Postanowiłem być na Mszy św. wg przebudzenia (zerwano o 6.35). Podczas kąpieli popłakałem się z powodu posiadania nędznego ciała i bycia tutaj, zdążyłem wypić kawę, zażyć leki, a do kościoła wszedłem wraz z gongiem. Okaże się, że moje przybycie będzie potrzebne niewyspanej żonie z migreną.

   Na początku nabożeństwa pod obrazem Trójcy Świętej poprosiłem s. Faustynkę, aby ode mnie podziękowała Bogu Ojcu za wszystko. W tym czasie prorok Izajasz wołał (Iz 55, 6-9);

   „Szukajcie Pana (…) Niechaj bezbożny porzuci swą drogę i człowiek nieprawy swoje knowania. Niech się nawróci do Pana, a Ten się zmiłuje nad nim”.

    Natomiast św. Paweł mówił (Flp1, 20c-24), że pragnie stąd odejść, ale musi pozostać dla wiernych. To popłynęło także z mojego serca (tęsknota za Bogiem), a zarazem pozostanie, aby opracować i edytować zapisy dziennika.

   Psalmista będzie wołał w Ps 145(144), że; „Pan blisko wszystkich, którzy Go wzywają”. Pan Jezus w Ew (Mt 20, 1-16a) przekazał przypowieść o Królestwie Bożym, że wszyscy nawróceni (niezależnie od czasu) otrzymują tę samą nagrodę (zabawienie).

    Proboszcz powiedział piękne kazanie za które podziękowałem zgłaszając uwagi;

1. Jako chłopiec miał przeszkody w odmówieniu „Ojcze nasz”, ale nie wspomniał o szatanie, który ma dostęp do naszego losu (wiedział, że on będzie kapłanem)...mnie wielokrotnie chciał zabić wódką! Przez 200 lat w Kościele był zakaz mówienie o Bestii i tak to zostało, bo te metody przejęła Sowiecka Razwiedka.

    Św. Augustyn wskazał, że jest stworzony przez Boga, ale ma pragnienie czynienia zła od szatana. Nie mógł pojąć skąd wziął się Przeciwnik Boga. Mnie też podsuwał zwątpienie dotyczące naszego stworzenia, ale krzyknąłem; „a kto stworzył ciebie, upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji?”

2. Wspominając słowa proroka Izajasza powinien zalecić letnim katolikom, aby już tutaj zawołali do Boga Ojca o światło i łaskę wiary, bo „nie znamy dnia ani godziny”…

3. Zbawienie to powrót naszej duszy do Stwórcy, która jest wcielana w momencie naszego poczęcia. Pierwszym zbawionym był Dobry Łotr. Siostra Faustyna została świętą w wieku 33 lat, a ja nawróciłem się mając 44 lata. Wystarczy, że w ostatnim momencie krzykniesz; „Jezu wybacz”. Wówczas zostaniesz wyrwany z łap Bestii przez Aniołów Bożych i trafisz do Poprawczaka (Czyśćca). Dziwne, bo nie uznają tego w prawosławiu!

4. Kwestia świadomego samobójstwa (przypadek ze spowiedzi)...taki natychmiast musi wołać do św. Michała Archanioła i Ducha Świętego, bo z ziemskich kłopotów trafi na jeszcze większe (duchowe). Tutaj musi uświęcić swoje cierpienia; przekazać Matce Bożej i prosić o powadzenie.

5. Świętokradcze przystępowanie do Eucharystii...to wielkie cierpienie dla Duchowego Ciała Pana Jezusa, który ma zjednać się z grzeszną duszą.

   Eucharystia ułożyła się w łódź, a to była zapowiedź ochrony. Podczas powrotu podjechaliśmy pod „mój” krzyż, aby podlać kwiaty i zapalić lampkę. Wszystko zapisałem, miałem pomoc w odczycie intencji i przez 1.5 godziny modliłem się, a w tym czasie przepływały przykłady osób, które potrzebują takiego wsparcia. Kiedyś sam takim byłem...

                                                                                                                           APeeL

 

Aktualnie przepisana...

24.01.2006(w) ZA PRACOWNIKÓW MASS-MEDIÓW

Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (20.09.2020) jest dzień środków społecznego przekazu…

    Wówczas szedłem z płaczem na poranną Mszę św.  wołaniem: „Jezu Jezu! Jakże mi wszystko ukazujesz”. Chodziło o wielką odpowiedzialność dziennikarzy, którzy mogą siać zamęt, podżegać do przemocy, bezprawia, buntu i rozruchów. Ponadto mają możliwość szerzenia zła na tysiące sposobów.

    Z tamtego czasu przytoczę artykuły;

1. „Cena strachu” Andrzej Mandalian o Stalinie i stalinizmie...dano 24-26 grudnia 2005 r. w „Gazecie wyborczej” świątecznej. Człowiek normalny nie zauważy tej manipulacji redaktora Adasia. Zamiast Pana Jezusa epatowano czytelników zdjęciem opętanego Stalina („Kaźń planowano niczym wykopki ziemniaków”).

    Przykre jest to, że dla W. W. Putina jest nadal wzorem do naśladowania. Czy naprawdę chce się spotkać z nim w miejscu wiecznej kaźni? Dziwne, bo ma rozum i jest taki przebiegły (Siergiej Skripal, Aleksiej Nawalny)…

2. „Fałszywe pojednanie” Henryk Grynberg. „Wprost” 8 stycznia 2006 r. W Wigilię Bożego Narodzenia 2005 r. niemiecka telewizja Deutsche Welle dała wywiad z arcybiskupem Hamburga Wernerem. Chodziło o słowa naszych biskupów; „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie”. Arcybiskup mówił o krzywdach, które Polacy wyrządzili Niemcom i to poszło w świat…

3. „Życie Warszawy” w dodatku kulisy (piątek 13 stycznia 2006 r.) dało art. o singapurskim kacie, światowym rekordziście w uśmiercaniu przestępców (850). „Ja po prostu lubię wieszać ludzi” ze zdjęciem kata i powieszonych. Na drugiej stronie był art. o ojcu Rydzyku pod tytułem; „Kiedyś była mateczka, teraz jest ojciec”. To w stylu matki Joanny od demonów (prof. Senyszyn); „Obrońcy wiary w Rydzyka”.

4. „Wykrzyczeć całą prawdę”, gdzie tańczył z diabłem „inaczej myślący” Adam Michnik chwaląc i ganiąc b. jezuitę Stanisława Obirka (porzucił sutannę), który porównał Kościół katolicki z partią komunistyczną (książka „Przed Bogiem”)…

5. „Fałszerz zapisywacz” art. Waldemara Łysiaka („Gazeta Polska”), gdzie autor ujawnił prawdę o Tomaszu Lisie „redaktorze o chytrym nazwisku, ugwiazdowionej szumowinie medialnej”. Cytował przy tym Talmud; <<Będziesz stronił od kłamstwa>> (…) <<Nie będziesz rozgłaszał fałszywych wieści>> (…) Ten, kto obmawia, kto świadczy fałszywie przeciw drugiemu, godzien jest, aby go rzucić psom na pożarcie”…

                                                                                                                            APeeL