Aniołów Stróżów

„Tam nic nie ma, Tam nic nie ma”. Marek Edelman.

„Uciszcie tego kapłana, przecież wiecie, co macie zrobić”...słowa z piosenki o ks. J. Popiełuszce

     Dzisiaj jest wystawienie Najść. Sakramentu z litanią do Najświętszego Serca Pana Jezusa. W drodze do kościoła z R. „Maryja” płyną słowa modlitw; „rozkazał Swoim Aniołom, aby strzegli nas/ uwielbiajcie Pana wszyscy Aniołowie/ Boże poślij na pomoc swojemu ludowi Archanioła Michała niechaj nas broni przed złymi duchami”.

6.30 Kapłan mówił od ołtarza o św. Franciszku (1226) mistyku i poecie, który wskazywał na łamanie pierwszego przykazania; „Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną”.  Dlatego ludzie dla innych są podli, „kopią pod nimi dołki” i rzucają kłamliwie oszczerstwa.  

      Prorok Baruch woła od ołtarza (Ba 4, 5-12. 27-29): ”(…) Zostaliście zaprzedani poganom (…) pobudziliście Boga do gniewu (...) przez ofiary składane złym duchom, a nie Bogu. Zapomnieliście o (…) Bogu wiekuistym (...) błądząc myśleliście o odstąpieniu od Boga (…)”.

     Ktoś powie. Katolik nie powinien kupować „Faktów i mitów”, oglądać TVN-u, a na książkę „Bóg urojony” nie wolno mu nawet spojrzeć. Zapytam. Czy dowódca armii analizuje uzbrojenie, taktykę oraz plany śmiertelnego przeciwnika?

   Zważ, że tu bój toczy się o miliardy dusz. Zobacz moc Szatana; w jego łapach jest 90 % mass-mediów, które z całkowitą bezkarnością mogą obrażać Pana Jezusa. Jego słudzy przejęli zasoby 50-letniej inwigilacji narodu, która trwa i cały majątek narodowy. Jak może przebić się prawda? 

   W moim ręku książka; „Bóg urojony” Richarda Dawkinsa (wyd. CiS str. 38); „Ateista (...) to ktoś, kto wierzy, że nie ma nic poza światem o charakterze czysto fizycznym (...) że nie istnieje dusza (...) i nie ma żadnych cudów (...)”. Wiele zjawisk nieznanych z postępem wiedzy zostanie rozwikłanych („rozplecenie tęczy”).

    „Jestem głęboko wierzącym ateistą (…) Jest to poniekąd zupełnie nowy rozdział religii (...) Widzę wspaniałą strukturę (...) Koncepcja osobowego Boga jest mi zupełnie obca i uważam ją za wręcz naiwną (...)".

  Dziwne, bo w telewizji trafiam na bajki;

1. o teorii wielkiego wybuchu z samoistnym powstaniem wszechświata.

2. teorię Darwina; pochodzimy od Afrykanina z sawanny, a ewolucja to rozwój mózgu.

     Dziwne, bo dzisiaj, gdy to opracowuje (06.10.2014) w „Faktach i mitach” czytałem cały artykuł o Karolu Darwinie, który swoją wierzącą żonę Emmę doprowadził do rozstroju nerwowego.  

     Pan Jezus także był kuszony (nie chodzi o znane fakty z Biblii)…jako mężczyzna, człowiek. Każdą pokusę należy stłumić w zarodku, ale to wymaga ćwiczeń. Siostra Faustyna poproszona o przyjęcie takiego cierpienia zastępczego musiała wejść do zimnej wody, a ja wziąłem do ust pieprz.

    Jan Paweł II nie wiedział, że będzie świętym, że jest iskrą daną na świat, ale wiedział o tym Przeciwnik Boga…stąd zamach! W TV History oglądałem Drogę Krzyżową w Jerozolimie, Bazylikę Grobu Pańskiego. Przez serce przeleciała strzała miłości. 

   Dzisiaj było wystawienie Najść. Sakramentu z Litanią do Serca Pana Jezusa, a w kościele ktoś położył pisma „Miłujmy się”, gdzie trafiłem na artykuł wyśmiewający cuda i wiarę.

   Emil Zola francuski pisarz w Lourdes powiedział, że to, co się tam dzieje to owoc fanatyzmu, iluzji, halucynacji lub oszustwa. Mój kolega po fachu neurolog Jean Martin Charcot drwił z uzdrowień, bo nigdy nie spotkał się z przypadkiem odrośnięcia amputowanej kończyny (nie spotkał wotum; drewnianej nogi). 

      Marek Edelman kardiolog stwierdza, że nic nie ma, nic nie ma, nie ma Boga, który wskazuje palcem, że mamy umrzeć, nie ma Boga…po śmierci stajemy się nawozem dla innych. To błądzenie po pustyni. To oranie na ugorze i  do tego starym „Zetorem” (Civitas atei).

     Wielki ból w sercu, bo poganie jadą na wielkim czerwonym czołgu teraz europejskim. Oto zdjęcie w „Faktach i mitach”, gdzie Glemp całuje ich 500-e wydanie, a to tylko licznik z karami. Niedługo dowiedzą się wszystkiego. 

    Dzisiaj byłem na dwóch mszach. Jedna była normalna, a druga z pragnienia duszy...wówczas płaczesz i modlisz się z potrzeby serca; za pogan potrzebujących nawrócenia.

     Wracałem śpiewając: „Miłosierny jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy" i chciałbym głośno wołać o Bogu!                                               APEL