Dyżurem w pogotowiu kończy się czarny tydzień. W czasie przejazdu karetką napłynęło jakieś „oderwanie” od ciała i miałem poczucie obecności pani w ciemnej woalce, która chciała ode mnie wyrzeczenia. Nie wiedziałem jakiego, ale bałem się coś obiecać. To jakieś ostrzeżenie. Z zamyślenia wyrwał mnie sanitariusz i wskazał na grupę satanistów idących z zapalonymi pochodniami.

    Każdy okupant rozpija naród. Trafiłem na "chorych" współpracowników i pamiętałem, aby nie ulec pokusie. Na wyjeździe trafiłem do religijnej pacjentki. Podczas wizyty nie przerywała uczestnictwa w transmitowanej Mszy św. (10-lecie pontyfikatu JPII).

    Papież unosił Ciało Pana Jezusa, a ona z mężem namawia mnie do wypicia małego kieliszeczka koniaku! Zobacz sztuczki szatana, który widzi wymykającą się ofiarę!

    Noc. Straszliwa mgła w której szukamy miejsca wypadku. W odległości 10 metrów od rowu leżą dwie postacie; chłopak i dobrze rozwinięta dziewczyna. Oboje mają pełne złamania podudzia. Chłopak umiera... 

   Trzymam jego głowę i tak niewiele mogę (rurka ustno-gardłowa). Pędzimy na spotkanie z karetka „R”. Chłopak traci oddech, a ja w myślach błagam Pana Jezusa o pomoc. Ranny zaczął oddychać i przekazaliśmy go karetce „R”. Po tygodniu zmarł w szpitalu. 

    Ponownie trafiłem w okolicę tego wypadku. Kobieta z pobliskiego domu mówiła, że jej wilczur biegał tam i z powrotem, drapał drzwi...wzywał pomocy, bo odkrył rannych.

    Wyrzeczenia nie przyjąłem. Wybrałem alkohol i utratę godności. W tym upadku zrozumiałem jedno, że odejście od Boga to znana przez kierowców „ślepa uliczka” lub droga donikąd. Ja dopiero zaczynam walkę duchową, a takich słabeuszy Przeciwnik Boga atakuje z wielką mocą. Tak kończy się zły tydzień.

    Teraz, gdy to edytuję trafiłem na słowa demona, który mówił przez opętanego: "Msza św. to jedyny środek zbawienia, żebyście nie poszli na zatracenie, tak jak my, ale to do was nie trafia! On tam jest i mówi do was: "Oto jestem! Weźcie mnie do siebie! Pójdźcie za mną". Do mnie powiedział: "Idź precz”!  Dzisiaj wiem o tym, ale w tamtym czasie pokładałem ufność w silnej woli...   

                                                                                                                APeeL