Dzisiaj w moim sercu znaleźli się wielcy tego świata, którzy zajmują miejsce naszego Boga Ojca. Właśnie mówiono o przywódcy Wietnamu, komuniście Ho Szi Minie co oznacza ‘niosący światło’, a teraz, gdy piszę kacyk Janusz Palikot nudzi w „puszce” Paradowskiej.
Jeszcze niedawno dawał na swoim blogu „nowe przykazania” (Septalog), bo miłość Boga i ludzi jest zbyteczna. Jak Pan Jezus to wszystko układa, bo w poszukiwaniu informacji o Ho Szi Minie otworzyła się strona o Kim Ir Senie i całym klanie ludobójców. Właśnie Kim Dzon Un zniknął z powodu „niedyspozycji”...
Pan zaprowadził mnie na Dziennik.pl, gdzie prof. Magdalena Środzina opowiedziała się „za ohydą spustoszenie” czyli kazirodztwem, a Antoni Macierewicz ocenił tam film o "Służbach specjalnych": Vega nie ma pojęcia, o czym zrobił film. Dałem komentarz:
<<Dobrze, że trafiłem na opinię Antoniego Macierewicza, ponieważ potwierdził moje podejrzenie, że ten film pokaże "bajkę" i straciłbym czas i pieniądze oraz nerwy.
Przecież "SS" nie pozwoliłyby nakręcić prawdy o "państwie w państwie", które zniewoliło większość Polaków. Obecnie istniejące służby powinno się rozwiązać i natychmiast powołać z przyjęciem od każdego nowej przysięgi.
Jako ofiara jestem inwigilowany od 25 lat, a ponieważ odkryto donosicieli to zrobiono ze mnie chorego psychicznie (urojenie prześladowcze)...przy pomocy kolegów lekarzy, psychiatrów-politruków!
Wejdź i przeczytaj zapisy w moim dzienniku duchowym (10 maja 2014 i 02 października 2014 r). Zabito mnie duchowo i 7 lat trwa karalny stalking. >>
Jakby na zawołanie w TV Trwam Stanisław Michalkiewicz mówił o watahach bezpieczniackich, który wysługują się okupantom i rozkrada się wszystko.
Piszę, a dwóch mężczyzn zabiło swojego sąsiada w obecności jego synka i zwłoki wyrzucili do rzeki. Niezawisły sąd uniewinnił ich, a mieszkanie prawdopodobnie było zalane krwią (synka uśpili prawie na śmierć).
W „Naszym dzienniku” opisują ofiary bolszewików tuż po wojnie...walczących patriotów z Niemcami zabijali, a tow. Putin żąda upamiętnienia ludobójstwa w 1920 roku (w "polskich obozach zagłady").
Przekazuję to jako dowód błyskawicznej pomocy Pana potwierdzający prawidłowy odczyt intencji modlitewnej, bo miałem wątpliwości, a nadszedł czas wołania za tych braci ogłupionych przez szatana (”będziecie jako bogowie”).
Panowie życia i śmierci mordowali prawych Polaków, a ciała chowali pod ścieżkami na cmentarzach, budowanymi drogami lub grobami oprawców.
Właśnie od Ołtarza Świętego Hiob odpowiedział Panu: "Wiem, że Ty wszystko możesz; co zamyślasz, potrafisz uczynić. Któż nierozumnie Twe rządy zaciemni? Dotąd Cię znałem ze słuchu, obecnie ujrzałem Cię wzrokiem, stąd się we łzach rozpływam, pokutuję w prochu i popiele". Hi 42
Wróciło siedemdziesięciu dwóch z radością mówiąc: "Panie, przez wzgląd na Twoje imię nawet złe duchy nam się poddają". Wtedy rzekł do nich: "Widziałem szatana spadającego z nieba jak błyskawica. Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi. Jednak nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie". Łk 10, 17-24
Dziwne, bo wołałem o to, aby Bóg pokazał nędzę i marność tow. Putinowi, który zajął Jego miejsce! Wcześniej otrzymał znak, gdy uczył latać łabędzie i po upadku doznał ciężkiej dyskopatii.
W drodze na Mszę św. wieczorną mała dziewczynka powiedziała do mnie „Szczęść Boże”, a ja właśnie wołałem w mojej modlitwie: „za tych, którzy zajmują miejsce Boga"! Nagle ujrzałem miłość Bożą, która płynie do naszych serc i jak sieć oplata cały wiat. Z drugiej strony szatańska nienawiść krąży tylko po ziemi, bo nie ma łączności z Bogiem.
Eucharystia ułożyła się w zawiniątko (dar Boga). APEL
Oto dowód na moc modlitwy za tych opętanych braci (moje wpisy na blogu Janusza Palikota).
<<Na początku winił Pan za wszystko Leszka Millera i błagał go o opamiętanie, a na blogu był wizerunek Pana Jezusa z Najświętszym Sercem z szyderczym podpisem: „Kochaj bliźniego swego jak Oleksego”, a po drodze świętował Pan wielkim kielichem udany zamach w Smoleńsku...>>
6 kwietnia 2013 pytałem: <<Gdzie chce Pan dojść z takimi ludźmi przy błogosławieństwie Judasza Kotlińskiego? Marzy wam się pogański raj, a kochający Boga i ojczyznę to oszołomy.
9 kwietnia 2013 ostrzegałem Pana, aby nie szedł Pan tą drogą i wołałem do naszego wspólnego Ojca (ofiarowałem też Msze św.), aby coś z Panem uczynił. Moja rada. Niech Pan porzuci tą drogę,
W 2008 roku nie posłuchał mnie Donald Tusk (zaleciłem mu rezygnację, którą uzasadniłem) i zobaczy Pan jak skończy. Ten duży chłopiec, który uważał, że będzie rządził z Brukseli już niedługo otrzyma rachunek za wszystkich świadomie skrzywdzonych Polaków.
26.09.2014 Przypominam się, bo zalecałem, aby moje komentarze zachował Pan na świadectwo mocy modlitwy, bo „nowe otwarcie" oznacza rozpad „TR”, a to dopiero początek Pana prawdziwego upadku...