Czwarta rocznica zaginięcia syna. Wiem, że Matka Najświętsza sprawi wyjaśnienie, ale dzisiaj to jedna z tysiąca tysięcy ofiar. Dziwne, bo teraz, gdy opracowuję ten zapis w ręku znalazł się list do niego z 31.08.1988 r.!

    W czasie obiadu popłynie program ITAKI, a w moim ręku znajdzie się wielkie zdjęcie ks. Jerzego Popiełuszki oraz cała wkładka do gazety z listami poszukiwanych. To wielkie cierpienie, które zrozumie tylko oczekujący na kogoś bliskiegoIle płaczu jest, gdy zginie pies. Plakaty rozwieszane są na wszystkich słupach.

   Najgorsza sytuacja jest wówczas, gdy osoba bliska zostaje porwana na oczach świadków, także w małżeństwach lub w czasie pracy za granicą, co przerabialiśmy z „obozami pracy” na zgniłym Zachodzie.

    Tak bez śladu ginęli „wrogowie ludu” lub porywani dla okupu albo jako jeńcy wojenni (na wymianę). Tak też było z zabitymi w Katyniu lub wywiezionymi na Syberię po których wszelki ślad zaginął raz na zawsze.

    Każdy zna sprawę porwania Krzysztofa Olewnika, syna płockiego przedsiębiorcy Włodzimierza Olewnika i Ewy Olewnik, którego uprowadzono w nocy z 26 na 27 października 2001 na przedmieściach Drobina (po imprezie, w której udział brali policjanci z Płocka)! Mimo zapłaconego okupu zamordowano go 5 września 2003 r. Wielu podstawionych zarobiło dodatkowo na poszukiwaniach zaginionego.

   Ludzie widzą tylko porwanie, a to było ostrzeżenie dla wszystkich niepokornych władzy ludowej. Trzech zbirów popełniło samobójstwo w więzieniu, a zleceniodawcy żyją dzisiaj jako ludzie poważani. Pan Bóg jednak wie wszystko o nich i już niedługo staną przed Prawdziwym Sądem.

    To samo jest w krajach z mafiami w rządzie i zniewolonymi stróżami prawa. Takim nikt nie podskoczy, a naiwni chodzą po różnych rzecznikach czyli pajacykach na drucikach. To trwa dalej, ale jest już utrudnione.

    Wówczas była całkowita bezkarność, bo ci którzy wykonywali takie nakazy czuli się bezkarni. Zarazem kręcili bat na siebie, bo muszą teraz służyć tym barbarzyńcom do końca swego życia, a nawet od trzeciego pokolenia.

    Dzisiaj, gdy to przepisuję (03.02.2020) ojciec Robert, kandydat na prezia stawia wyżej tamten system od obecnego, demokratycznie wybranego. Powinien być za te słowa aresztowany, bo to jest pomówienie do kwadratu i to członków najwyższych władz naszej ojczyzny. Niektórym wolno więcej, a nawet wszystko. Przy tym ładnie mówią z zatroskaną miną i przechyloną główką.

     Właśnie została odnaleziona (2019) babcia...w spalonym lesie, którą zidentyfikowano po wykonaniu testów DNA. Za takich i ich dusze ofiarowałem ten dzień mojego życia z modlitwami…

                                                                                                                         APeeL