem się z bezradności...

    W drodze pod mój krzyż, gdzie zapaliłem lampkę wołałem o pomoc do Świętego Michała Archanioła i do Ducha Świętego. Najgorsze jest poczucie, że wszystko, co czyniłeś poszło na marne.

    Właśnie będę oglądał rozmowę Jana Pietrzaka z Wojciechem Jagielskim (program: „Na żywo”). Niewielu wie, że ten patriota miał wstrząsający życiorys, bo stracił ojca i był dzieckiem wojny. W jedenastym r. ż. trafił do wojska i został oficerem, ma wykształcenie elektroniczne i socjologiczne, a pracuje w kabarecie.

    W stanie wojennym był w USA i odmówił pozostania tam, bo potrzebowała go ojczyzna. Przez to rozpadło się małżeństwo, bo jego żona wybrała „wolność”.             

    Pan Jezus pokazał mi, że na marne idzie tylko staranie się o nasz byt, bo wszystko jest marnym prochem. Trwałe i wiecznie zapisane na Bożych Serwerach są wszystkie nasze dobre czyny duchowe (modlitwy, posty, wyrzeczenia, współcierpienia, a szczególnie nabożeństwa).

   To ujrzałem już wcześniej podczas przepisywania mojego dziennika duchowego. Mniej więcej byłem na 9-10 tysiącach Mszy świętych! Wyobraź sobie rzesze zbawionych, które wyjdą w podziękowaniu na spotkanie ze mną.

    Po Mszy św. na której trwały rozproszenia Eucharystia ułożyła się w dar, a ducha dodała pieśń do Matki Bożej: „Jej serca w opiece składajmy. (...) O! Maryjo! Bądź nam pozdrowiona”.

    Z radością wyszedłem ze świątyni i nawet  pocieszyłem słabą pacjentkę. Powiedziałem jej, aby swoje cierpienia uświęciła poprzez ofiarowanie Matce Bożej. Trzeba zawołać: „Matko! przekazuję Ci wszystkie dni mojego życia (wstecz) i każdy dzień aż do śmierci”. 

    Pan wysłuchał mojego wołania i sam zostałem zadziwiony otrzymaną pomocą. Mogę zarazem przekazać to jako świadectwo, co oznacza nasza ufność Bogu.

    Ta wielka łaska będzie pokazane za dwa dni w Ew Mt 9, gdzie do Pana Jezusa przyjdzie zwierzchnik synagogi i oddając pokłon poprosi: "Panie, moja córka dopiero co skonała, lecz przyjdź i włóż na nią rękę, a żyć będzie".

    To samo wyraziła niewiasta cierpiąca od 12 lat na krwawienia miesiączkowe...wierzyła mocna, a wyraziła to słowami: "Żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa". Tak się też stało! 

    Wcześniej, bo kończył się abonament spotkałem znajomego, który prowadzi firmę i jest właścicielem serwera, ale spieszył się...do sklepu! Dzisiaj wiem, że to była próba zmylenia mnie przez złego, bo poniósłbym znaczne koszty.  On nie instaluje bezpłatnej strony Joomli, a ja znam się na jej obsłudze. W jakiś sposób Pan sprawił, że Domena.pl skierowała do mnie swoją ofertą.  

    Mieliśmy wyjechać, ale żona nie mogła zasnąć od 1.00 i zostaliśmy w domu. To stało się w prowadzeniu przez Boga, bo zadzwoniłem do wykonującego strony i miał właśnie czas...wszystko wykonał w ciągu doby.  

   Jakże pięknie Bóg określa owoce naszej pracy zgodnej z Jego Wolą! Moje zaufanie wyrażają pieśni:

„Nie opuszczaj nas. Nie opuszczaj nas Matko Najświętsza nie opuszczaj nas”.

„Kto się w opiekę oda Panu swemu...szczerze rzec można, że ma obrońcę Boga”.

„Zaufaj Panu już dziś...”. Tak jest naprawdę, a dowodem jest fakt, że w tak krótkim czasie można ponownie czytać zapisy moich przeżyć duchowych...

APEL