MB Różańcowej

       Podczas szykowania się na pierwszą Mszę św. napłynął obraz Matki Bożej z Najświętszym Sercem, a w Internecie włączyłem piosenkę Violetty Villas o matce.

    Nie wiedziałem dlaczego, ale napłynęła bliskość Matki naszej i z modlitwą wyszedłem do kościoła, gdzie  zdziwiony słuchałem Ps 46-48:

    „Bądź pochwalona, Boża Rodzicielko” w którym Matka nasza woła do Boga: Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim”, a w Ew Łk 1, 26-38 anioł Gabriel zwiastuje narodzenie Chrystusa.

   W takich dniach są zawsze jakieś utrudnienia. Pan kościelny uważa, że wystarczy jego obecność...nie włączył mikrofonów.

    Eucharystia ułożyła się w zawiniątko (dar). W drodze z kościoła kontynuowałem moją modlitwę.

    Właśnie przyszło „Echo Medziugorje” ze słowami Matki Bożej z objawienia w dniu 25 września 2014, gdzie jest wciąż powtarzana prośba o to, abyśmy stali się gwiazdami wśród ludzi. To wielka prawda, bo mamy nieść radość i pokój wśród wiernych.

   Jakby na zamówienie przysłano „zaproszenie” na spotkanie z Okręgową Radą Lekarską w której składzie  jest 23 lekarzy, którzy w sierpniu 2008 r. zaocznie ustalili, że moja wiara i obrona krzyża Pana Jezusa to choroba psychiczna.

    Pan zaprowadził na Onet.pl, gdzie kłócono się z obrażaniem wiary pod wątkiem: Andrzej Jaworski: księdzu zmarnowano życie Zdziwiony stwierdziłem, że są zawodowcy w obrażaniu Boga, bo radoskur22PL atakował mnie także na  Frondal.pl Dziennik duchowy współczesnego polskiego mistyka katolickiego. Zobacz co głosi taki zatwardziały grzesznik:  

<< Od wieków Kościół rzymski ogłupia masy pracujące, aby je można było lepiej wyzyskiwać.

    Jako wiedzący, że Bóg Jest stwierdzam, że sam zostałeś ogłupiony, ale przez Przeciwnika Boga, którego istnienie negujesz, a ja wiem jak działa na takich mądrusiów!

<<Konsekrowani szamani starają się, aby wierni nie byli tylko barankami w ich owczarni, ale również wołami roboczymi u bogaczy i polityków.

    Nic nie wiesz o wierze w Boga Objawionego, a nawet przeciętny kapłan nie jest świadomy tego, że jego ręce czynią Cud Ostatni, którym jest  Eucharystia. Ty jak prof. Skrzyczyszyn uważasz, że najważniejszą częścią Mszy św. jest taca. Kiedy byłeś w kościele i widziałeś te „owsiakowe słoiki”!?

<< Kościół, prowadząc próżniacze i pasożytnicze życie...

    To dalszy ciąg twojej głupoty, bo Kościół święty Pana Jezusa to wszyscy wierni, to Ciało Mistyczne. Ja mam pragnienie odmalować za moje pieniądze ołtarz w moim kościele. Co Ci do tego?

<< Ci, którzy ujawniają te praktyki, zarówno dawniej jak i dzisiaj, są obiektami ostrej nagonki księży prowadzonej za pomocą argumentów religijnych, często skutecznych wśród ogłupionej masy wierzących.

     Nie należę do „ogłupionej masy wierzących”, nie byłem indoktrynowany od dziecka, a łaska wiary spłynęła na mnie w 44 r. życia! 

<<Religia i Kościół to dwie różne rzeczy.

     Majaczysz jak trzeźwy...

<<religię uznać za sprawę prywatną i aby każdy wierzył tak, jak mu rozum i sumienie dyktują. 
      Przecież twoja wiara to głupkowaty ateizm i nic mnie on nie obchodzi. Nie wiesz czasami dlaczego atakujesz właśnie wiarę w Boga Objawionego? Ja wiem!

   Dlatego, że to, co piszesz dyktuje ci Belzebub! Nawet nie wiesz, że jesteś jego nieświadomym posłańcem, a tu trafiłeś na godnego przeciwnika. 

<< poddani powinni niezmiennie dochować wierności panującemu (papieżowi), (...) bo reprezentuje ona prawo boże.

    Pan Jezus ustanowił hierarchię i papież jest następcą św. Piotra. Co Ci do tego? Co Ci odbiło? Przecież tak „mówi” demon do Ciebie! Zawołaj do Ducha Świętego, a dowiesz się, że Jest!

 << Księża (...) spędzają oszołomionych nędzarzy (...) wykorzystując zacofanie i ciemnotę ludu (...) prowadzą ich na zatracenie.

    Uczestniczę w codziennej Mszy św. zapraszany przez Pana Jezusa nie „spędzany” do kościoła.

     Marzy Ci się Korea Północna i nic nie przeszkadza w wyjeździe, ale tam będziesz musiał kłaniać się na ich „mszach” ku czci Kimów.

    Bracie! Nie idź ta drogę, bo zginiesz marnie...mówię Ci to jako lekarz, mistyk świecki.

    Następnego ranka wyszedłem w ciemność na spotkanie z Panem Jezusem, a po drodze w wielkim bólu serca i z płaczem wołałem w mojej modlitwie „za zatwardziałych grzeszników”. Te łzy to świadomość, że większość z nich jest w śmiertelnych opałach. Nawet nie zdają sobie z tego sprawy, bo w zaćmieniu trzyma ich szatan.

    Jest mi bardzo przykro, ponieważ większość z tych braci to dobrzy Polacy ogłupieni przez władzę okupacyjną. Po powrocie z Mszy św. wieczornej, gdzie kapłan w zawołaniu podał mi intencję modlitewną dnia...w telewizji trafiłem na Janusza Palikota i Andrzeja Rozenka.   APEL