Zaczynam ten zapis, a w telewizji płynie dyskusja o ataku na ministra, koordynatora służb specjalnych, mocnego faceta Zbigniewa Wassermana. Ktoś chce może zaszkodzić, ale nie udało się...

  Natomiast ja proszę o ochronę przed atakiem szatana: Ojca Pio oraz Świętego Michała Archanioła. Popłakałem się po Eucharystii i nie mogłem wrócić do świata. Podczas wychodzenia z kościoła "patrzył" Pan Jezus przybity do krzyża.

    Przezornie wyświęciłem gabinet lekarski: jakoś szło, chwilami zdarzały się trudne sprawy, a po 14:00 było jeszcze trzech pacjentów i wpadła agresywna chora. Niepotrzebnie, w odwecie wyprosiłem wszystkich chorych i skończyłem pracę o 14.00 (godzina na drzwiach).

  W domu popłakałem się z powodu spracowania, braku winy i niepotrzebnej agresji i to wobec kobiety, której mam nieść pomoc. Zresztą, agresywną prosiłem łagodnie, ale nic nie pomagało! To wprost było zezwolenie Pana na atak Bestii.

 Ogarnij cały świat:

- zabito młodą dziewczynę, a brak sprawców

- dorosły pobił dwóch chłopców,  kilka razy...sam widziałem

- były też pułapki na moją osobę...cóż wielkiego jest porwać kogoś, zranić lub zabić!

- właśnie szukają zaginionego ośmiolatka

- aborcja, skrytobójstwo, nekromancja, ludobójstwo

- zbrojna agresja państw...przypomina się Katyń. Aktualnie trwa atak na obecny rząd, prezydenta i układ, który pragnie naprawy Rzeczypospolitej.

 Jeszcze następnego dnia będę płakał przed Mszą świętą z powodu mojej agresji!

                                                                                                                                  APeeL