Przypomina się dyskusja o chłopach. Wszystko dzielono, wywoływano nienawiść, a o to właśnie chodziło okupantom. Chłopi stanowili kolonię wewnętrzną...nie mieliśmy innych kolonii. Czy ja przypadkiem nie jestem w grupie kolonizowanych - od 9 lat pracuję sam za dwóch...za jedne pieniądze. Nawet na dyżurach w pogotowiu zdarza się, że jestem sam.

    Ponadto budzę interesowaniu się moją osobą jako „obiektem”, który zagraża bezpieczeństwu państwa ludowego. Nie wiedziałem, że ten serial będzie trwał, a świadczy o tym intencja modlitewna z dnia 1 kwietnia 2020 r.

   Ile wysiłku wkłada się podczas zniewalania narodu, bo już ktoś idzie po schodach, straż garażowa, komitet powitalny w pracy, najbardziej przykro są nagłe kłaniania się wyrastających spod ziemi, a pierwszy pacjent jest zawsze ustawiony. Nawet razem starzejemy się...

- Co, jeszcze jedna rocznica do pilnowania wrogów ludu...mówię do aniołka

- Tak, trzeba pana pilnować!...odpowiada niby w żartach.

- Może się odwróci i wówczas ja nie będę pana pilnował!

   W myślach narasta złość, bo nijak nie udowodnisz swojej niewinności...tak jak tego, że jesteś przy zdrowych zmysłach. „Panie Jezu, wiem, że wszystko, co na mnie zsyłasz jest dobre, mądre, a także sprawiedliwe, bo wynika z Twojej Miłości...rób ze mną co chcesz Panie, mój Zbawco”.

    Na ten czas Bóg pokazał mi namiastkę moich cierpień w relacji pacjenta z jego aresztowania w nocy. Walili w drzwi z okrzykami "bandyci"...zabrali sweter pisząc jego wartość 1.5 zł. a dałem 1200 zł. Nic nie dał protest, bo pryszczaty drab stał z pałą gotowy do bicia. Jak się zachowujesz krzyknąłem do niego?...zatrzymał się i nie bił.

    Tego dnia przybył także kierownik, któremu powiedziałem, że widzę dużo bez patrzenia i jest mi przykro, bo wielu ludzi wciąż uważa, że to co mają...ktoś daje im za zasługi! Pan pokazał mi dzisiaj dwa światy...

                                                                                                                                ApeeL