Podczas wyjeżdżania z garażu stwierdzam, że zapalił się czujnik braku paliwa. Taki fakt, a konsekwencje mogą być fatalne. W samochodach starego typu jechałeś aż samochód się zatrzymał na poboczu.

    Dzisiaj – przy elektronice – możesz zapowietrzyć silnik (koszty), uszkodzić „fusami” z benzyny filtr paliwa, a na zakrętach (nierówny poziom) może coś nawalić. Wszystko jest sprzężone. Kiedyś silnik nie miał mocy, chodziłem po mechanikach, a przechodzący wskazał na brak otworu w korku paliwa. Przy jego ubywaniu do baku musi wchodzić powietrze.

    Nie dziwią nas ostrzeżenia w świecie fizycznym; monitoring z kamerami i alarmami, nieprawidłowe badania laboratoryjne, różne objawy chorobowe (mamy lekarza w ciele, tak jak w komputerze), znaki ostrzegawcze na drodze, przy elektryczności i gazie. Wiadukt miał określoną wysokość, a kierowca z wyższym samochodem uderzył w niego.

   Nie ma co wymieniać, bo każdy wie o co chodzi. Ja zawsze pytam; co Stwórca pokazuje przez wszystkie zakazy i nakazy? Przepisuję to 19.02.2018, a w telewizji mówią o miejskim monitoringu i napadzie na szefa kantoru (wyrwano mu plecak z forsą) z poszukiwaniem bandytów.

   Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (21.03.2020) trwa groźna pandemia wirusowa z całym zestawem ostrzeżeń i zakazów...aż do kwarantanny i obserwacji szpitalnej. Musisz zauważyć, że to wszystko służy ujrzeniu Prawa Bożego (Dekalog, słowa proroków, kazania, itd.).

    Pan Bóg mówi do nas w różny sposób...właśnie w „śnie do przodu” czekałem na zgon kogoś z rodziny. Po dwóch tygodniach zmarł niespodziewanie młodszy brat, który był kierowcą, a wcześniej miał plan odkupić moją część spadku po rodzicach.

    Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (21.03.2020) wołałem za niego na Mszy Św. wieczornej oraz podczas czytanej litanii do św. Józefa przed Najświętszym Sakramentem...

                                                                                                                             APeeL