W czasie odzyskiwania wolności zakończonej Okrągłym Stołem...z sercem pracowałem w okupacyjnej jednostce radiolokacyjnej, lubiłem żołnierzy, bo sam byłem zwolniony ze służby. Dodatkowo korzystała z tego żona, bo mogłem zrealizować kartki na mięso.

   To zarazem był początek mojego nawrócenia z podniesieniem przewróconego krzyża Pana Jezusa. Cały czas pisałem dziennik duchowy, a nie miałem niszczarki do intymnych zapisów na karteczkach...

   Z tego powodu znalazłem się na liście proskrypcyjnej („pozbawiony praw”) z dotychczas trwającym prześladowaniem mnie. Za czasów PZPR pisano anonimy i wskazywano na mnie, tak też uczyniono w mojej Izbie Lekarskiej. Nigdy nie napisałem żadnego anonimu.

   Nie ma już „wrogów ludu”, ale rozbudowane „służby bezpieczeństwa własnego” muszą się ćwiczyć (być w ciągłej gotowości).  Szczególnie groźne wygląda moje krążenie podczas modlitw, gdy uciekam przed ludźmi trzymając w jednym ręku różaniec, a w drugim krzyżyk z Ziemi Świętej. „Mnie prześladowali i was będą prześladować”...

   Po odzyskaniu wolności nic się nie zmieniło; dalej trwa podział na "swoich" (z byłej władzy okupacyjnej) oraz resztę. W tym czasie naiwny Rafał Trzaskowski promował lgietebistów i wskazywał na PiS, który dzieli naród!

   To wszystko rozumie małżeństwo, któremu pod nowym budynkiem postawiono wielką halę do całodobowej obsługi TIR-ów...oraz wyrzucani na ulicę przez „czyścicieli kamienic” (bezkarne bandy ubeckie), itd. 

   Tacy jak ja w Federacji Rosyjskiej trafiają do psychuszki. Tak właśnie uczyniono ze mną w Okręgowej i Naczelnej Izbie Lekarskiej w Warszawie, ale nieudolnie. Ci sami funkcjonariusze siedzą zarazem w jednostce wyższej (Naczelna Rada Lekarska) i niższej (Okręgowa Rada Lekarska). Oto przykłady:

1.   Obecnie objawiona osoba kolegi Jarosława Bilińskiego, wiceprezesa ORL, a zarazem członka NRL (jednostki kontrolującej jego poczynania): bezbożnika atakującego mój Kościół za to, że nie popiera „spółkujących inaczej”...czyli dyskryminuje szerzenie grzeszności. 

   W tym czasie na jego biurku leży moja krzywda (dyskryminacja lekarza katolika), a nasza prasa jest pełna artykułów; ”Lekarz też ma prawa”, „Klauzula sumienia”, itd. Zobacz manipulację w telefonach; Jarosław Biliński (22-542-83-45), oraz pełnomocnik ds. operacyjnych (22-54-28-345).

2.  W sekretariacie OIL w W-wie działa młoda koleżanka Marta Moczydłowska...jest tam wykorzystywana do parafowania pism razem z prezesem Łukaszem Jankowskim. Jako zasłużona w walce z reżimowym ministrem zdrowia (broniła lekarzy rezydentów) stała się „gwiazdą” mass-mediów, a zarazem członkiem Naczelnej Rady Lekarskiej...

 Poprosiłem, aby unieważniono cały zbrodniczy proces, ale nie zaproszono mnie na salę obrad. Koledzy chorzy na władzę w moim zarzucie, że zastosowano psychuszkę powołali piątą komisję lekarską. Nigdy nie widziałam się z koleżanką Moczydłowską i prezesem Jankowskim, ale w obecnym piśmie zasugerowali, że jestem chory psychicznie. 

    Natomiast kolega, który "zbadał mnie" będąc na wczasach stwierdził, że go pomawiam. Jest to metoda bolszewicka; napadasz, chowasz się, a złapany stwierdzasz pomówienie i wzywasz policję. Do końca życia nie wolno przyznać się, a nie daj Boże wydać „samych swoich”…

   Nie mogłem dojść do siebie, ale wszystko wyjaśniła wieczorna Msza św. Dzisiaj jest wspomnienie mojej opiekunki duchowej św. Faustyny Kowalskiej...stąd atak demona. Dodatkowo w Ew. (Łk 10, 25-37) Pan Jezus w rozmowie z uczonym w Prawie wskazał, że naszymi bliźnimi są ludzie miłosierni. Tam był wskazany samarytanin, który pomógł ofierze zbójców.

   Jako lekarze mamy to w naszych obowiązkach, a tu napadanie na wskazanego z dokonaniem zabójstwa cywilno- zawodowego i karalnym stalkingiem od 12 lat. W intencji tego dnia przekazałem Mszę św. z Eucharystią z późniejszym odmówieniem mojej modlitwy za tych, którzy napadli na mnie i za dusze takich…

                                                                                                                        APeeL